Informacje

Pandemia wpłynęła już na działania banków w zakresie zarządzania ryzykiem i na ich bieżącą politykę kredytowo–finansową / autor: Fratria / AS
Pandemia wpłynęła już na działania banków w zakresie zarządzania ryzykiem i na ich bieżącą politykę kredytowo–finansową / autor: Fratria / AS

TYLKO U NAS

Ryzyko dla banków bardziej ryzykowne

Gazeta Bankowa

Gazeta Bankowa

Najstarszy magazyn ekonomiczny w Polsce.

  • Opublikowano: 30 grudnia 2020, 09:15

  • Powiększ tekst

Pandemia wymusza modyfikację zarządzania ryzykiem w bankach. Elementów niepewności wcale nie ubywa. Banki muszą być bardziej elastyczne, szybciej rozpoznawać ryzyko i właściwie nim zarządzać w nietypowych warunkach. Sektor musi sobie z tym poradzić, choć prawdopodobnie nie wszyscy wyjdą z tego starcia obronną ręką – pisze Piotr Rosik w „Gazecie Bankowej”

Jeszcze rok temu system bankowy nie wzbudzał większego niepokoju: gospodarki dynamicznie się rozwijały, podobnie było z przedsiębiorstwami. Kredytobiorcy – zarówno indywidualni, jak i instytucjonalni – byli w dość dobrej kondycji finansowej. Nic poważnego nie zagrażało jakości bankowych portfeli kredytowych.

Wszystko zmieniło się w I kwartale. Sprawy potoczyły się szybko i niespodziewanie źle. Nadleciał „zielony łabędź” – katastrofa naturalna, która przybrała formę pandemii nieznanego do tej pory koronawirusa. Doszło do tzw. lockdown’ów – czyli celowego wstrzymania (ograniczenia) aktywności społeczeństw, w tym działalności gospodarczej. To wpłynęło w niezwykle negatywny sposób na sytuację finansową wielu przedsiębiorstw i osób fizycznych, co z kolei wywróciło do góry nogami portfele kredytowe w niektórych bankach. Eksperci od zarządzania ryzykiem w sektorze przeżyli wstrząs, jakiego nie spodziewali się w najgorszych koszmarach.

Prof. Krzysztof Waliszewski z Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu potwierdza, że oddziaływanie pandemii na sektor bankowy jest wielokierunkowe, a najważniejsze „kanały wpływu” to obniżenie stóp procentowych oraz wzrost niepewności i ryzyka prowadzenia działalności bankowej. – Niewątpliwie skutkiem pandemii może być problem złych długów w zakresie kredytów konsumpcyjnych czy korporacyjnych i konieczność ich restrukturyzacji. Dane na koniec lipca tego roku wskazują, że w stosunku do grudnia 2019 r. jakość należności banków w zakresie kredytów mieszkaniowych nie pogorszyła się, kredytów konsumpcyjnych pogorszyła się o 1,1 p.p. z 10,4 proc. do 11,5 proc., a kredytów dla przedsiębiorstw pogorszyła się o 0,4 p.p. z 9 proc. do 9,4 proc. – wskazuje prof. Krzysztof Waliszewski.

(…)

Uwaga na akcję kredytową

Nie ma wątpliwości, że trwająca pandemia wpłynęła już na działania banków w zakresie zarządzania ryzykiem i na ich bieżącą politykę kredytowo–finansową, a tym samym wpływa na ich zyskowność. – Banki ograniczyły akcję kredytową. W warunkach kryzysu jest to czymś normalnym. Największe podmioty prowadzą odpowiedzialną politykę biznesową w warunkach pandemii. Obawiam się natomiast o mniejsze podmioty, a także banki spółdzielcze czy SKOK–i. Nie sądzę, aby w tych podmiotach polityka kredytowa była równie rygorystyczna, jak w czołówce sektora – twierdzi Marcin Materna, szef działu analiz Millennium Domu Maklerskiego, który od lat obserwuje spółki z sektora bankowego.. – Poza tym obecnie banki ograniczają ryzyko i udzielają mniej kredytów, ale jak tylko sytuacja gospodarcza wróci do normy, znów zacznie się wyścig o wysokie dynamiki, bo chęć wypracowania zysku przeważy – dodaje Materna.

Również prof. Lech Kurkliński z warszawskiej SGH, dyrektor think tanku Alterum jest pełen obaw o kondycję małych banków po pandemii. – Jeśli prezes NBP prof. Adam Glapiński już teraz mówi o prawdopodobnej stracie całego sektora bankowego w 2021 r., to rzeczywiście prognozy muszą być wysoce pesymistyczne. Największe banki sobie poradzą, mogą nawet pokazywać zysk. Jednak średnie i małe mogą mieć bardzo poważne kłopoty, nawet zagrażające ich egzystencji – mówi prof. Kurkliński.

Prof. Kurkliński obawia się również możliwości pojawienia się tzw. credit crunchu – bolesnego ograniczenia akcji kredytowej – w polskiej gospodarce, na skutek drugiej fali pandemii. – Największe załamanie akcji kredytowej nastąpiło w kwietniu, ale mimo wyraźnego odbicia w większości kategorii nie powróciliśmy do poziomów sprzed pandemii. Druga fala zachorowań stwarza zagrożenie częściowym credit crunch’em. Co prawda wyniki III kwartału i jesienna ankieta przeprowadzona wśród banków na temat ich polityki kredytowej wskazują na lekkie złagodzenie stosowanych kryteriów, jednakże sytuacja zaczęła się drastycznie zmieniać w październiku, a najprawdopodobniej sondaż NBP nie uwzględnia skutków uderzenia drugiej fali zagrożenia epidemicznego – ostrzega dyrektor think tanku Alterum.

Wobec takiej sytuacji – zdaniem prof. Ewy Miklaszewskiej z Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie – konieczne wydaje się raczej nie nowe podejście do zarządzania ryzykiem, a wypracowanie nieortodoksyjnych posunięć, które uspokoją klientów, rynek i udziałowców banków, a które dotyczą przede wszystkim metod podtrzymania akcji kredytowej. – Zaniechanie podatku bankowego w tej chwili to nie luksus, ale kwestia przeciwdziałania kryzysowi systemowemu w sektorze bankowym – uważa naukowiec.

(…)

Nowe regulacje na horyzoncie?

Czy po pandemicznym kryzysie 2020 roku nie pojawią się za chwilę nowe, surowe wymogi regulacyjne w sektorze bankowym? Regulatorzy mogą dojść do wniosku, że banki muszą być jeszcze bardziej bezpieczne (m.in. kapitałowo), niż były do tej pory. Po kryzysie finansowym 2008 roku przyjęto znaczne zmiany w organizacji i funkcjonowaniu nadzoru bankowego w USA, Unii Europejskiej oraz w Polsce – zarówno pod względem strukturalnym, jak i ostrożnościowym. W UE w ramach programu Bazylea III weszły w życie zmiany w zakresie wymogów płynnościowych w bankach oraz współczynnika CAR. Wprowadzono nowe standardy w zakresie adekwatności kapitałowej (TLAC i MREL). W Polsce utworzono Komitet Stabilności Finansowej i znowelizowano Prawo bankowe, ustawę o NBP oraz o BFG, wprowadzając szereg unijnych rekomendacji. W opinii Marcina Materny, w naturze regulatorów tkwi regulowanie, więc na pewno stworzą kolejne wymogi na kolejne ryzyka. Dotyczyć to będzie oczywiście nie tylko Polski, ale i całej Europy. – Trend zacieśniania gorsetu regulacyjnego jest wyraźny. Nie sądzę, aby to miało się zmienić. Nie zdziwiłbym się, gdyby trwale ograniczono możliwości wypłaty dywidendy przez spółki z sektora – mówi ekspert Millennium DM.

Jednak zdaniem prof. Waliszewskiego, wejście na drogę dalszego zaostrzania przez regulatorów przepisów ostrożnościowych w zakresie adekwatności kapitałowej czy płynności byłoby błędem. – Już przed pandemicznym kryzysem banki uważane były za sektor przeregulowany. Kolejne nowe regulacje oznaczały będą dodatkowe obciążenia sprawozdawcze oraz koszty do poniesienia przez banki. W tym kontekście pojawiają się raczej postulaty, aby w okresie pandemii i po niej banki miały złagodzone regulacje, aby podźwignąć się z kryzysu – tłumaczy prof. Waliszewski.

Prof. Lech Kurkliński uważa, że obecny pandemiczny kryzys rzeczywiście będzie nie lada wyzwaniem dla regulatorów. – Muszą zadać sobie pytanie czy jeszcze jest przestrzeń do zwiększania wymogów ostrożnościowych w tradycyjnym ich ujęciu. Chodzi o normy kapitałowe i płynnościowe. Możliwości pozyskiwania nowych funduszy własnych kurczą się. Już teraz poluzowanie w kwestii MREL-a, czy zniesienie bufora ryzyka systemowego pokazują, że kierunek odwrotny jest mało prawdopodobny – mówi. – Powinniśmy spodziewać się praktycznej weryfikacji regulacji dotyczących uporządkowanej restrukturyzacji. Problem z jednym średnim lub większym bankiem komercyjnym może wywołać lawinę. Pamiętamy, jakie efekty przyniosła upadłość banku spółdzielczego SK Banku. Dlatego należy zadać pytanie: jak BFG, KNF, NBP i Ministerstwo Finansów są przygotowane do ewentualnej kryzysowej sytuacji w sektorze bankowym? – konkluduje prof. Kurkliński.

Piotr Rosik

Cały tekst o kondycji sektora bankowego po pandemii oraz więcej informacji i komentarzy o światowej i polskiej gospodarce i sektorze finansowym znajdziesz w bieżącym wydaniu „Gazety Bankowej” - do kupienia w kioskach i salonach prasowych

„Gazeta Bankowa” dostępna jest także jako e-wydanie, także na iOS i Android

Szczegóły, jak zamówić e-wydanie „Gazety Bankowej”, KLIKNIJ TUTAJ

Okładka Gazety Bankowej / autor: Fratria
Okładka Gazety Bankowej / autor: Fratria

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych