200 osób szukało MIG-a
Pilot nie zgłaszał żadnej awarii. Na miejscu zdarzenia zaczęła pracę Komisja Badania Wypadków Lotniczych
Po godz. 19 odnaleziono wrak samolotu, pilotowi udało się katapultować. Potwierdził to w Polsat News wiceszef MON Bartosz Kownacki. Odnaleźli go Strażnicy Leśni razem ze strażakami.
Kownacki dodał, że jest za wcześnie, żeby spekulować co do przyczyn wypadku.
Komisja Badania wypadków Lotniczych zabezpiecza miejsce zdarzenia. Będą odpowiednie ustalenia i dopiero, kiedy ustalenia zostaną poczynione, będzie można wskazywać na przyczyny - wyjaśnił wiceminister MON, który jest na miejscu zdarzenia.
MON w komunikacie poinformował, że życiu i zdrowia pilota nie zagraża niebezpieczeństwo. Jak poinformowała rzeczniczka resortu ppłk Anna Pęzioł-Wójtowicz, pilot doznał złamania kończyn.
Samolot zniknął z radarów około godz. 17, co potwierdził kmdr por. Czesław Cichy, rzecznik Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych
Kontakt z pilotem maszyny z 23 Bazy Lotnictwa Taktycznego utracono, kiedy podejmował manewr lądowania. Samolot następnie zniknął z radarów w rejonie Bazy Lotnictwa Taktycznego w Mińsku Mazowieckim - informuje Polsat News.
PAP SzSz