USA oskarżają Chiny o szpiegostwo elektroniczne
Stany Zjednoczone naciskają na Chiny. Tym razem w temacie szpiegostwa elektronicznego. Giełda w Szanghaju zareagowała natychmiast: inwestorzy przystąpili w poniedziałek do wyprzedaży z obawy przed nasileniem wojny handlowej.
Poniedziałek bardzo źle zaczął się na giełdach w Szanghaju i Shenzhen. To najgorszy dzień od 9 lutego, kiedy rynek reagował na pierwsze zapowiedzi amerykańskich ceł.
Spadki są reakcją na nowy nacisk ze strony Waszyngtonu - podaje agencja Reuters. Pojawił się raport dotyczący szpiegostwa chińskiego w USA, który wskazuje, że dotyczy ono również sprzętu komputerowego.
Indeks dużych spółek Shanghai Composite traci 3,8 proc. o 8:50 naszego czasu w poniedziałek, a obrazujący notowania z obu giełd: w Szanghaju i Shenzhen indeks CSI300 aż 4,4 proc.
Już w czwartek wiceprezydent Mike Pence wskazał, że toczy się spór z Chinami odnośnie takich tematów jak cyberataki, Tajwan i prawa człowieka, podkreślając, że USA zaostrzy podejście względem drugiej gospodarki świata w kierunku zaciekłej wojny handlowej.
W piątek akcje chińskich spółek technologicznych notowane w Hong Kongu, w tym Lenovo i ZTE Corp, spadły reagując na raport Bloomberga, według którego systemy wielu amerykańskich firm zostały zainfekowane przez złośliwe chipy komputerowe wprowadzone przez chińskich szpiegów.
Akcje Lenovo w Hong Kongu straciły w piątek aż 15 proc., by w poniedziałek dołożyć kolejny procent. ZTE na rynku w Shenzhen spadło o 6,4 proc.
Traciły nie tylko akcje, ale i chińska waluta. Za dolara w poniedziałek trzeba było płacić 6,8979 juana w porównaniu do 6,8725 poprzedniego dnia. Ludowy Bank Chin ustalił najniższy poziom kursu odniesienia od 11 maja 2017 roku - 6,8957.
AR/money.pl