Macron: Nie dopuszczamy separatystycznych odstępstw
„Republika nie dopuszcza żadnej separatystycznego odstępstwa” - oświadczył w piątek prezydent Emmanuel Macron w krótkim przemówieniu z okazji 150. rocznicy proklamowania Republiki Francuskiej. Bronił laicyzmu oraz równości szans, z której chce uczynić „narodowy priorytet”
Na jesień Macron zapowiedział ustawę przeciwko separatyzmowi.
Francja świętuje rocznicę ustanowienia Republiki 4 września. 150 lat temu w paryskim ratuszu ogłosił ją francuski polityk i przywódca republikanów w okresie II Cesarstwa i III Republiki Leon Gambetta po klęsce w wojnie francusko-pruskiej.
Z tej okazji prezydent Macron wygłosił w Panteonie krótkie przemówienie przed studentami. „Leon Gambetta był synem imigranta, naturalizowanym półkrwi Francuzem. Jednak to on wskrzesił Republikę” - zaznaczył szef państwa, przypominając w ten sposób swoje przywiązanie do republikańskiego uniwersalizmu.
Prezydent jednak ostrzegał, że Republika nie jest bezpieczna i „zawsze musi być chroniona”. Wskazywał na tych, „którzy często w imię Boga, czasem z pomocą obcych mocarstw, zamierzają narzucić zbiorowe prawo”. „Republika, ponieważ jest niepodzielna, nie dopuszcza żadnego separatystycznego wyjątku” – ocenił Macron, broniąc laicyzmu i zapowiadając debatę na temat jedności państwa i jego wartości.
Szef francuskiego państwa zwłaszcza chwalił „policjantów i żandarmów, sędziów, merów i wszystkich walczących z przemocą, rasizmem i antysemityzmem”, którzy „odgrywają decydującą rolę” w obronie Republiki. „Ci, którzy ich atakują, muszą zostać surowo potępieni” - akcentował, przypominając o nasilającej się przemocy wobec funkcjonariuszy państwa w ostatnich miesiącach.
Macron zapowiedział, że pójdzie „dalej w nadchodzących tygodniach”, aby promować „równość szans” i uczynić z niej „narodowy priorytet”. „Każdy obywatel, niezależnie od tego, gdzie mieszka i skąd pochodzi, musi być w stanie budować swoje życie dzięki swojej pracy, swojemu wysiłkowi. Wciąż jesteśmy daleko, za daleko od tego ideału” - ubolewał.
Poruszając problem obalania pomników, czego żądają ruchy antyrasistowskie, Macron odpowiedział, że „Republika nie obala posągów”. „Wybieramy Francję, nie wybieramy części jej historii” - podkreślił.
Czytaj też: Francja w potrzebie sięga po… prawicę!
PAP/KG