Inflacja „wisi” na cenach energii
Utrzymanie zamrożenia taryf prądu pomogło ograniczyć presję na CPI, ale wprowadzenie systemu ETS2 może dodać około 2 pkt. proc. do inflacji do 2027 r. - napisali analitycy Polskiego Instytutu Ekonomicznego opublikowanym w czwartek „Tygodniku Gospodarczym PIE”
Ekonomiści PIE, przywołując dane z listopadowej projekcji NBP piszą, że polska gospodarka jest blisko stanu równowagi - inflacja znajduje się blisko celu, a wzrost gospodarczy jest umiarkowany, ale trwały. „Centralna ścieżka CPI zakłada 3,7 proc. w 2025 r., 2,9 proc. w 2026 r. i 2,5 proc. w 2027 r., przy jednoczesnym wzroście PKB odpowiednio o 3,4 proc., 3,7 proc. i 2,6 proc.” - czytamy. Eksperci PIE wskazali, że wyższy wzrost w 2026 r. wynika z przesunięcia realizacji części inwestycji współfinansowanych ze środków Unii Europejskiej.
RPP obniżyła w listopadzie stopy procentowe o 25 pkt. bazowych do 4,25 proc., dokonując czwartej z rzędu obniżki, co - jak czytamy w analizie - „de facto tworzy cykl łagodzenia kosztu pieniądza”. Listopadową decyzję wsparły niższe niż oczekiwane dane o inflacji – szybki szacunek CPI za październik wyniósł r/r 2,8 proc. wobec prognozowanych 3,0 proc., a inflacja bazowa (po wyłączeniu cen żywności i energii) szacowana jest na około 2,9 proc. „Jeśli NBP potwierdzi te dane, będzie to najniższy poziom od sześciu lat, czyli od listopada 2019 r.” - napisali.
System ETS2 może dodać około 2 pkt. proc. do inflacji do 2027 r.
Analitycy uważają, że w krótkim okresie nie grozi nam wzrost kosztów energii, choć nie można ich wykluczyć w perspektywie kilku lat. Wskazali, że utrzymanie zamrożenia taryf prądu na IV kwartał 2025 r., pomogło ograniczyć presję na CPI, ale - powołując się na analizy NBP - napisali, że wprowadzenie systemu ETS2 może dodać około 2 pkt. proc. do inflacji do 2027 r.
„Oznacza to, że czynniki energetyczne nie znikają, lecz przesuwają się w czasie” - ocenili.
W ich opinii, po serii obniżek stóp procentowych o łącznie 150 pkt. bazowych od maja do listopada br. RPP prawdopodobnie zrobi przerwę w cyklu czekając na nowe dane o inflacji i kondycji gospodarki. Przypomnieli, że na konferencji po posiedzeniu prezes NBP Adam Glapiński wskazał, że poziom 4,0 proc. można uznać za właściwy dla polskiej gospodarki w obecnych warunkach.„Przy inflacji utrzymującej się w pobliżu celu realna stopa procentowa w Polsce pozostaje dodatnia, co oznacza, że polityka pieniężna nadal ma charakter umiarkowanie restrykcyjny. Taki punkt wyjścia daje przestrzeń do dalszego dostosowania stóp procentowych w przyszłości – potencjalnie w 2026 r. ”- oceniają.
PAP, sek
»» Odwiedź wgospodarce.pl na GOOGLE NEWS, aby codziennie śledzić aktualne informacje
»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:
Lekarz w Polsce żyje na poziomie zachodnim
Coradia Max za 4,1 mld zł. Będzie słynny jak Pendolino?
Stolica Śląska ma na koncie sukces. O tym się nie mówi
»»Przyjdzie Niemiec i paliwo będzie za ponad 2 euro! – oglądaj wywiad z Danielem Obajtkiem w telewizji wPolsce24
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.