Polsko-francuska awantura o patrolowiec
Przed Sądem Okręgowym w Gdańsku rozpoczął się niejawny proces w sprawie zakupu jednostki patrolowo-ratowniczej dla Morskiego Oddziału Straży Granicznej (MOSG). Francuska stocznia Socarenam, która zbudowała jednostkę, domaga się zapłaty 5 mln euro więcej niż przewiduje kontrakt.
W czwartek, po rozpoczęciu procesu, sędzia Sądu Okręgowego w Gdańsku Grzegorz Karaszewski, na wniosek stron zdecydował o wyłączeniu jawności rozprawy. Jako powód podał „charakter i konieczność ochrony tajemnicy handlowej”. Sprawa toczyć się więc będzie za zamkniętymi drzwiami.
Francuzi żądają 25 mln zł więcej
Chodzi o sprawę zakupu pełnomorskiej jednostki patrolowej Straży Granicznej SG-301, którą na zamówienie Morskiego Oddziału Straży Granicznej zbudowała francuska stocznia Socarenam.
Za zbudowanie patrolowca francuska stocznia domaga się dodatkowo ponad 5,3 mln euro.
Jak wyjaśniła mł. chor. SG Katarzyna Przybysz pełniąca obowiązki rzecznika prasowego Morskiego Oddziału Straży Granicznej, ostateczna cena kontraktu na zbudowanie i wyposażenie jednostki SG-301 zgodnie z kontraktem wyniosła ponad 110 mln złotych. Jednak w połowie marca ubiegłego roku wykonawca zażądał podwyższenia wynagrodzenia.
Według wykonawcy powodem zwiększenia wynagrodzenia był wzrost cen materiałów przy realizacji przedmiotu umowy. Wnioskodawca wnioskował o zwiększenie wynagrodzenia umownego o kwotę w wysokości ponad 5,3 mln euro, czyli ponad 25 mln zł - poinformowała Przybysz.
Dodała, że francuska stocznia uzasadniała, że „jest to poniesiona i prognozowana strata wyliczona do dn. 10 czerwca 2023 r. będącego dniem realizacji przedmiotu umowy”.
Morski Oddział Straży Granicznej i Skarb Państwa w procesie reprezentuje Prokuratoria Generalna.
W atmosferze skandalu
Uroczyste przekazanie nowego patrolowca w gdańskim porcie w październiku 2023 roku odbyło się więc w atmosferze skandalu.
Straż Graniczna nie tylko nie miała zamiaru dopłacać Francuzom, ale jeszcze za opóźnienie w oddaniu statku potrąciła blisko milion zł.
Stocznia natomiast nie miała sobie nic do zarzucenia: dostarczyła jednostkę w terminie. Patrolowiec spełnia wszystkie wymagania MOSG-u. Francuzi skarżyli się za to, że SG nie dąży do porozumienia, lecz eskaluje konflikt.
Największy i najnowocześniejszy
SG-301 to pełnomorska jednostka patrolowa OPV (offshore patrol vessel) z nieograniczonym rejonem żeglugi. Według założeń ma wykonywać zadania głównie na Bałtyku, a w razie potrzeby także na Morzu Śródziemnym.
To największy patrolowiec w flocie morskiej Straży Granicznej i jedna z najnowocześniejszych pełnomorskich jednostek patrolowych na Bałtyku.
Umowę na budowę jednostki Straż Graniczna podpisała z francuską stocznią Socarenam w październiku 2020 r. Budowa rozpoczęła się 25 czerwca 2021 r., gdy przy nabrzeżu gdańskiej spółki Marine Stal, na zlecenie firmy Naviretech, położona została stępka pod budowę kadłuba.
Wcześniej w gdyńskiej stoczni CRIST, także na zlecenie Naviretech, przeprowadzono cięcie blach dla tej jednostki. Pod koniec czerwca 2022 r. zwodowano kadłub z nadbudową i częściowym wyposażeniem. Później kadłub trafił do francuskiej stoczni w Calais, gdzie wyposażono jednostkę.
PAP/bz
»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:
Bez Obajtka zyski Orlenu lecą na łeb
Absurdalne ceny. Wzrost zainteresowania o 60 proc.!