Górnicze kłopoty Tauronu
100 mln złotych - tyle straty mogły ponieść w II kwartale kopalnie Tauronu - spółki kontrolowanej przez Skarb Państwa. Kto ponosi winę?
Według analityka Ipopema Securities Roberta Maja, cytowanego przez „Puls Biznesu” kopalnie mogą mieć problemy, zwłaszcza, że ostatni raz zysk wykazały w pierwszym kwartale 2018 roku:
Nie widzę szans, by wyszły na prostą w tym roku, w przyszłym też nie.
Jak informuje Puls Biznesu:
Tauron zarządza trzema kopalniami — Janiną, Sobieskim i Brzeszczami — działającymi w ramach spółki Tauron Wydobycie. W pierwszym kwartale zanotowały 44 mln zł straty EBITDA, a spółka matka zapowiedziała zielony zwrot w strategii, zakładający m.in. ograniczenie działalności w segmencie górniczym.
Trudną sytuację potwierdza niedawno powołany wiceminister energii Adam Gawęda, który odpowiada za górnictwo:
Tauron Wydobycie jest w trudnej sytuacji. Nowy zespół bada przyczyny. Celem jest jak najszybsze postawienie spółki na nogi i poprawa jej płynności finansowej.
Inni analitycy także wskazują, że nadchodzące wyniki kopalni mogą zaskoczyć nawet największych pesymistów.
Skąd problemy kopalni Tauronu? Według zarządu spółki chodzi o problemy natury geologicznej. Z drugiej strony Adam Gawęda wskazuje na metody zarządzania. Według Gawędy w Tauronie Wydobycie zabrakło konsekwencji i właściwego zaangażowania w realizację planów inwestycyjnych.
Bardzo prawdopodobne, iż w planie naprawczym przygotowywanym właśnie przez spółkę może pojawić się informacja o ewentualnej sprzedaży kopalni.
Tymczasem na świecie ceny węgla nurkują, choć w Polsce wciąż są stabilne. Według ARA globalnie za tonę węgla płaci się dziś ok. 53 USD co jest 41 proc. spadkiem względem początku roku. Te liczby mogłyby dla Tauronu oznaczać zmianę strategii - zaniechanie wydobycia i import tańszego węgla z zagranicy.
Puls Biznesu/ as/