Informacje

Beata Daszyńska-Muzyczka, prezes zarządu Banku Gospodarstwa Krajowego / autor: fot. materiały prasowe
Beata Daszyńska-Muzyczka, prezes zarządu Banku Gospodarstwa Krajowego / autor: fot. materiały prasowe

Biznes. Rozwój. Suwerenność

Gazeta Bankowa

Gazeta Bankowa

Najstarszy magazyn ekonomiczny w Polsce.

  • Opublikowano: 1 stycznia 2019, 13:19

    Aktualizacja: 2 stycznia 2019, 15:26

  • Powiększ tekst

Dla Banku Gospodarstwa Krajowego jest ważne, że historia gospodarcza II RP łączy się z nowoczesnością poprzez wartości. Dlatego na inwestycje BGK – zarówno te sprzed 1939 r., jak i te po 2015 r. – warto patrzeć poprzez funkcję, którą pełniły i pełnią w kształtowaniu polskiej suwerenności – pisze w „Polskim Kompasie 2018” Beata Daszyńska-Muzyczka, prezes zarządu Banku Gospodarstwa Krajowego

Analitycy mówiący o suwerenności gospodarczej w stulecie odzyskania przez Polskę niepodległości często się spierają o wyższość przyszłości nad przeszłością. Osobiście wolę, kiedy poświęca się czas na dyskusje, co z przeszłości buduje Polskę przyszłości. Jak to rozumieć w praktyce? Dla Banku Gospodarstwa Krajowego jest ważne, że historia gospodarcza II RP łączy się z nowoczesnością poprzez wartości.

Flagowe, wielkie projekty z tamtych lat, jak Luxtorpeda czy port w Gdyni, nie są nam obce i dzisiaj – bierzemy udział w finansowaniu największych projektów infrastrukturalnych. Dodatkowo dziś mocno wspieramy małe i średnie przedsiębiorstwa (MŚP), które rozwijają innowacje. Dlatego na inwestycje BGK – zarówno te sprzed 1939 r., jak i te po 2015 r. – warto patrzeć poprzez funkcję, którą pełniły i pełnią w kształtowaniu polskiej suwerenności.

Kiedy w 1925 r. prezes BGK Jan Kanty Steczkowski w trakcie wizyty na Wybrzeżu ogłosił, że wybuduje filię banku w Gdyni, usłyszał pytanie, dla kogo i po co otwiera placówkę na pustkowiu. Dzisiaj wiemy, jak dużą rolę w rozwoju kraju odegrała Gdynia. Dopiero patrząc z perspektywy czasu, można właściwie ocenić decyzję o założeniu filii w tym mieście.

Odpowiedzialność wczoraj i jutro

BGK miał w okresie budowania suwerennej Polski szczególną rolę finansowania kluczowych dla państwa przedsiębiorstw i inwestycji. Korzystały z niego m.in. fabryki włókiennicze w Łodzi, wodociągi w Wilnie, przemysł naftowy w Drohobyczu czy uzdrowiska w Jaremczy. Inne polskie banki nie miały na to dość kapitału, natomiast zagraniczne albo nie spieszyły się z udzielaniem kredytów polskim przedsiębiorcom, albo robiły to na warunkach, których nie dało się spełnić. Banca Commerciale Italiana (BCI) był o włos od przejęcia łódzkich zakładów Scheiblera i Grohmana, wówczas największego gracza w branży włókienniczej w Europie. Celem BCI było wygaszenie produkcji, a tym samym wsparcie włoskiego sektora włókienniczego. Dopiero rozmowy z Bankiem Gospodarstwa Krajowego odwróciły kartę na korzyść polskiej fabryki.

Droga do suwerenności II RP budowała się też w tak dziś modnej społecznej odpowiedzialności biznesu. BGK wiedział, że gospodarka istnieje dla ludzi, a nie ludzie dla gospodarki. Dlatego największa rafineria w Europie wspierana przez bank – Państwowa Fabryka Olejów Mineralnych w Drohobyczu – otaczała pracowników szczególną opieką. Większość z nich mieszkała w specjalnie zbudowanej kolonii, w której mieściły się szkoła, stadion, pływalnia, klub, biblioteka, sklepy i kaplica. Mieszkańcy mieli do dyspozycji autobusy, które służyły wyjazdom na zakupy oraz na wycieczki, a nawet, sezonowo, na grzybobrania.

Nastawieni nie na zysk, lecz na rozwój innych

Drugi prezes banku gen. Roman Górecki stwierdził, że „BGK nie jest instytucją, która by pracowała na zysk. Zysk banku to postęp ogólny w życiu gospodarczym Polski”. Chociaż zmieniają się warunki społeczne, gospodarcze czy geopolityczne, BGK jest nadal wierny tej idei, choć od dnia, w którym generał wypowiedział te słowa, mija dokładnie 90 lat. Dlatego BGK jest w stanie zaoferować MŚP czas. Wszyscy oczywiście znają powiedzenie: czas to pieniądz. Ale czas dla MŚP oznacza więcej niż pieniądz. To zaufanie, możliwości, partnerstwo. W efekcie to też suwerenność w działaniu.

Gdy banki komercyjne zmniejszają finansowanie gospodarki, BGK je wzmacnia. Takie było założenie wprowadzenia kilka lat temu przez BGK gwarancji kredytowych de minimis dla małych i średnich firm w Polsce. BGK poprzez udzielone gwarancje zabezpiecza kredyty komercyjne MŚP na poziomie 11 proc. W ciągu pięciu lat udzieliliśmy gwarancji ponad 140 tys. przedsiębiorców. Wartość tych gwarantowanych przez bank kredytów cały czas rośnie. Jeszcze w 2013 r. było to 12 mld zł, a w 2017 – już 81 mld zł.

W 2017 roku kompleksowe wsparcie naszego banku dla polskich przedsiębiorców sięgnęło 8,8 mld zł, w tym 1,8 mld zł na eksport i ekspansję zagraniczną polskich firm. Co ekspansja ma wspólnego z suwerennością? Jeśli uznamy, że kapitał nie ma narodowości – owszem, łączenie ekspansji zagranicznej z suwerennością Polski nie ma podstaw. Jeśli spojrzymy wstecz na kryzys finansowy sprzed dekady, zmienimy zdanie.

Firma rodzinna, która zaczynała w garażu, Polcom z Chojnic, buduje dzisiaj hotel w sercu Londynu, a rok temu, przy wsparciu BGK, otworzyła hotel w Edynburgu.

Pełna oferta BGK dla firm obejmuje poręczenia, gwarancje, pomoc w ekspansji zagranicznej, kredyty oraz finansowanie rozwoju i innowacji. W 2017 r. skorzystało z niej prawie 900 firm i przedsiębiorstw. Skuteczna dyplomacja gospodarcza i wsparcie eksporterów jest drogą do budowania suwerenności poprzez rozwój. BGK nie może za MŚP pokonywać drogi z Polski na rynki zagraniczne, ale może i chce im w tej drodze towarzyszyć.

Aby zdać sobie sprawę, jak istotna jest to droga, musimy wcześniej sobie uświadomić, ile MŚP znaczą dla Polski. Otóż średnie, małe, a zwłaszcza najmniejsze – mikroprzedsiębiorstwa – to przyszłość naszej gospodarki. W Polsce działa aktywnie prawie 2 mln firm. Mikroprzedsiębiorstwa to aż 95 proc. z nich. MŚP generują co drugą złotówkę PKB i ten udział z roku na rok rośnie. Dają pracę co piątemu Polakowi w wieku produkcyjnym. W większości operują też polskim kapitałem. A wśród nich coraz większą siłą są firmy rodzinne, których liczbę – według różnych badań – szacuje się na milion.

Droga od BGK przez MŚP do rozwoju Polski jest jedną z wielu możliwych dróg. Ważne, aby na końcu każdej z nich pojawiały się suwerenność i kapitał dla rozwoju.

Beata Daszyńska-Muzyczka, prezes zarządu Banku Gospodarstwa Krajowego

Wydanie „Polskiego Kompasu 2018” dostępne jest na stronie www.gb.pl a także w aplikacji „Gazety Bankowej” na urządzenia mobilne

Polecamy i zachęcamy do lektury tego wyjątkowego rocznika

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych