Niemcy też chcą do Trójmorza
Polska poparła wniosek Niemiec o udział w pracach Inicjatywy Trójmorza w roli państwa partnerskiego; jeśli zgodzą się także pozostałe kraje Inicjatywy, możliwy jest gościnny udział przedstawiciela Niemiec we wrześniowym szczycie Trójmorza - powiedział szef gabinetu prezydenta Krzysztof Szczerski.
Inicjatywa Trójmorza jest platformą współpracy prezydentów dwunastu państw położonych między Adriatykiem, Bałtykiem i Morzem Czarnym. Jej celem jest wzmacnianie spójności Unii Europejskiej poprzez zacieśnienie współpracy infrastrukturalnej, energetycznej i gospodarczej państw Europy Środkowej.
Członkami Inicjatywy Trójmorza są: Austria, Bułgaria, Chorwacja, Czechy, Estonia, Litwa, Łotwa, Polska, Rumunia, Słowacja, Słowenia, Węgry. W lipcu ub.r. w Warszawie odbył się drugi szczyt Trójmorza, którego gościem specjalnym był prezydent USA Donald Trump. Kolejny szczyt tego formatu planowany jest w drugiej połowie września w Bukareszcie.
Jak poinformował Szczerski, Polska „poparła wniosek Niemiec o udział w pracach Inicjatywy Trójmorza w charakterze państwa partnerskiego”. „Jeżeli na niemiecką prośbę pozytywnie odpowiedzą także pozostałe kraje członkowskie Inicjatywy, to jest możliwe, że przedstawiciel Niemiec weźmie udział jako gość w obradach najbliższego szczytu Trójmorza we wrześniu, razem z reprezentantami USA i przewodniczącym Komisji Europejskiej” - dodał.
Prezydencki minister wyraził jednocześnie zadowolenie z faktu, że - jak ocenił - „Inicjatywa Trójmorza jest postrzegana pozytywnie przez kolejnych partnerów zewnętrznych”. Świadczy to - zdaniem polityka - „o jej rosnącym znaczeniu w polityce europejskiej i euroatlantyckiej”.
„Prezydent Andrzej Duda od początku zawiązania Inicjatywy Trójmorza konsekwentnie głosił przekonanie, że powinna ona stać się ważnym mechanizmem współpracy państw na rzecz harmonijnego rozwoju i bezpieczeństwa całej Europy. Jeśli kolejny, ważny kraj, podpisuje się pod ta ideą to znaczy, że jest ona słuszna i ma szanse utrwalić swoją rolę w polityce międzynarodowej” - powiedział Szczerski.
PAP/ as/