Beata Daszyńska-Muzyczka, prezes zarządu Banku Gospodarstwa Krajowego / autor: materiały prasowe BGK
Beata Daszyńska-Muzyczka, prezes zarządu Banku Gospodarstwa Krajowego / autor: materiały prasowe BGK

TYLKO U NAS

Nic nie będzie tak, jak było

Gazeta Bankowa

Gazeta Bankowa

Najstarszy magazyn ekonomiczny w Polsce.

  • Opublikowano: 8 listopada 2022, 10:30

  • Powiększ tekst

Po pandemii i rosyjskiej wojnie w Ukrainie ani świat, ani Europa, ani region Trójmorza, ani nasz kraj nie wrócą już na utarte ścieżki rozwoju – ocenia Beata Daszyńska-Muzyczka, prezes zarządu Banku Gospodarstwa Krajowego w tekście opublikowanym na łamach rocznika „Polski Kompas 2022”

Gdy czytają Państwo ten tekst, jest co najmniej październik 2022 r. Tymczasem piszę go na przełomie lipca i sierpnia. W normalnych okolicznościach ten niedługi upływ czasu nie miałby wielkiego znaczenia. Niestety w tym roku okoliczności są nadzwyczajne i niespotykane wcześniej. Okres, który przeżywamy, jest największym wyzwaniem społeczno-gospodarczym w naszej części kontynentu od upadku komunizmu. Bardzo prawdopodobne, że będzie też uznany za jeden z ważniejszych momentów w dziejach Europy, a być może i świata, co najmniej od II wojny światowej.

Wydarzenia biegną tak szybko, że nie da się przewidzieć, co się dzieje wokół nas, gdy Państwo czytają ten tekst. Czy wojna na Ukrainie trwa? W którą stronę przechyliła lub przechyla się szala zwycięstwa? Czy Europa, w tym Polska, zaczyna już zmagać się ze skutkami energetycznego kryzysu wywołanego przez Rosję? Czy spełniają się pesymistyczne oczekiwania dotyczące kryzysu żywnościowego? Czy uchodźcy z Ukrainy do Polski wciąż napływają, czy może już cieszą się z możliwości powrotu do domu? Jak radzą sobie globalna, europejska i polska gospodarka? Czy mamy spowolnienie, które wszyscy teraz zapowiadają, czy widać oznaki recesji? Co z inflacją – jak wysoko poszybowała, czy zaczęła już spadać? A może żadne z tych pytań nie znalazło jeszcze ostatecznej odpowiedzi?

Niezależnie od odpowiedzi na te pytania można z całą pewnością stwierdzić, że świat sprzed pandemii i wojny już nie wróci.

W wymiarze globalnym skończył się trwający od początku lat dziewięćdziesiątych XX wieku okres dynamicznego rozszerzania i pogłębiania się relacji oraz wymiany gospodarczej. Specjalnie nie używam tu terminu „globalizacja”, który jest szerszy i oznacza również, że zwiększa się tempo przepływu informacji oraz siła oddziaływania na siebie poszczególnych części globu. Uważam, że globalizacja najprawdopodobniej z nami pozostanie.

Samowystarczalność będzie w cenie

Doświadczenia COVID-owych „lock-downów”, odwrót od globalnej kooperacji i powrót do globalnej rywalizacji zwiększą znaczenie gospodarczej samowystarczalności. Samowystarczalność niekoniecznie oznaczać musi brak wzajemnych zależności i powiązań – to nie byłoby korzystne ani nawet możliwe. Samowystarczalność będzie natomiast oznaczać niezależność od pojedynczych źródeł surowców lub podzespołów. Jej nowoczesnym synonimem będzie dywersyfikacja. Dywersyfikacja dostawców, odbiorców i struktury gospodarczej.

Znaczenie tej ostatniej widać najwyraźniej na naszym kontynencie. Podstawowym miernikiem odporności krajów europejskich na nadchodzący kryzys energetyczny jest udział rosyjskiego gazu, ropy i węgla w miksie energetycznym. Im jest on wyższy, tym bardziej dany kraj narażony jest na niedobory energii i – w konsekwencji – recesję. Do Europy nie wróci już model transformacji energetycznej, której wiodącym składnikiem jest tani gaz z Rosji. To samo, choć w mniejszej skali, dotyczy rosyjskiej ropy i węgla.

Nie oznacza to, że możemy zatrzymać lub spowolnić na dłuższy czas energetyczną transformację. Narastające susze i pojawiające się gwałtowne zjawiska atmosferyczne coraz dobitniej nam o tym przypominają.

Oznacza to, że rośnie rola energetyki atomowej oraz przyspieszają prace nad alternatywnymi nośnikami energii – przede wszystkim wodorem. To dobra wiadomość dla Polski, która w miksie energetycznym już dawno postawiła na energetykę atomową w swojej transformacji energetycznej. To także dobra wiadomość dla Banku Gospodarstwa Krajowego, którym mam zaszczyt kierować, ponieważ jesteśmy pomysłodawcą inicjatywy 3W: Wodór, Węgiel, Woda. Inicjatywa 3W pomaga nam propagować i przyspieszać prace m.in. nad rozwojem technologii wodorowych w naszym kraju.

Wodór będzie coraz ważniejszy, natomiast gaz pozostanie istotnym źródłem energii w Europie. Jednak Rosja przestanie być jego głównym dostawcą. Na znaczeniu zyskają inne kierunki i sposoby dostaw, w tym najbardziej elastyczne pod kątem wyboru dostawcy terminale LNG. Polska jest jednym z europejskich liderów dywersyfikacji dostaw gazu. Baltic Pipe, terminal LNG w Świnoujściu oraz własne wydobycie praktycznie uniezależniają nas od rosyjskiego dyktatu. Nasz kraj, połączony z terminalem LNG w Chorwacji, który sięga do Litwy, Łotwy i Estonii, może stać się istotnym elementem nowego energetycznego systemu bezpieczeństwa gazowego dla Europy.

Dwa scenariusze

Pandemia i przede wszystkim rosyjska wojna w Ukrainie zmienią nieodwracalnie model rozwoju gospodarczego i pozycję gospodarczą Polski, jak również innych krajów regionu Trójmorza. Wzrost zrozumienia dla naszych racji i znaczenia naszego regionu w transformacji energetycznej to tylko część tej zmiany. Do tej pory nasza część kontynentu rozwijała się dynamicznie dzięki przewagom kosztowym i współpracy gospodarczej. Działaliśmy w globalnych łańcuchach dostaw z korporacjami z Europy Zachodniej, Ameryki i krajów Dalekiego Wschodu. Nie byliśmy jednak w centrum światowych wydarzeń gospodarczych.

W scenariuszu, w którym Ukraina nie wygrałaby wojny z Rosją, ten model znacząco zmieni swój charakter. Jako kraje frontowe będziemy mieli na globalnej mapie gospodarczej i politycznej pozycję nieco podobną do Niemiec Zachodnich po II wojnie światowej. Siła naszych gospodarek będzie stanowiła istotny element odporności świata zachodniego na ekspansję chińską i rosyjską. Nasz rozwój nie będzie miał tylko wymiaru ekonomicznego, lecz także strategiczny. To oczywiście jest szansa, ale szansa, nad którą ciągle będzie się snuł duszący mrok rosyjskiego zagrożenia. Taki scenariusz zdecydowanie nie jest dla nas optymalny.

Wierzymy, że spełni się scenariusz optymistyczny, w którym Ukraina zwycięży, sytuacja będzie zupełnie inna. Polska i kraje naszego regionu staną się centrum rozwojowym dla odbudowującej się Ukrainy, a także dla budujących swoje nowoczesne i wolne gospodarki Białorusi i Mołdawii. Mamy szansę stać się obszarem bezpiecznego i dynamicznego rozwoju gospodarczego, liczącym w sumie 170 mln mieszkańców. Firmy z naszego regionu będą mogły czerpać korzyści z rozwijającej się coraz szybciej infrastruktury, ze zdrowych i efektywnych instytucji oraz dobrze wykształconych i ambitnych pracowników. Będziemy atrakcyjnym miejscem zarówno do inwestowania, jak i do osiedlania się.

Możemy stać się jednym z najszybciej rozwijających się regionów na świecie. Możemy stać się motorem globalnego wzrostu. To jednak nie stanie się samo. Potrzebne są skoordynowana polityka gospodarcza, bazujące na zrozumieniu i kompromisie relacje oraz odpowiedzialne i szybkie decyzje. Tylko one umożliwią realizację wspólnych inwestycji rozwojowych. Aby tak się stało, potrzebna jest współpraca i solidarność, zarówno w naszym regionie, jak i w całej Unii Europejskiej oraz świecie zachodnim. Wykorzystajmy tę szansę!

Beata Daszyńska-Muzyczka, prezes zarządu Banku Gospodarstwa Krajowego

Tekst został opublikowany w elektronicznym wydaniu „Polskiego Kompasu 2022” dostępnym bezpłatnie do pobrania na stronie www.gb.pl a także w aplikacji „Gazety Bankowej” na urządzenia mobilne

»» Pobierz teraz bezpłatnie PDF „Polskiego Kompasu 2022”:

GB.PL - KLIKNIJ TUTAJ

Okładka rocznika Polski Kompas 2022 / autor: Fratria
Okładka rocznika Polski Kompas 2022 / autor: Fratria

GOOGLE PLAY - KLIKNIJ TUTAJ

APPLE APP STORE - KLIKNIJ TUTAJ

Polecamy i zachęcamy do lektury tego wyjątkowego rocznika

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych