Lockdown w Niemczech. Ucierpią polskie firmy
Niemiecki lockdown rykoszetem uderzy w Polskę. Pogorszy się przede wszystkim sytuacja gospodarcza regionów przygranicznych.
Lockdown w Niemczech wiąże się z zamknięciem wszystkich sklepów poza spożywczymi, aptekami, zoologicznymi i targami. Ograniczone będzie funkcjonowanie wielu firm. Niemal niemożliwe będzie przemieszczanie się między krajami.
Pogorszy się i tak napięta już sytuacja na polsko-niemieckim pograniczu, bo nie tylko wyjazd do Meklemburgii, ale i Brandenburgii będzie się wiązać z kwarantanną – mówi dr Piotr Wolny, dyrektor biura Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie.
Przerwa świąteczna w większości zakładów produkcyjnych powoduje ograniczenie działalności. Niemiecki lockdown daje fabrykom możliwość działania, ale w przepisach jest wyraźne ograniczenie handlu, zamknięcie szkół i przedszkoli, ograniczenie liczby osób przebywających w domu.
W pierwszej kolejności odbije się to na handlu, usługach oraz na zleceniach wykonywanych na terenie Polski i Niemiec. Lockdown w Niemczech będzie więc dość dotkliwie odczuwalny w pierwszym kwartale roku 2021. W regionie przygranicznym życie może być bardzo uśpione. Handel zamarł, turystyka zamarła, niemożliwe będą przyjazdy na zakupy Niemców do Polski i Polaków do Niemiec, a była to dla niektórych pewna tradycja. Niemiecki lockdown uderza więc rykoszetem w gospodarkę w Polsce, ale trudno jest jeszcze ocenić siłę tego uderzenia – mówi Jarosław Tarczyński, wiceprezes Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie.
Szczególnie trudno jest na granicy z krajem związkowym Meklemburgia Pomorze Przednie oraz Saksonią. Od 16 grudnia do tego grona dołączy Brandenburgia, która również wprowadzi ograniczenia w małym ruchu granicznym. To bardzo dotkliwie uderza w turystykę, oraz przygraniczne targowiska.
Codzienne zakupy, wyjazd po benzynę czy do fryzjera, kosmetyczki przestanie być możliwy. To katastrofa dla wielu przygranicznych handlowców i usługodawców, w tym dla Szczecina, który w okresie przedświątecznym zawsze gościł wielu turystów zakupowych w galeriach, sklepach, punktach usługowych i rozrywkowych oraz świątecznych jarmarkach – mówi dr Piotr Wolny.
Lockdown w Niemczech nie powinien być uciążliwy dla przygranicznych pracowników, którzy nadal będą mogli przekraczać granicę. Dla przyjezdnych pracowników sektorów tzw. infrastruktury krytycznej, władze niemieckie oferują także dofinansowanie do zakwaterowania, by nie musieli codziennie przekraczać granicy.
Koszt niemieckiego lockdownu szacuje się na 3,5 mld euro tygodniowo. Kanclerz Angela Merkel zapowiedziała przekazanie 11 miliardów euro na sektory gospodarki, które ucierpią z tego powodu.
PR/RO
CZYTAJ TEŻ: Szczepionka: Ta grupa bardziej odporna na efekty uboczne!