Wzrost płac najwyższy od 2008 r.
Przeciętne, miesięczne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw wyniosło w 2017 r. 4.530,47 zł co oznacza wzrost w stosunku do roku poprzedniego o 5,9 proc. Średni wzrost płac w 2017 był najwyższy od 2008 r.
Czytaj także: Przeciętny Kowalski zarabia prawie 5 tys. zł
Jak piszą w komentarzu ekonomiści PKO BP, „realny fundusz płac w grudniu wzrósł o 9,8 proc. r/r (vs 8,5 proc. r/r w listopadzie). Wzrost realnego funduszu płac w IV kw. 2017 r. przyspieszył do 9,3 proc. r/r z 8,5 proc. r/r w III kw. 2017 r., co wskazuje, że mimo wygasania (z wygładzeniem w czasie) pozytywnego wpływu programu 500+, wzrost konsumpcji prywatnej mógł przyspieszyć w IV kw. 2017 r. wobec 4,8 proc. r/r w III kw. 2017 r. Spodziewamy się, że w 2018 dynamika konsumpcji przekroczy 4 proc.”.
Zdaniem ekonomistów BOŚ, solidny popyt na pracę, przy ograniczonym wzroście podaży pracy, będzie przekładał się na utrzymanie podwyższonej dynamiki wynagrodzeń także w 2018 r.
Choć nie sądzimy, aby ta dynamika rosła dalej tak szybko, jak miało to miejsce w II poł. 2017 r. Przy, z jednej strony, wciąż bardzo korzystnej sytuacji na krajowym rynku pracy w 2018 r., a z drugiej strony - wyraźnie wyższej bazie odniesienia z uwagi na solidne przyspieszenie dynamiki wynagrodzeń w trakcie 2017 r., oczekujemy, że w 2018 r. wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw będą rosły w tempie ok. 7,0 proc. r/r. - piszą w komentarzu analitycy tego banku.
GUS informował, że średni wzrost zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw w 2017 r. wyniósł 4,5 proc. r/r.
Przewidujemy kontynuację poprawy sytuacji na rynku pracy. Ze względu na ograniczenia podaży pracy dynamika zatrudnienia będzie wyhamowywać, a spadek stopy bezrobocia będzie coraz wolniejszy, natomiast wzrost płac będzie przyspieszać. Uwzględniając kontekst regionalny, obecne tempo wzrostu płac w Polsce nie stanowi zagrożenia dla konkurencyjności międzynarodowej – komentują ekonomiści PKO BP.
Analitycy BOŚ oczekują, że w solidny popyt na pracę utrzyma się w kolejnych kwartałach.
Niemniej w 2018 r. oczekujemy wyhamowania dynamiki zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw do ok. 3,0 proc. r/r przy: - wyższej bazie odniesienia, - ograniczeniu wpływu zmiany formy prawnej zatrudnienia (wpływ na dynamikę zatrudnienia w gospodarce narodowej i sektorze przedsiębiorstw), - rosnących wyzwaniach po stronie podaży pracy. Biorąc pod uwagę roczne zmiany próby badania GUS (przedsiębiorstwa zatrudniające powyżej 9 pracowników) oczekujemy skokowego obniżenia dynamiki zatrudnienia już w styczniu – czytamy w opinii ekonomistów BOŚ.
Jak twierdzą eksperci PKO BP, dla Rady Polityki Pieniężnej grudniowe dane z rynku pracy są neutralne.
Dopiero przyspieszenie wzrostu płac bliżej dwucyfrowego poziomu, wraz z powrotem inflacji do trendu wzrostowego od marca, mogą postawić pod znakiem zapytania wyraźnie gołębie nastawienie RPP – uważają ekonomiści tego banku.