Analitycy: w wakacje ceny paliw rosną o około 5 proc.
Wakacje to czas zwiększonego zużycia benzyny i innych paliw płynnych. A większy popyt równa się wyższe ceny na stacjach. W kilku poprzednich latach były one o około 5 proc. wyższe niż w pozostałych miesiącach. Wiele wskazuje na to, że podobnie będzie w 2024 roku.
Z danych portalu e-petrol.pl wynika, że ceny paliw poszły w tym tygodniu w górę. Taka wiadomość nie jest z pewnością miła dla kierowców wyjeżdżających na rozpoczynające się wakacje. Tym bardziej, że prognozy na lipiec i sierpień również nie są optymistyczne.
Programy lojalnościowe na ratunek
Warto jednak zauważyć, że niektóre z sieci już ogłosiły swoje coroczne programy lojalnościowe dające turystom okazję na obniżenie rachunków za tankowanie. Niewykluczone, że w kolejnych dniach dołączą do nich następni duzi gracze na rynku stacji – zaznaczają eksperci e-petrol.pl.
Na Mazurach najtaniej
Benzyna Pb95 jest najtańsza na Warmii i Mazurach, kosztuje tam średnio 6,36 zł/l. Najdroższa jest na Podlasiu, gdzie za litr trzeba zapłacić średnio 6,60 zł. Diesel najwięcej kosztuje w detalu na Podlasiu – 6,61 zł/l. Najtańszy jest za to w województwach: warmińsko-mazurskim i śląskim; średnia cena tego paliwa wynosi 6,41 zł/l)
W latach 2021-2023 ceny benzyny na stacjach paliw w Polsce podczas wakacji były o około 5 proc. wyższe niż w pozostałych miesiącach roku – informuje Polski Instytut Ekonomiczny. Analitycy spodziewają się analogicznej sytuacji również w 2024 roku. Z danych Polskiej Izby Paliw Płynnych (PIPP) wynika, że zapotrzebowanie na wszystkie gatunki paliw płynnych przekroczyło w 2023 roku 38 mln metrów sześciennych i było o około 6 proc. wyższe niż w 2022 roku (35,9 mln metrów sześciennych).
Źródło: PAP, PIPP
Oprac. GS
»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:
Fatalny stan finansów - za błędy Tuska zapłacą Polacy
Farsa! Obajtek bez absolutorium za 27 mld zysku Orlenu