Związkowcy PKP Cargo odrzucili gwarancję zatrudnienia. W tle referendum strajkowe
Zarząd PKP Cargo zaproponował pracownikom trzyletnią gwarancję zatrudnienia oraz 120 mln zł premii prywatyzacyjnej. Związki zawodowe działające w spółce odrzuciły propozycje i chcą m.in. podniesienia płacy zasadniczej o 450 zł dla każdego - poinformowało PKP Cargo.
PKP Cargo poinformował w komunikacie, że zarząd spółki zaproponował w czwartek pracownikom reprezentowanym przez związki zawodowe warunki Paktu Gwarancji Pracowniczych. Zawiera on m.in. trzyletnią gwarancję zatrudnienia w PKP Cargo, wypłatę łącznie ok. 120 mln zł w formie premii prywatyzacyjnej do podziału pomiędzy pracowników oraz ok. 250 mln zł wpływów z prywatyzacji, które zostaną przeznaczone na Fundusz Własności Pracowniczej.
"Korzyści te pracownicy uzyskają w związku z przyjętą formą prywatyzacji, czyli planowanym debiutem akcji spółki na Giełdzie Papierów Wartościowych" - powiedział cytowany w komunikacie prezes PKP Cargo Łukasz Boroń.
W komunikacie napisano, że strona związkowa nie zgodziła się na przyjęcie tych propozycji i dodatkowo potrzymała swoje żądania w postaci m.in. podniesienia płacy zasadniczej o 450 zł na zatrudnionego.
"Spełnienie tego postulatu oznaczałoby wzrost średniej pensji o 819 zł zatrudnionego (wraz z pochodnymi), co kosztowałoby spółkę ponad 250 mln zł w skali roku" - czytamy w komunikacie. Według spółki to znacznie więcej niż wyniósł zysk netto spółki w 2012 roku. Według PKP Cargo średnia pensja w firmie jest wyższa od średniej krajowej i wynosi 3813, 27 zł. Natomiast średnia pensja w gospodarce wynosi 3697,23 zł.
"Mimo stanowiska partnerów społecznych zarząd PKP Cargo deklaruje wolę dalszego dialogu, dlatego zgadza się na prowadzenie kolejnej tury rozmów z udziałem mediatora" - napisano. Dodano, że zarząd spółki chce szybko porozumieć się z partnerami społecznymi mając na uwadze wspólny interes pracodawcy i pracowników oraz bieżącą sytuację makroekonomiczną w Polsce.
Przewodniczący Konfederacji Kolejowych Związków Zawodowych (KKZZ) Leszek Miętek poinformował w czwartek PAP, że obecnie trwają rozmowy związkowców z kierownictwem PKP Cargo.
"PKP SA i PKP Cargo oszukują media i pracowników, bo przyszli z propozycją wyłączenia prawie połowy pracowników z gwarancji pracowniczych i nie podjęli w ogóle negocjacji dotyczących podwyżek płac" - powiedział Miętek.
Dodał, że "z uwagi na to, że przedmiotem paktu gwarancji pracowniczych jest również utrzymanie udziału przedstawicieli załogi w organach spółki, zarząd podjął uchwałę, wyprzedzając nieuzgodniony pakt gwarancji i zrobił poprawki do statutu spółki, które uniemożliwią taką reprezentację".
W ocenie Miętka "to prowokacja ze strony zarządu i na takie zapisy paktu gwarancji pracowniczych nie wyrażamy zgody".
Szef związków poinformował, że zarząd PKP Cargo zapowiedział już wypowiedzenie zbiorowego układu pracy, tłumacząc, że jest on dla firmy zbyt dużym obciążeniem. "Nie było żadnej merytorycznej rozmowy ze strony tych zarządów, tylko konfrontacyjne nastawienie" - stwierdził przewodniczący KKZZ.
"Po dzisiejszym spotkaniu jesteśmy dużo dalej do zawarcia porozumienia" - powiedział. Argumentował, że jeżeli uchwała zarządu o zmianach w statucie spółki zostanie w poniedziałek przyjęta przez Radę Nadzorczą PKP SA, to zostanie to uznane jako zerwanie rokowań z winy pracodawcy.
Od 24 czerwca trwa referendum strajkowe, które ma zakończyć się 12 lipca.
Referendum dotyczy paktu gwarancji pracowniczych w związku z prywatyzacją spółki, a także wypłaty premii i podwyżek dla pracowników firmy. Pracownicy będą odpowiadać na pytania, czy są za podjęciem akcji strajkowej w przypadku, gdy zarząd PKP Cargo nie spełni żądań związków zawodowych.
Jak mówił Miętek, 15-16 czerwca będą znane wyniki referendum. "Jeżeli załoga wyrazi na to zgodę, to podejmiemy decyzję o strajku" - dodał.
PKP Cargo to największy polski kolejowy przewoźnik towarowy i drugi - po Deutsche Bahn - pod względem wielkości w Unii Europejskiej.
Dwa lata temu rząd zdecydował, że większościowy pakiet 50 proc. akcji PKP Cargo plus jedna akcja powinien być sprzedany inwestorowi strategicznemu. Jednak spółka matka Grupy PKP - PKP SA - zarekomendowała resortowi transportu prywatyzację firmy przez giełdę. Sprzedane ma być jednak między 25 proc. a 50 proc. akcji minus jedna. Pakiet kontrolny zostanie na razie w rękach PKP S.A.
Obecnie trwają prace nad prospektem emisyjnym. Debiut giełdowy planowany jest na IV kwartał tego roku.
(PAP)