RPP będzie dalej obniżać stopy procentowe
RPP powinna obniżyć stopy procentowe tak, aby główna stopa osiągnęła poziom 3,0-3,25 proc. - oceniła Elżbieta Chojna-Duch z Rady Polityki Pieniężnej. O potrzebie cięcia stóp procentowych przekonana jest też Anna Zielińska-Głębocka z RPP.
Jak podał w piątek GUS, w styczniu br. ceny towarów i usług konsumpcyjnych wzrosły o 1,7 proc. w stosunku do stycznia 2012 r., a w porównaniu z poprzednim miesiącem o 0,1 proc.
"W świetle głębokiego obniżenia się inflacji RPP powinna równie głęboko zastanowić się nad dalszymi obniżkami stóp" - powiedziała w piątek Chojna-Duch. Dodała, że "powinniśmy albo głębiej, jednorazowo obniżyć stopy lub kontynuować cykl stopniowych obniżek do poziomu 3,0-3,25 proc., jeśli chodzi o główną stopę NBP".
Anna Zielińska-Głębocka z Rady Polityki Pieniężnej z RPP stwierdziła, że jest przestrzeń do łagodzenia polityki pieniężnej. Według niej nie jest ona jednak bardzo duża z uwagi na oczekiwaną w drugim półroczu poprawę koniunktury. "Ale na pewno przestrzeń jeszcze jest dla łagodzenia polityki pieniężnej" - powiedziała w piątek Zielińska-Głębocka w TVN CNBC.
Dodała, że wynik styczniowej inflacji (1,7 proc. r/r) był dla niej pewnym zaskoczeniem. "Ten trend będzie kontynuowany. Przewiduje się w projekcjach, że na wiosnę to może być nawet 1,4 proc. Potem inflacja troszkę się podniesie, latem i w drugiej połowie roku" - mówiła.
Zielińska-Głębocka stwierdziła, że w marcu Rada powinna podjąć decyzję o obniżce stóp. "Jestem zwolennikiem takich stopniowych, pewnych obniżek stóp. Powinny one być skoncentrowane w czasie. Myślę, że marcowa Rada powinna jeszcze taką decyzję podjąć, ale zobaczymy, jak się sprawy potoczą. Trudno powiedzieć, co powinno być docelowym poziomem stóp, dlatego, że na to będzie miała wpływ w dużej mierze projekcja inflacji i odczucia poszczególnych członków RPP dotyczących przyszłości" - powiedziała.
Dodała, że "musimy patrzeć, jak nasze decyzje będą oddziaływały nie tylko na to, co się na bieżąco dzieje, ale również na to, co się będzie działo w 2014 roku". "Tak, żeby nie wylać dziecka z kąpielą i nie doprowadzić do pojawienia się presji inflacyjnej. Na razie tego nie widać i chyba jeszcze taka przestrzeń dla obniżek stóp jest" - stwierdziła.
Pytana o pierwszy i drugi kwartał odpowiedziała: "Projekcje nie pokazują zagrożeń recesyjnych. Ale oczywiście nigdy nie możemy tego wykluczyć". Jej zdaniem nic nie wskazuje na to, żebyśmy mieli do czynienia z recesją.
(PAP)
jba/ rbk/ amac/