Narodowe zaciskanie pasa
Według prognoz Narodowego Banku Polskiego, w polskich rodzinach dojdzie w pierwszym kwartale 2013 r. do znacznego ograniczenia konsumpcji. Potem wydatki Polaków mogą wzrosnąć, ale wzrost ten będzie niewielki.
"Pogarszające się negatywne nastroje konsumenckie oraz słabe perspektywy wzrostu dochodów przemawiają za utrzymaniem się niskiego tempa wzrostu spożycia prywatnego w najbliższych kwartałach" - napisano w raporcie NBP dot. sytuacji finansowej gospodarstw domowych za III kwartał 2012 .
"Poprawa tempa wzrostu spożycia prywatnego w najbliższych kwartałach wydaje się analitykom NBP mało prawdopodobna ze względu na pogarszające się nastroje konsumenckie oraz słabe perspektywy wzrostu dochodów" - zaznaczono. W dokumencie wyjaśniono, że szacunki Instytutu Ekonomicznego NBP, oparte na wstępnych danych GUS za cały 2012 r. wskazują, że tempo wzrostu spożycia indywidualnego w IV kwartale wyniosło minus 0,9 proc. rok do roku. "Należy się więc spodziewać również dalszego spadku spożycia prywatnego (w ujęciu rocznym) w najbliższym kwartale. Oba syntetyczne wskaźniki ufności konsumenckiej - bieżący i wyprzedzający - mierzące nastroje konsumenckie (...) w IV kw. ponownie się obniżyły" - napisano w raporcie.
Według NBP dane za styczeń 2013 r. pokazują "różnokierunkowe zmiany, nadal jednak obserwuje się negatywne nastroje konsumenckie, a główne wskaźniki znajdują się na poziomach notowanych podczas nasilenia się kryzysu finansowego na początku 2009 r. W trendzie spadkowym znajduje się też m.in. wskaźnik oceniający, czy jest dobry czas na dokonywanie poważnych zakupów, który według NBP najlepiej spośród wskaźników koniunktury pokazuje kierunki zmian przyszłej konsumpcji indywidualnej.
"Ponadto wciąż obserwuje się wysoki oraz rosnący poziom niepewności konsumentów (w sensie obaw przed bezrobociem), w szczególności w porównaniu z latami 2007-2008. (...) Pogarszające się negatywne nastroje konsumenckie oraz słabe perspektywy wzrostu dochodów przemawiają za utrzymaniem się niskiego tempa wzrostu spożycia prywatnego w najbliższych kwartałach" - dodano.
Autorzy raportu wskazują, że możemy coraz więcej inwestować w aktywa finansowe. "Można oczekiwać silniejszego niż przed kwartałem przyrostu depozytów, a także w mniejszym stopniu utrzymania zainteresowania lokowaniem aktywów poza bankami" - podkreślono.
Zadłużenie gospodarstw domowych może rosnąć, głównie w związku z kredytami mieszkaniowymi.
W raporcie wskazano, że III kwartał 2012 r. był trzecim z rzędu, kiedy odnotowano spadek dochodów gospodarstw domowych, chociaż nieco słabszy niż w dwóch poprzednich okresach. W tym czasie spadło spożycie prywatne, ale wzrosły oszczędności.
Według NBP spadek spożycia prywatnego w III kwartale 2012 r. o 0,4 proc. rok do roku był pierwszy spadkiem w tej kategorii od III kwartału 2009 r., a tempo wzrostu obniżyło się już szósty kwartał z rzędu. W III kwartale ub.r. gospodarstwa domowe zainwestowały w aktywa finansowe 26,1 mld zł (w analogicznym kwartale 2011 r. było to 14,3 mld zł).
Autorzy raportu tłumaczą to m.in. słabnącym tempem wzrostu gospodarczego, utrzymującą się od dłuższego czasu trudną sytuacją na rynku pracy i odnotowywanym przez trzy kwartały z rzędu spadkiem realnych dochodów do dyspozycji.
Ekonomista z banku ING Grzegorz Ogonek powiedział, że rosnące oszczędności gospodarstw domowych wraz z cięciami wydatków publicznych istotnie przyczyniły się do spadku konsumpcji. Jego zdaniem dochody gospodarstw domowych są w opłakanym stanie. "Jeżeli ludzie oszczędzają w dołku koniunkturalnym, to dodatkowo znacząco przydusza konsumpcję" - zwrócił uwagę ekonomista.
PAP/ JKUB/ Stefczyk.info/