Belka: cięcia to nie jest początek cyklu
Cięcia stóp procentowych NBP w maju nie należy traktować, jako początku nowego cyklu obniżek - poinformował w środę prezes NBP Marek Belka. Jego zdaniem polska gospodarka nie powinna już dalej zwalniać, a po wakacjach można się spodziewać wzrostu inflacji.
Rada Polityki Pieniężnej na środowym posiedzeniu obniżyła stopy procentowe o 25 pb, referencyjna stopa procentowa NBP wynosić będzie od czwartku 3,00 proc. w skali rocznej.
"Nie powinniśmy tego traktować, jako rozpoczęcia nowego cyklu obniżek" - powiedział Belka podczas konferencji prasowej. "Wszystkie możliwości, zarówno obniżki, jak i utrzymanie stóp na niezmienionym poziomie są możliwe" - dodał.
Jak wyjaśniał środową decyzję RPP należy traktować, jako korektę rozstrzygnięcia sprzed miesiąca. Wówczas Rada pozostawiała stopy procentowe bez zmian. Szef NPB podkreślił, że RPP uznała teraz, że zarówno kształtowanie się wskaźnika inflacji, jak i bieżące dane miesięczne pokazują, że inflacja może utrzymywać się na bardzo niskim poziomie.
Jego zdaniem po okresie wakacyjnym, gdy wskaźnik cen i towarów konsumpcyjnych osiągnie wartości minimalne, można się spodziewać wzrostu inflacji. Belka oświadczył, że nie widzi ryzyka deflacji (spadku cen w gospodarce).
Szef banku centralnego jest przekonany, że polska gospodarka nie powinna już dalej zwalniać. "Jest pytanie, czy to statystyczne zwiększanie się stóp wzrostu PKB będzie wyraźniejsze, ale dla mnie ważniejsza jest jego struktura, czy dalej będzie się pogłębiać flauta inwestycyjna. Najważniejszą rzeczą, którą będziemy obserwować, będzie zachowanie się prywatnej konsumpcji. Nie sądzimy, by polska gospodarka mogła przez dłuższy czas lecieć na jednym silniku, jakim jest eksport netto" -
podkreślił. Zwrócił uwagę, że tempo wzrostu PKB w pierwszym kwartale 2013 r. było nieco wyższe, niż w czwartym kwartale 2012 r.
Prezes NBP ocenił również, że obniżka stóp procentowych nie powinna spowodować zakłóceń na rynku obligacji, czyli odwrotu inwestorów zagranicznych. Dodał, że może natomiast zmniejszyć "nadmierne" apetyty inwestorów zagranicznych na polskie papiery.
W komunikacie RPP opublikowanym po posiedzeniu Rady poinformowano, że koniunktura w gospodarce światowej kształtuje się na niskim poziomie, co sprzyja obniżaniu się inflacji w wielu krajach. Także w Polsce napływające informacje potwierdzają utrzymywanie się niskiego wzrostu gospodarczego. Zaznaczono, że w marcu inflacja ponownie się obniżyła i wyniosła 1 proc. rok do roku, pozostającwyraźnie poniżej celu inflacyjnego NBP (2,5 proc.).
Poinformowano, że do obniżenia inflacji przyczynił się głównie spadek dynamiki cen żywności. Obniżyły się również miary inflacji bazowej oraz dynamika cen produkcji, co potwierdza niską presję popytową i kosztową w gospodarce. Nastąpił także dalszy spadek oczekiwań inflacyjnych gospodarstw domowych.
"W ocenie Rady, napływające dane wskazują na utrzymywanie się niskiego wzrostu gospodarczego w Polsce oraz silniejszy od oczekiwanego w marcowej projekcji spadek inflacji. Jednocześnie wzrosła niepewność dotycząca tempa i momentu oczekiwanego ożywienia gospodarczego w strefie euro, co może negatywnie wpływać na aktywność gospodarczą w Polsce" - napisano.
"W związku z tym zwiększyło się ryzyko utrzymania się inflacji wyraźnie poniżej celu w średnim okresie. Biorąc to pod uwagę Rada postanowiła obniżyć stopy procentowe NBP. Decyzje Rady w kolejnych miesiącach będą uzależnione od oceny napływających danych z punktu widzenia prawdopodobieństwa utrzymania się inflacji w średnim okresie wyraźnie poniżej celu NBP" - wskazała
RPP.
PAP