TYLKO U NAS
Czy będą kary za posiadanie kapitału?
Ujemne nominalne stopy procentowe są obecnie w krajach rozwiniętych niemal standardem, podobnie jak opłaty za depozyty firmowe. Banki powoli wprowadzają też opłaty za lokaty klientów detalicznych. Czy Polskę czeka to samo? I co to oznacza dla sektora bankowego i gospodarki? - analizuje na łamach „Gazety Bankowej” Piotr Rosik w tekście „Czy czekają nas ujemne stopy i opłaty za lokaty”?
Gdy w 2009 roku Riksbank – bank centralny Szwecji – jako pierwszy w Europie ustalał nominalną ujemną stopę procentową, w odpowiedzi na problemy związane z globalnym kryzysem finansowym, eksperci traktowali to jako wynaturzenie. Niewielu dopuszczało możliwość, że nominalne ujemne stopy mogą stać się standardem. Potem w 2014 roku Europejski Bank Centralny (EBC) wprowadził ujemną depozytową stopę (–0,1 proc.), by stymulować gospodarki krajów strefy euro. W 2016 roku poszedł jego śladem Bank Japonii. To co było nie do pomyślenia, stało się faktem: ujemne realne stopy procentowe stały się ekonomiczną codziennością w krajach rozwiniętych.
Kara dla posiadaczy kapitału
Czym dokładnie są nominalne ujemne stopy procentowe? Mówiąc najprościej: są karą za udostępnianie kapitału. Powodują, że beneficjent otrzymuje mniej, niż dostał. Ten kto zakłada depozyt w banku – traci na tym. Ten kto zaciąga kredyt, oddaje mniej, niż otrzymał. Ujemne stopy uderzają w posiadaczy kapitału, a faworyzują kredytobiorców. Słownikowo, są one wyrażonym procentowo kosztem kredytu lub zwrotem z zainwestowanych środków, ustalanym przez bank centralny.
Jaki jest praktyczny efekt ich obowiązywania? Od 2019 roku w strefie euro przeciętne oprocentowanie depozytów firmowych jest ujemne. Coraz częstsze jest także ujemne oprocentowanie lokat klientów detalicznych, a średnie oprocentowanie utrzymuje się tuż powyżej zera – wskazują dane EBC. W Niemczech ponad 100 banków pobiera już opłaty od depozytów firmowych, a jeden od depozytów detalicznych – twierdzi Związek Banków Polskich. W 2020 roku w Danii już trzy czwarte depozytów przedsiębiorstw niefinansowych podlegało ujemnemu oprocentowaniu; to samo dotyczyło depozytów gospodarstw domowych przekraczających równowartość około 35 000 euro – wynika z danych Danmarks Nationalbank.
W Polsce jesteśmy również coraz bliżej nominalnych ujemnych stóp. Referencyjna stopa procentowa spadła wiosną 2020 roku z 1,5 proc. do 0,1 proc., gdyż Rada Polityki Pieniężnej chciała w ten sposób wspomóc gospodarkę zaatakowaną pandemią COVID–19. Przed pandemią płynność polskiego sektora bankowego była wysoka, więc mógł on sobie pozwolić na wprowadzenie opłat od pieniędzy gromadzonych przez firmy (pobieranych co miesiąc lub jednorazowo na koniec roku, chodzi o tzw. opłatę sylwestrową).
W połowie marca polski rynek finansowy zelektryzował pomysł mBanku, który zapowiedział, że rozważa wprowadzenie ujemnej stawki depozytów lub prowizji dla klientów detalicznych. Prezes tej instytucji Cezary Stypułkowski podczas konferencji prasowej wskazywał, że od jego lokat, trzymanych w zachodnich bankach, pobierane są opłaty i on uważa to za coś normalnego w takim a nie innym otoczeniu makroekonomicznym. Zareagował na to zdecydowanie prezes UOKiK Tomasz Chróstny, który stwierdził, że póki główna stopa procentowa w Polsce nie zejdzie poniżej zera, póty jego instytucja nie zgodzi się na ujemne oprocentowanie lokat klientów indywidualnych. Z kolei przedstawiciele Związku Banków Polskich stwierdzili, że pod względem prawnym nie ma żadnych przeszkód, by polskie banki wprowadzały ujemne oprocentowanie dla firm czy klientów indywidualnych (bo zarówno przepisy krajowe, jak i unijne dopuszczają taką możliwość).
Nie ma wątpliwości, że ewentualne wprowadzenie ujemnej stopy procentowej w Polsce będzie miało dalekosiężne skutki gospodarcze i finansowe dla całego kraju, jako że gospodarka i system bankowy to naczynia połączone. Niektórzy eksperci uważają, że taki ruch wpisywałby się w nieco szaloną logikę teraźniejszej polityki pieniężnej, prowadzonej na całym świecie, a szczególnie w krajach rozwiniętych. (…)
Piotr Rosik
Pełna wersja tekstu o skutkach ujemnych stóp procentowych dla lokat i depozytów oraz więcej informacji i komentarzy ze świata finansów i gospodarki czytaj w bieżącym wydaniu „Gazety Bankowej” (nr 05/2021), dostępnym także jako e-wydanie, także na iOS i Android
Szczegóły, jak zamówić e-wydanie „Gazety Bankowej”, kliknij tutaj