Chiński rząd chce reform nawet kosztem wzrostu
Chiński rząd jest zdeterminowany przeprowadzić restrukturyzację gospodarki, nawet za cenę spowolnienia wzrostu. Najważniejsze są reformy gospodarcze - powiedział dyrektor z chińskiego Ministerstwa Finansów, Lou Jiwei.
Najważniejsze są reformy gospodarcze, wzrost nie jest tak istotny - rząd jest w stanie zaakceptować wynik w okolicach 7 proc. lub nawet 6,5 proc. PKB, ale przy utrzymanych zasadach przebudowy gospodarki - powiedział kilka dni temu Lou Jiwei w Waszyngtonie na amerykańsko-chińskim spotkaniu poświęconym dialogowi gospodarczemu.
Polityka gospodarcza premiera Chin Li Keqianga (nazwana przez ekspertów z Barclays Capital - liconomics) opiera się na trzech zasadach: po pierwsze - odebranie przywilejów, w tym finansowania i ulg inwestycyjnych dla projektów infrastrukturalnych i innych preferowanych dotąd przez rząd; po drugie - odebranie "lewarowania" sektora państwowego przez banki, co sprawiło, że kredyty rosły w szybkim tempie i obecnie ich ogólna suma wynosi 190 proc. PKB, a to spowodowało brak płynności na
rynku finansowym; po trzecie - restrukturyzacja gospodarki, która pozwoli zrównoważyć sektory wytwórcze, ze szczególnym uwzględnieniem rozwoju usług i branż ukierunkowanych na potrzeby rynku wewnętrznego.
Jak twierdzi Zhang Liqun z Centrum Badań Rozwoju przy Radzie Państwa, "chińska gospodarka stoi w obliczu niezwykle skomplikowanej sytuacji, ponieważ musi się dostosować do fundamentalnych zmian, które przyniosą konieczne dla jej uzdrowienia reformy - trzeba to zrobić skutecznie i możliwie szybko."
"Cięcia finansowe, bankructwa wielu firm mogą doprowadzić do fali niewypłacalności, co wywoła duże zamieszanie na rynku finansowym - to nieuniknione, ale jest to cena, jaką zapłacimy za jakościowe przemiany w gospodarce" - powiedział chińskiej agencji prasowej Xinhua Yu Yongding, ekonomista z Chińskiej Akademii Nauk Społecznych. "Ten ból jest nie do uniknięcia i bez niego Chiny nie oderwą się od starego modelu gospodarczego" - dodał.
Zdaniem Zhanga, jest przyzwolenie społeczne, rośnie też publiczna akceptacja wolniejszego wzrostu PKB. Sprzyjająca reformom jest również sytuacja na rynku pracy. Zapotrzebowanie na siłę roboczą przewyższa podaż; na 100 osób poszukujących pracy czeka 107 wakatów - według danych Ministerstwa Zasobów Ludzkich i Bezpieczeństwa Socjalnego.
"Tak naprawdę nie obchodzi mnie, co rząd zrobi, aby gospodarce pomóc, ale nas - prywatny biznes - interesuje to, czego rząd nie zrobi, żeby nam pomóc" - powiedział członek zarządu największego na świecie portalu komercyjnego Alibaba Group, Shao Xiaofeng, wyrażając obawę o skutki reformy.
Zdaniem Jinga Ulricha, prezesa chińskiego oddziału JP Morgan Chase, reformy w strukturze podatkowej, wycena zasobów i sposoby interwencji rządowych mają być ogłoszone w najbliższych miesiącach, ale wszyscy spodziewają się, że nowym motorem napędowym Chin będzie sektor usług i produkcja o wysokim zaawansowaniu technologicznym. Rząd musi wspierać wschodzące gałęzie przemysłu, takie jak na przykład e-commerce - dodał.
Jonathan Holslag, pracownik naukowy w brukselskim Instytucie Chińskich Studiów Współczesnych powiedział ogólnokrajowemu dziennikowi Zhonnguo Ribao, że zarówno obecne wyniki gospodarcze, jak i postawa rządu chińskiego jest wyraźnym sygnałem, że władza centralna czyni wysiłki w celu zrównoważenia gospodarki, ale ten rok będzie bardzo trudny dla kraju, ponieważ restrukturyzacja gospodarki odbywa się w czasie dużych trudności na rynku globalnym. Mogą zatem powstać duże problemy w sektorze bankowym i na rynku akcji - dodał.
Po ogłoszeniu wyników gospodarki chińskiej z pierwszego półrocza JP Morgan Chase obniżył swoje prognozy wzrostu na rok 2013 z 7,6 proc. do 7,4 proc., motywując to zmniejszeniem się inwestycji produkcyjnych i utrzymującym się słabym popytem na rynkach zagranicznych.
W poniedziałek Nomura Securities oświadczył, że zachowuje swoją prognozę wzrostu PKB w tym roku na poziomie 7,5 proc., ale obniżył szacunkowy wzrost dla roku 2014 do 6,9 proc, uzasadniając to słabymi perspektywami gospodarki chińskiej w drugim kwartale 2014 r., kiedy może ona spowolnić do 6,5 proc.
(PAP)
------------------------------------------------------------------------
------------------------------------------------------------------------
Polecamy wSklepiku.pl:"Globalna gospodarka i globalny kryzys"
autor:Kaczmarek Tadeusz Teofil
Książka jest oryginalną i niekonwencjonalną analizą skomplikowanych przyczyn wybuchu globalnego kryzysu finansowego, który zaskoczył Stany Zjednoczone, kolejne państwa i największe instytucje finansowe świata. Stanowi próbę naświetlenia i wyjaśnienia aktualnych problemów współczesnej gospodarki.