Będzie więcej energii ze słońca i biogazu
Resort energii liczy na szybszy niż dotąd rozwój biogazowni oraz instalacji fotowoltaicznych, które w segmencie odnawialnych źródeł energii uzupełniłyby dominującą obecnie energetykę wiatrową - powiedział szef resortu Krzysztof Tchórzewski.
Minister - jak mówił w środę dziennikarzom w Katowicach - niechętnie patrzy na ewentualne przejmowanie przez kontrolowane przez Skarb Państwa spółki energetyczne istniejących farm wiatrowych, zachęca je natomiast do budowy nowych.
Bardzo niechętnie widzę zakup farm wiatrowych przez spółki energetyczne; wolę, żeby budowały nowe. Jeżeli ktoś zbudował farmy na terenie Polski, to niech je utrzymuje i niech dostarcza prąd. Natomiast my mamy jeszcze sporo do zrobienia, żeby wypełnić zobowiązania Komisji Europejskiej w zakresie ilości farm wiatrowych w Polsce”- powiedział Tchórzewski.
Jak powiedział, aktywność w tym zakresie mogą wykazać także nadzorowane przez jego resort spółki.
Jeżeli którąkolwiek naszą spółkę stać na to, żeby inwestować, to będą jeszcze w tym roku otwarte aukcje i w tych aukcjach każdy się zobowiązuje do wytworzenia energii z OZE, ale my patrzymy na to, żeby powstawały nowe inwestycje w tej dziedzinie - i chcemy finansować te nowe inwestycje, żeby w Polsce było więcej odnawialnych źródeł energii - zapewnił minister.
Zwrócił uwagę na obecną dominację energetyki wiatrowej wśród odnawialnych źródeł energii.
Nastąpił przechył w jednym kierunku - na energię wiatrową, a nam jeszcze potrzebne są biogazownie, bo mamy sporo terenów rolniczych, które tego bardzo mocno potrzebują, i potrzebna jest fotowoltaika - podkreślił Tchórzewski.
Jak mówił minister, obecna struktura OZE wymusza odpowiednie rezerwy mocy ze źródeł konwencjonalnych, na wypadek, gdyby wiatraki nie były w stanie dostarczyć wymaganej przez system ilości energii elektrycznej - stąd potrzeba zrównoważenia i dywersyfikacji źródeł energii w segmencie OZE.
Trzeba to zrównoważyć, żeby energetyka odnawialna była bardziej przewidywalna jeśli chodzi o stałość zasilania, i żebyśmy nie musieli mieć tak dużo rezerwy mocy jak obecne, jeśli chodzi o falową produkcję energii w zależności tylko od wiatru - wyjaśnił szef resortu energii.
MS, PAP