Informacje

budowa / autor: Pixabay
budowa / autor: Pixabay

Prognozy dla budowlanki słabe, ale co z cenami? Złe wieści

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 3 września 2020, 17:20

  • Powiększ tekst

Polski sektor budowlany spadnie o 3,7 proc. r/r do 215,58 mld zł w 2020 r., po wzroście o 2,6 proc. r/r w 2019 r., szacują analitycy Ipopema Securities. W 2021 r. spodziewany jest wzrost wartości rynku o 2,4 proc. r/r do 220,69 mld zł

Oczekujemy, że polski sektor budowlany spadnie o 3,7 proc. r/r w 2020 r., po wzroście o 2,6 proc. r/r w 2019 r. oraz wzroście o 9,2 proc. r/r w 2018 r. Nasze oczekiwania oznaczają, że produkcja budowlana spadnie mniej niż cała gospodarka. Mimo wszystko, niemiłą niespodzianką były dane o produkcji budowlanej w lipcu. Według GUS, produkcja budowlana spadła o 10,9 proc. r/r (najwięcej od listopada 2016 r.), ale tylko o 3,6 proc. m/m i 0,4 proc. r/r w pierwszych siedmiu miesiącach roku. W porównaniu z czerwcem niższą produkcję odnotowano w wyspecjalizowanych robotach inżynieryjnych (-1,8 proc. m/m) w inżynierii lądowej i wodnej (-2 proc. m/m) oraz w budownictwie mieszkaniowym (-7,1 proc. m/m). Wysokie tempo spadku w ujęciu rocznym jest w pewnym stopniu efektem wysokiej bazy sprzed roku, ale z drugiej strony może wskazywać na tempo inwestycji w pozostałej części roku. Tak duży spadek to także efekt zamrożenia prywatnych inwestycji i powolnego wyczerpywania się obecnego budżetu UE - czytamy w raporcie.

Analitycy przyjrzeli się też rynkowi mieszkaniowemu - oceniają, że popyt na mieszkania pozostanie na wysokim poziomie i powróci do poziomów sprzed pandemii. Ceny także pozostaną stabilne.

Jak podaje JLL, deweloperzy mieszkaniowi odnotowali 54 proc. r/r spadek przedsprzedaży w 6 głównych aglomeracjach Polski do 6,9 tys. mieszkań w II kw. 2020, w związku z rozwojem pandemii COVID-19. Jednocześnie liczba mieszkań wprowadzonych do oferty spadła o ok. 30 proc. r/r do 10,5 tys. mieszkań. W efekcie oferta mieszkań ustabilizowała się na poziomie około 49 tys. mieszkań (-5 proc. r/r). Ze względu na okres lockdown oraz wprowadzone restrykcje, utrudnione było pozyskiwanie pozwoleń administracyjnych, a deweloperzy odkładali rozpoczęcie nowych projektów ze względu na wysoką niepewność perspektyw makro (w tym rynku pracy) - przypomina Ipopema.

Mając na uwadze łagodzenie restrykcji po okresie lockdown, oczekujemy, że popyt na mieszkania pozostanie na wysokim poziomie i powróci do poziomów sprzed pandemii. Z jednej strony, zwracamy uwagę, że popyt ‘na własne potrzeby’ wspierany jest wciąż wysoką siłą nabywczą klienta (choć zwracamy uwagę na wysoką niepewność dotyczącą rynku pracy). Z drugiej strony, wsparcie dla popytu inwestycyjnego stanowią niskie stopy procentowe. Jednocześnie oczekujemy stabilizacji cen mieszkań na poziomach porównywalnych do poziomów sprzed pandemii (promocje oferowane raczej w przypadku pojedynczych mieszkań niż całych projektów). Z kolei niska dostępność gruntów oraz stabilne koszty budowy powinny pozwolić deweloperom na utrzymanie wysokich rentowności brutto ze sprzedaży - czytamy dalej.

Z kolei na rynku nieruchomości komercyjnych, pandemia koronawirusa miała negatywny wpływ przede wszystkim na projekty handlowe, ze względu na okres lockdownu (14 marca - 4 maja w Polsce) dotyczący projektów handlowych o powierzchni sprzedaży powyżej 2 000 m2.

Podkreślamy, że tarcza antykryzysowa wprowadzona przez polski rząd pozwoliła najemcom na zwolnienia z płatności czynszu w okresie lockdownu, co wiąże się z przedłużeniem umów najmu o 12-18 miesięcy. W efekcie wielu najemców zdecydowało się na renegocjacje umów najmu, jednak oczekujemy ewentualnie krótkoterminowego wpływu (do końca 2020 r.) na wyniki deweloperów (redukcja czynszów, rezygnacja z odsetek od opłat eksploatacyjnych). W obliczu pandemii COVID-19 wskazujemy na większą aktywność w sektorze e-commerce i potencjalnie szybszą konwersję polskiego klienta z kanału offline do online. W rezultacie uważamy, że plany deweloperów dotyczące nowych inwestycji mogą zostać odłożone w czasie, a projekty typu mix-use zyskają na znaczeniu. Ze względu na wciąż wysoką niepewność w kwestii pandemii, zwracamy uwagę na potencjalną presję na stopy kapitalizacji dla projektów handlowych w najbliższych kwartałach (w porównaniu do obecnych 5 proc. w centrum Warszawy i 5,4 proc. w Warszawie poza miastem) - napisali analitycy.

ISBnews, mw

CZYTAJ TEŻ: Sprzedaż mieszkań runęła

CZYTAJ TEŻ: Kupujesz mieszkanie? Przygotuj się na większe wydatki

CZYTAJ TEŻ: Polskie firmy ruszą po zamówienia w Niemczech? To setki miliardów euro

Powiązane tematy

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.