Informacje

Konferencja poświęcona sukcesji firm  / autor: MPiT
Konferencja poświęcona sukcesji firm / autor: MPiT

Od niedzieli sukcesja mikrofirm będzie ułatwiona

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 19 listopada 2018, 11:35

  • Powiększ tekst

Coraz więcej firm staje przed wyzwaniem, jakim jest starzenie się ich właścicieli. Większość podmiotów, jakie działają w Polsce, to jednoosobowa działalność gospodarcza. Z ponad 2 mld aktywnych firm, zarejestrowanych w CEIDG, ponad 200 tys. ma właścicieli w wieku przekraczającym 65 lat, czyli w wieku emerytalnym. Do niedawna śmierć właściciela oznaczała śmierć firmy – to właściciel bowiem był stroną umów o pracę, z bankami czy z kontrahentami, na jego NIPie funkcjonowały rozliczenia firmy. I właśnie to ma się zmienić 25 listopada.

Wiele osób w Polsce nie zdaje sobie sprawy, jak wiele dużych marek to firmy rodzinne – powiedziała Jadwiga Emilewicz, minister przedsiębiorczości i technologii. - Musimy sprawić, aby te firmy budowały swoje doświadczenie przez kolejne pokolenia - dodała.

Sposobem na przedłużenie bytu tych firm ma być ustawa o zarządzie sukcesyjnym przedsiębiorstwem jednoosobowym.

Zachęcamy właścicieli firm do ustanowienia takich zarządców, można to zrobić przez internet w CEIDG. Jeśli jednak właściciel umrze bez wyznaczenia zarządcy, spadkobiercy będą mieli 2 miesiące na wskazanie zarządcy sukcesyjnego, to musza zrobić u notariusza. Na uporządkowanie spraw firmy ustawa daje 2 lata, ale w niektórych przypadkach można to rozciągnąć do 5 lat – mówiła Emilewicz.

Jest wiele powodów, dla których resort zdecydował się na zmianę stanu prawnego na taki, który po śmierci właściciela z jednoosobowej działalności gospodarczej czyni odrębny byt. Wśród nich jest m.in. to, że firmy rodzinne są stabilizatorem gospodarki.

Z punktu widzenia makroekonomicznego jest to ważna kwestia, aby firmy rodzinne funkcjonowały i było ich jak najwięcej w obrocie, bo one z powodu ostrożniejszej polityki gospodarczej są poduszką dla całego systemu gospodarczego. Firmy rodzinne i pracownicze zwykle są mniej zadłużone, nie inwestują spekulacyjnie, dzięki temu odsetek upadłości w tym sektorze jest dużo mniejszy w momentach, gdy gospodarka spowalnia – mówił Mariusz Haładyj, wiceminister gospodarki.

Ale zniknięcie firmy to także często problem dla innych, zaczynając od przedsiębiorców, którzy nagle tracą kontrahenta, aż po pracowników, którzy obecnie – z powodu śmierci właściciela – po prostu trafiają na bruk.

Po wprowadzeniu nowych przepisów pracownicy będą mogli zawierać nowe umowy z zarządcą – jeśli tylko został on powołany. Odbędzie się to w 30 dni po śmierci właściciela. Jeśli jednak zarządca został powołany dopiero po śmierci właściciela, to wtedy pracownicy mogą zadeklarować chęć powrotu do pracy i oni mają pierwszeństwo.

Tak, jak była mowa, zarządcę właściciel może powołać przez internet. Wystarczy do tego zgoda osoby wskazanej jako zarządca na piśmie. Po śmierci właściciela zarządcę trzeba już powoływać notarialnie, przy zgodzie ok. 85 proc. udziałów w spadku.

Przy okazji resort przedsiębiorczości i technologii chce rozwiązać problem kłopotów z sukcesją. Coraz więcej dzieci właścicieli firm nie chce iść w ślady rodziców, co powoduje, że często szuka się następcy poza swoją najbliższą rodziną. Obecnie przejęcie firmy przez osobę spoza najbliższych wiązało się z dużym, sięgającym 20 proc. podatkiem spadkowym, ale po zmianie taka osoba będzie z podatku zwolniona.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych