W Polsce nie widać odwrotu od rynku pracownika
Wskaźnik Rynku Pracy, informujący z wyprzedzeniem o przyszłych zmianach wielkości bezrobocia, w listopadzie br. spadł o 0,4 punktu - podało Biuro Inwestycji i Cykli Ekonomicznych. Jak dodano, na rynek pracy wpływa niski napływ do bezrobocia oraz spowolnianie gospodarki.
BIEC poinformował, że w październiku br. Wskaźnik Rynku Pracy (WRP) wyniósł 72,5 pkt., a we wrześniu 72,9 pkt.
Wskaźnik Rynku Pracy (WRP) informujący z wyprzedzeniem o przyszłych zmianach wielkości bezrobocia w listopadzie 2019 r. spadł o 0,4 punktu w stosunku do wartości sprzed miesiąca. Był to kolejny - drugi spadek z rzędu, po sześciomiesięcznym okresie jego wzrostów napisało BIEC w komunikacie.
Zdaniem ekspertów BIEC, obecnie na rynek pracy działają w różnych kierunkach dwie siły: niski napływ do bezrobocia i ciągle utrzymujący się rynek pracownika z niską podażą pracy, co sprzyja spadkowi bezrobocia oraz spowolnienie gospodarki oddziałujące w przeciwnym kierunku.
Dodatkowym czynnikiem utrudniającym interpretację podstawowych tendencji na rynku pracy jest jego sezonowość. Przed nami miesiące, które w ciągu ostatnich co najmniej dwudziestu lat charakteryzowały się sezonowym wzrostem bezrobocia. Zazwyczaj przypadało to na okres pomiędzy grudniem a marcem. Tak więc dopiero za kilka miesięcy, po ustaniu działania niekorzystnych czynników sezonowych, będzie można ocenić, która z tych sił weźmie przewagę na rynku pracy napisano.
BIEC wskazał, że na razie stopa bezrobocia rejestrowanego jest najniższa od początku lat 90-tych, choć w zasadzie ze względu na liczne zmiany zarówno definicji osoby bezrobotnej jak metody pozyskiwania danych, statystyki te nie powinny być ze sobą porównywane.
(PAP), DS