"Nie ma planu dla PKP Cargo. Tylko uderzenie w załogę"
Zarząd PKP Cargo nie przygotował planu naprawczego spółki, a to co robi to uderzenia w pracowników - powiedział prezydent Związku Zawodowego Maszynistów Kolejowych w Polsce Leszek Miętek, komentując środową decyzję zarządu PKP Cargo o przeprowadzeniu zwolnień grupowych.
„Żeby efektywnie przeprowadzić proces naprawy spółki potrzebny jest plan naprawczy, którego elementem może być restrukturyzacja zatrudnienia, ale nie może być ona jedyną metodą na naprawę spółki” - powiedział PAP szef związku maszynistów.
Według niego „nie znamy żadnego planu naprawczego poza restrykcjami dotyczącymi pracowników„.
Zwolenienia bez planu naprawy całej spółki
„Co gorsza, zarząd przez trzy miesiące funkcjonowania robi te zadania tą samą kadrą menadżerską, która doprowadziła do obecnej sytuacji. Oprócz zarządu spółki, nie zmienił się nikt z kadry kierowniczej spółki, są tyko uderzenia w samych pracowników. My tego nie rozumiemy” - dodał Leszek Miętek.
Według związkowca zwolnienia konkretnych pracowników muszą wynikać z planu naprawczego, z tego jak spółka ma działać, jaką ma mieć strukturę i jak ma funkcjonować w przyszłości.
Miętek poinformował, że w gronie osób objętych tzw. nieświadczeniem pracy 20 proc. stanowią pracownicy administracyjni a 80 proc. pracownicy operacyjni przez co, jak tłumaczy szef związku, PKP Cargo nie może terminowo obsłużyć klientów.
„Zarząd chce przeprowadzić zwolnienia grupowe bez programu naprawczego, my się na to nie zgadzamy. To nie jest naprawa spółki” - podkreślił Miętek.
Według niego w zarządzie spółki - do którego oddelegowano członków rady nadzorczej - nie ma osoby, która mogłaby przygotować merytorycznie plan naprawczy.
W środę w południe PKP Cargo poinformowało w komunikacie giełdowym, że zarząd spółki zdecydował o przeprowadzeniu zwolnień grupowych przez zakłady i centralę firmy. Zwolnienia mają objąć do 30 proc. zatrudnionych, czyli do 4142 pracowników w różnych grupach zawodowych.
»» O sytuacji w PKP Cargo czytaj tutaj:
Dramat PKP Cargo. „Szokujący zbieg okoliczności”
Najpierw degradacja PKP Cargo, potem prywatyzacja?
PKP Cargo: łatwiej będzie zwolnić i sprzedać AKTUALNE!
Zarząd: bez redukcji zatrudnienia spółki nie da się uratować
Jak wyjaśniał 10 lipca p.o. prezes PKP Cargo Marcin Wojewódka, spółka jest zadłużona, nie reguluje części zobowiązań, nie płaci dużej części faktur i wymaga gruntownych działań restrukturyzacyjnych, ale zachowuje płynność finansową. „Nie ma pomysłu upadłości, likwidacji albo zamknięcia. Celem działań obecnego zarządu jest naprawienie chorej sytuacji, w której znalazła się spółka we wszelkich aspektach: taborowym, finansowym, organizacyjnym” - powiedział Wojewódka. „Sanacja będzie oznaczała ochronę przed spłatą odsetek od zaległych płatności, spółka będzie mogła się wycofać z niekorzystnych kontraktów i będzie podlegała ochronie przed egzekucją” - dodał. Jak zaznaczył, spółka w sanacji może startować w przetargach i je wygrywać, tak długo, jak będzie regulować składki na ubezpieczenia społeczne i podatki.
Wojewódka zaznaczył, że w ramach sanacji będzie przygotowany i wdrożony plan restrukturyzacji PKP Cargo, natomiast wstępny plan został skierowany do sądu, który zdecyduje czy otworzyć postępowanie sanacyjne. Podkreślał, że przy obecnej strukturze kosztów, w której największą pozycją są koszty zatrudnienia, zwolnienia grupowe są koniecznością. Bez redukcji kosztów zatrudnienia nie jesteśmy w stanie uratować spółki, a na szali jest kilkanaście tysięcy miejsc pracy - ocenił wówczas p.o. prezes.
We wtorek zarząd PKP Cargo i działające w spółce związki zawodowe zaapelowały do premiera o wypłatę rekompensaty z tytułu kosztów poniesionych przez PKP Cargo w związku z poleceniem przewiezienia 4,5 mln ton węgla dla gospodarstw domowych, sprowadzanego w 2022 r.
PKP Cargo jest największym kolejowym przewoźnikiem towarowym w Polsce. Jako Grupa oferuje usługi logistyczne, łącząc transport kolejowy, samochodowy oraz morski. Świadczy samodzielne przewozy towarowe na terenie Polski oraz: Czech, Słowacji, Niemiec, Austrii, Holandii, Węgier, Litwy i Słowenii. Największym pojedynczym akcjonariuszem PKP Cargo jest spółka PKP SA, która ma 33,01 proc. akcji.
PKP Cargo to spółka giełdowa. W środę ok. godz. 14.40 kurs akcji PKP Cargo rósł o 5,33 proc., do 17,38 zł, a obroty sięgnęły 6,5 mln zł.
PAP, sek
»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:
Aż 25 tys. zł miesięcznie. Praca od zaraz
„Polskie porty osiadają na mieliźnie”
»» Najnowsze wydanie „Wywiadu Gospodarczego” oglądaj tutaj: