Informacje

 Prezydent RP Andrzej Duda na konferencji "The Idea of Europe Forum" w Kownie. / autor: PAP/Paweł Supernak
Prezydent RP Andrzej Duda na konferencji "The Idea of Europe Forum" w Kownie. / autor: PAP/Paweł Supernak

Prezydent: instalacje NATO wciąż kończą się w Niemczech

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 28 kwietnia 2024, 18:00

  • Powiększ tekst

Żadne decyzje nie zapadły, ale my deklarujemy gotowość - powiedział prezydent Andrzej Duda, pytany o możliwość dołączenia Polski do programu Nuclear Sharing. Zwłaszcza że NATO powinno odpowiedzieć na dokonywaną przez Rosję relokację broni nuklearnej.

W trakcie wizyty w Kanadzie prezydent Andrzej Duda udzielił wywiadu kanadyjskiej stacji telewizyjnej CTV News.

Prezydent o broni atomowej: „Jesteśmy gotowi”

Prezydent podkreślił, że Polska od dawna jest gotowa dołączyć do programu w ramach NATO, jednak decyzja zależy również od sojuszników.

Rozumiemy, że chodzi o wzmacnianie bezpieczeństwa Europy, chodzi o budowanie architektury bezpieczeństwa” - podkreślił polski prezydent.

Jednocześnie zaznaczył, że „architektura bezpieczeństwa wymaga dzisiaj przebudowy poprzez przesunięcie istotnych instalacji obronnych i istotnych instalacji militarnych, także do państw NATO, które wcześniej w NATO nie były”.

Jesteśmy w NATO od 25 lat

Prezydent Duda zauważył, że pomimo tego, że nasz kraj jest członkiem NATO od 25 lat, to dopiero po 2016 roku w Polsce zaczęły stacjonować wojska sojuszu. Zaznaczył, że powinny za tym pójść instalacje militarne.

Mówię zarówno o dostarczaniu paliwa, mówię o rurociągach z paliwem NATO, które są na zachodzie Europy i kończą się w Niemczech, a powinny być przedłużone do granicy NATO, czyli do Polski, do państw bałtyckich, do Rumunii, do Bułgarii, ale także mówię o takich elementach jak właśnie choćby instalacje nuklearne Nuclear Sharing - powiedział Andrzej Duda.

To Rosja prowokuje

Według prezydenta, celem włączenia Polski do programu nie jest prowokowanie Rosji.

Jest odwrotnie. To Rosja prowokuje Zachód, to Rosja od lat dokonuje militaryzacji – zarówno okręgu królewieckiego, jak i Białorusi” - zwrócił uwagę.

Stwierdził, że działania NATO i propozycje strony polskiej są jedynie odpowiedzią na ofensywną politykę Rosji, „której brutalność dzisiaj widać na Ukrainie”.

Proszony o ocenę szans Polski na dołączenie do programu NS, prezydent odparł, że temat ten był poruszany w rozmowach z sojusznikami. Jednocześnie zapewnił, że żadne decyzje nie zostały podjęte.

NATO musi odpowiedzieć

W ocenie prezydenta, rozmowy na temat dołączenia Polski do programu NS są tak samo zasadne, jak te, dotyczące zwiększenia wydatków na obronność w ramach NATO.

Tak jak mówimy o konieczności zwiększenia wydatków na obronność i w związku z tym wzmocnienia potencjału obronnego państw Sojuszu Północnoatlantyckiego, ich gotowości – tak samo mówimy również i o tym - podkreślił.

Swoją opinię uzasadnił tym, że NATO powinno odpowiedzieć na dokonywaną przez Rosję relokację broni nuklearnej.

Nuclear Sharing to program NATO, będący elementem polityki Sojuszu w zakresie odstraszania jądrowego. Umożliwia on udostępnienie głowic jądrowych państwom członkowskim nieposiadającym własnej broni jądrowej.

Od listopada 2009 r. w ramach Nuclear Sharing amerykańska broń jądrowa jest na terenie Belgii, Niemiec, Włoch, Holandii i Turcji.

PAP/bz

»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:

KPO w poślizgu. Tusk zarządza potężne zmiany

Ile zarabiał Daniel Obajtek? Orlen ujawnia

Premier Tusk nie ma auta i mieszkania

Miotła Tuska. Personalny huragan w Alior Banku

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych