Informacje

Wiatraki / autor: Fratria
Wiatraki / autor: Fratria

Bruksela chce nam wyłączyć 70 proc. mocy w elektrowniach

Marek Siudaj

Marek Siudaj

Redaktor zarządzający wGospodarce.pl

  • Opublikowano: 28 sierpnia 2018, 16:59

  • Powiększ tekst

Komisja Europejska, dokładnie Wspólne Centrum Badawcze Komisji Europejskiej opublikowało . raport, dotyczący regionów węglowych w Unii Europejskiej. Wynika z niego, że choć polityka klimatyczna będzie niszcząca dla polskiej gospodarki, poradzimy sobie z nią nieźle. Zdaniem Polskiego Komitetu Energii Elektrycznej, Bruksela po prostu omija największe problemy, jakie wiążą się z odchodzeniem od węgla.

Jak wynika z raportu Unii Europejskiej, w górnictwie zagrożonych jest ok. 109 tys. miejsc pracy, czyli ok. 60 proc. wszystkich miejsc pracy w tym sektorze. Równolegle do wygaszania kopalń następować będzie stopniowe odstawianie elektrowni węglowych, co prowadzić będzie do zmniejszenia mocy zainstalowanej w tych elektrowniach z ok. 150 GW w 2016 r. do ok. 105 GW w 2025 r. i ok. 55 GW w 2030 r. Doprowadzi to do dodatkowej likwidacji 15 tys. miejsc pracy w latach 2020-2025 i dalszych 18 tys. w latach 2025-2030.

W przypadku Polski – jak szacuje UE - do 2025 r. ma zostać wygaszone ok. 35%, a do 2030 r. dalsze 30% zainstalowanych mocy w elektrowniach węglowych. Z szacunków UE wynika, że liczba miejsc pracy w sektorze węglowym tylko w województwie śląskim liczba miejsc pracy w sektorze górniczym zmniejszy się do 2030 r. o ok. 50 proc., czyli o. 40 tys.

Ale Komisja Europejska nie przejmuje się tak drastycznym spadkiem liczby miejsc pracy, bo „regiony węglowe cechują się obecnie niską stopą bezrobocia, co powinno pozwolić im zaabsorbować wspomniane wyżej skutki”.

Polskie Komitet Energii Elektrycznej zwraca uwagę, że Bruksela nazbyt lekko traktuje sprawę likwidacji miejsc pracy w górnictwie.

W raporcie nie uwzględniono dotychczasowych europejskich doświadczeń, związanych ze zmianą struktury zatrudnienia w regionach węglowych. Likwidacja przemysłu węglowego może prowadzić do strukturalnych i długofalowych problemów społecznych oraz ekonomicznych – czego przykładem jest poprzemysłowy rejon Walii – czytamy w opinii PKEE.

Organizacja zwraca także uwagę, że szacunki dotyczące wyłączenia blisko 70 proc. mocy zainstalowanej w Polsce są kompletnie oderwane od rzeczywistości.

Założenie dotyczące wyłączenia ok. 70% mocy zainstalowanych w elektrowniach węglowych w Polsce do 2030 r. jest przy tym nierealne. W efekcie jego realizacji nastąpiłoby poważne zagrożenie bezpieczeństwa dostaw energii. Doprowadziłoby to do zapłaty kosztów realizacji polityki dekarbonizacyjnej przez całą polską gospodarkę – czytamy w oświadczeniu PKEE.

Przedstawiciele organizacji uważają, że raport stworzony przez Wspólne Centrum Badawcze Komisji Europejskiej został tak skonstruowany, aby jak najbardziej korzystnie zaprezentować proces odchodzenia od węgla w Unii Europejskiej.

Podsumowując – raport Komisji Europejskiej minimalizuje ocenę negatywnych skutków restrukturyzacji sektora węglowego, które dotkną głównie lokalne społeczności. Raport nie wskazuje dobrze uzasadnionych propozycji działań zaradczych i pomija przy tym takie skutki jak: depopulację regionów węglowych na skutek migracji, utratę kapitału ludzkiego czy wzrost ubóstwa. Z raportu bezsprzecznie wynika, że to właśnie społeczności lokalne zapłacą najwięcej za realizację zobowiązań, z których korzyści będą odczuwalne w skali globalnej. Dlatego też należy dążyć do sprawiedliwego podziału kosztów dekarbonizacji poprzez wsparcie tych społeczności, adekwatnymi do skali zidentyfikowanych wyzwań, zewnętrznymi źródłami finasowania – czytamy w raporcie.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych