Bezrobocie nie zaskoczyło
Stopa bezrobocia rejestrowanego wyniosła w styczniu 6,9 proc. w porównaniu do 6,6 proc. w grudniu minionego roku – poinformował GUS. Tym samym potwierdziły się wcześniejsze prognozy resortu pracy i rynku.
Wzrost stopy bezrobocia nie jest zaskoczeniem. Nawet jeśli styczeń był wyjątkowo sprzyjający pod względem warunków pogodowych dla budownictwa, to jednak całkowicie o tej porze roku ustają prace np. w rolnictwie czy sadownictwie. W lutym, ze względu na zimową aurę, stopa bezrobocia może jeszcze utrzymywać się na poziomie styczniowym, ale od marca, wraz z nadejściem wiosny, bezrobocie powinno ponownie zacząć maleć. Stopa bezrobocia, ogólnie rzecz biorąc, jest nadal najniższa na przestrzeni ostatnich 26 lat i w roku bieżącym zapewne będzie się jeszcze obniżać, choć już wolniej niż w ostatnich latach ze względu na coraz trudniejsze aktywizowanie bezrobotnych, którzy pozostają w rejestrach. Na koniec 2018 r. stopa bezrobocia wynieść może około 5,6 proc., a w bardzo optymistycznym scenariuszu mogłaby znaleźć się w pobliżu 5,0 proc. Byłby to wówczas poziom bliski tzw. naturalnej stopie bezrobocia - komentuje Monika Kurtek, główna ekonomistka Banku Pocztowego.
Liczba zarejestrowanych bezrobotnych w styczniu 2018 r. wyniosła 1.133,7 tys. wobec 1.081,7 tys. w grudniu ubiegłego roku. W projekcie tegorocznego budżetu rząd założył wielkość stopy bezrobocia rejestrowanego na koniec roku na poziomie 6,4 proc.