Ważne! Jakie będzie nowe PZU?
Jesteśmy bardzo zadowoleni z tego półrocza, dało rekordową sprzedaż PZU przy jednoczesnej poprawie rentowności, co świadczy o zachowaniu dyscypliny kosztowej – powiedział Paweł Surówka, prezes PZU.
Przypomnijmy, że w składka przypisana brutto PZU wzrosła o 17,7 proc., do 11, 6 mld zł, a liczba klientów wzrosła w II półroczu o 500 tys. (tylko w II kwartale przybyło 70 tys. osób). Paweł Surówka zwrócił uwagę, że przy szybki wzroście rynku PZU udało się go wyprzedzić. Zysk netto PZU wyniósł w I półroczu 1,45 mld zł, czyli był ponaddwukrotnie wyższy niż w I półroczu 2016 r. (wtedy było to 0,66 mld zł).
Rynek jako cały wzrósł o 27,2 proc., przede wszystkim dzięki wzrostowi w ubezpieczeniach komunikacyjnych, które wzrosły o ponad 44 proc., również przez wzrost składek, ale pozostała część, pozakomunikacyjna, powiększyła się o 6,9 proc. Nie rośliśmy wyłącznie z rynkiem, ale udało się nam zwiększyć udziały rynkowe. Na tym trudnym rynku wielu klientów zdecydowało się na PZU – powiedział prezes PZU.
Więcej o wynikach PZU Grupa PZU publikuje wyniki
Przedstawiciele ubezpieczyciela zwracali uwagę, że ten wzrost przypisu składki udało się uzyskać przy jednoczesnej redukcji kosztów. W polskich spółkach należących do PZU udział kosztów w składce zarobionej spadł z 8 do 6,9 proc., a w zagranicznych (PZU jest właścicielem firm ubezpieczeniowych w krajach bałtyckich i na Ukrainie) z 12,2 proc. do 10,4 proc.
Dzięki temu dzisiaj jesteśmy w stanie oferować te same produkty, z takimi samymi zakresami ochrony, taniej – powiedział Tomasz Kulik, wiceprezes PZU ds. finansowych.
Szefowie Grupy PZU zwracali uwagę również na wzrost zysku na działalności inwestycyjnej. Wzrósł on trzykrotnie, do blisko 1,08 mld zł. Spółka utrzymała wysoki wskaźnik wypłacalności, mimo że wydała w I półroczu 6,5 mld zł na zakup akcji Pekao.
Dobre wyniki i wskaźniki oraz przejęcie Pekao spowodowało, że Grupa PZU postanowiła dokonać aktualizacji swojej strategii. Ma ona zostać przedstawiona na przełomie października i listopada.
Będziemy prezentować aktualizację strategii, połączoną z nową ofertą produktową. Chcieliśmy być bliżej klienta i w tym momencie wszyscy zaangażowani w ten proces pracują nad tym, aby pokazać, jak należy sobie wyobrazić nowe PZU i jak mają wyglądać nowe rozwiązania produktowe. Wtedy będzie łatwiej zrozumieć, że innowacje, o których mówimy, przełożą się na konkretne działania – powiedział Paweł Surówka.
Wiadomo, że jednym z pomysłów PZU na zarobienie na przejęciu Banku Pekao jest połączenie TFI PZU i TFI Pioneer (należy do Pekao) i zaoferowanie nowych produktów, przede wszystkim funduszy naśladujących indeksy giełdowe. Coś więcej na temat tych planów zostanie powiedziane – jak powiedział prezes – w trakcie prezentacji strategii, ale na ostateczne działania trzeba będzie jeszcze poczekać.
Obecnie mamy dzisiaj w grupie kapitałowej dwa Powszechne Towarzystwa Emerytalne, zarządzające dwoma funduszami emerytalnymi. Musimy doprowadzić do sytuacji, w której będzie tylko jedno PTE. Po reformie emerytalnej, do której ma dojść w połowie 2018 r., to PTE zostanie przekształcone w TFI. Wówczas więc będziemy mieć w grupie trzy TDI. Z tego musi powstać jedna firma, która musi wypracować jedną strategię. Owszem, chcemy mieć produkty pasywne, bo widzimy tutaj przewagę konkurencyjną i zyski dla klientów, ale nie chciałbym popełnić falstartu, mówiąc teraz, jak te produkty będą wyglądały – powiedział Tomasz Kulik.
Jak twierdzą przedstawiciele spółki, perspektywy PZU są dobre. I nawet szkody, jakie zostały wywołane przez nawałnice na Pomorzu, nie powinny znacząco odbić się na wynikach.
Takie zdarzenia występują co roku, tyle że w tym wypadku szkody wystąpiły w jednym czasie i na stosunkowo niewielkim obszarze, tymczasem zazwyczaj się one rozkładają na cały okres wakacyjny. Tak jak oszacowaliśmy, wartość szkód wyniesie ok. 200 mln zł, ale jeśli porównać to do analogicznych okresów, okaże się, że ta kwota nie będzie aż tak widoczna – powiedział Paweł Surówka.
Prezes PZU odpowiedział także na zarzuty, że decyzje PZU są często motywowane politycznie.
Nawet gdyby rząd nie był akcjonariuszem, to PZU nie mógłby udawać, że działa niezależnie od sytuacji kraju. Idea korporacji globalnej, wymyślona w latach 90-tych, czyli tworu bez własnego domu, który w jednym kraju produkuje, w drugim sprzedaje, a podatki płaci na Kajmanach, jest obecnie rewidowana i robią to korporacje amerykańskie, a więc te, które tę ideę pierwotnie wdrażały. Wrócił nurt myślenia, że korporacja odpowiada za swój rynek. Jesteśmy ogromną częścią systemu ekonomicznego Polski. Ważne jest, aby nie zatracać elementu biznesowego i skupieniu się na dobru klientów i akcjonariuszy – powiedział.