Emeryci, do pracy!
Gdy w gastronomii brakuje rąk do pracy, amerykańscy rekruterzy przeszukują kościoły, świetlice i stowarzyszenia seniorów. U nas zaczyna być podobnie - czytamy w portalu money.pl
Sytuacja na rynku pracy w USA jest najgorsza od pół wieku. Wszędzie brakuje rąk do pracy, ale najgorzej jest w gastronomii. Na celowniku rekruterów znaleźli się seniorzy.
Bloomberg opisuje przypadki rekrutacji prowadzonych w kościołach, świetlicach czy stowarzyszeniach wspierających osoby po 50 roku życia. A amerykańscy emeryci nie mają nic przeciwko temu, by sobie dorobić. Statystyki mówią, że liczba pracujących Amerykanów w wieku 65-74 lat ma według prognoz wzrosnąć o 4,5 proc. w ciągu 10 lat. W tym samym czasie na rynku pracy ubywa młodych (16-24 lat) o 1,4 proc.
W Polsce seniorzy najczęściej decydują się na pracę w dyskontach. W zeszłym roku Biedronka uruchomiła specjalny program dla seniorów i dziś pracownicy po 50. roku życia stanowią ponad 6 proc. załogi.
czytaj całość artykułu na portalu money.pl
AR/money