Już wiadomo: polski F-35 dostał imię
Polski myśliwiec F-35 ma już oficjalną nazwę: Husarz - poinformował Sztab Generalny Wojska Polskiego w mediach społecznościowych. Nazwa została wyłoniona w wyniku konkursu.
Polskie Siły Powietrzne w najbliższych latach otrzymają 32 takie maszyny. Pierwsi piloci mają rozpocząć szkolenie w tym roku.
„Drodzy Fascynaci Lotnictwa, z ogromną radością ogłaszamy, że nasz polski myśliwiec F-35 ma już oficjalną nazwę: Husarz. Dziękujemy wszystkim za udział w głosowaniu i zaangażowanie w wybór nazwy samolotu!” - napisano w mediach społecznościowych Sztabu Generalnego.
Jak poinformowano „nazwa Husarz zyskała największą liczbę zwolenników w publicznym otwartym głosowaniu na profilach społecznościowych Sztabu Generalnego Wojska Polskiego: X i FB”.
Sztab Generalny WP ogłosił konkurs 12 kwietnia. Nagrodą dla zwycięzcy będzie zaproszenie na prezentację pierwszej maszyny.
Pierwszy polski F-35 już w produkcji! ZOBACZ ZDJĘCIA
Nazwa dla nowych myśliwców została wybrana spośród zaproponowanych przez internautów w komentarzach umieszczonych pod wpisami Sztabu na obu portalach. Wśród propozycji pojawiły się m.in. „Harpia” (tak nazywał się program, w ramach którego wojsko zamówiło F-35), „Orzeł”, „Raróg” czy „Pustułka”.
Zwyczaj nazywania poszczególnych typów uzbrojenia w Wojsku Polskim ma długą tradycję - swoją „zwierzęcą” nazwę otrzymały np. myśliwce F-16, które trafiły do Polski w latach 2006-2008. W polskich Siłach Powietrznych znane są one jako „Jastrzębie”. Słynne przedwojenne polskie bombowce także miały „zwierzęce” nazwy PZL.33 Karaś i PZL.37 Łoś.
F-35 to produkowane przez amerykański koncern Lockheed Martin wielozadaniowe samoloty V generacji, które obecnie wykorzystywane są i zamawiane przez szereg państw NATO, a także np. Izrael, Koreę Południową, Szwajcarię czy Singapur; produkowane są od 2006 r., powoli stając się kluczowym samolotem bojowym Sojuszu Północnoatlantyckiego - w Europie trafiają są m.in. do Wielkiej Brytanii, Niemiec, Finlandii, Norwegii, Holandii, Belgii, Włoch, Danii czy Czech, a w kolejnych latach także do Polski.
A jednak! Polskie F-35 bez biało-czerwonej szachownicy
Łącznie polskie Siły Powietrzne mają otrzymać 32 maszyny, które razem z myśliwcami F-16 będą stanowić trzon polskiego lotnictwa bojowego. Zamówione wraz z systemem wsparcia i szkolenia zostały w 2020 r. za ok 4,6 mld dol.; cena jednego samolotu wynosiła wtedy ok. 87 mln dol. Dostawy mają potrwać od bieżącego do 2030 r.
Produkcja pierwszych czterech samolotów ruszyła w ubiegłym roku, w połowie bieżącego mają być one gotowe. Polscy piloci rozpoczną wtedy szkolenie w USA, a same samoloty trafią do Polski - według planu - na początku 2026 r.
(PAP)/bz
»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:
Cena gazu wzrośnie. I to drastycznie
KPO w poślizgu. Tusk zarządza potężne zmiany
Ile zarabiał Daniel Obajtek? Orlen ujawnia