Chiny zagrożone kryzysem demograficznym
Polityka chińskiego rządu, mająca na celu zwiększenie dzietności, okazała się być nieskuteczna.
Pomimo porzucenia w 2015 roku polityki jednego dziecka, Chińczycy zdają się być na drodze do starzejącego się społeczeństwa. Od 1960 nie zaobserwowano wolniejszego tempa przyrostu naturalnego.
Populacja Chin pozostaje oczywiście na bardzo wysokim poziomie. W 2020 roku liczba obywateli ChRL wynosiła 1,41 miliarda ludzi. Jest to ponad trzy razy więcej niż populacja całej Unii Europejskiej. Niemniej jednak rząd chiński przewidywał, że liczba ludności w 2020 roku osiągnie poziom 1,42 miliarda.
Uśredniając, w latach 2010-2020 średni przyrost liczby ludności wynosił 0,53 proc. Jeszcze dekadę wcześniej wartość ta wynosiła 0,57 proc. Widoczna jest powolna, lecz stała tendencja spadkowa.
Nie najlepiej wypada także piramida demograficzna. Liczba osób po 65 roku życia wzrosła z poziomu 8,9 proc. w 2010 roku do 13,5 proc. przy jednoczesnym wzroście liczby dzieci jedynie o 1,35 proc.
Przyczyny? Podobne do tych, które panują w Europie. Coraz późniejsze decydowanie się na dzieci, odkładanie w czasie macierzyństwa i ojcostwa, a także rosnące koszty wychowania dziecka. Wszystko to sprawia, że coraz popularniejszy staje się model rodziny 2+1.
Nie pomogła także zmiana polityki jednego dziecka na politykę dwóch dzieci. Zdaniem niektórych, zabieg ten był jedynie kosmetycznym działaniem. Jeśli rząd chiński chce zwiększyć przyrost naturalny, będzie musiał zastosować inne sposoby.
- Rząd zniósł limit jednego dziecka, lecz nie zapewnił nic od siebie. Przeniósł tym samym odpowiedzialność na obywateli, zwłaszcza na kobiety – twierdzi dr Ye Liu, ekspert z King’s College.
Problematyczny jest także brak rozwiniętego systemu opieki nad dziećmi, a także problemy kulturowe. Młode kobiety są często dyskryminowane w pracy, dostają zdecydowanie niższe zarobki niż mężczyźni, przez co młode pary nie są w stanie odłożyć wystarczających funduszy na posiadanie dzieci.
Nie pomaga także mentalność starszych pokoleń. Z jednej strony wymaga się wręcz od młodych par, by posiadały one dzieci. Z drugiej strony, gwałtowna industrializacja i zmiana modelu gospodarczego w Chinach doprowadziły do gigantycznych zmian społecznych. Młodsze pokolenia mierzą się z zupełnie innymi problemami niż ich rodzice. Ci zaś nie potrafią tego zrozumieć, przez co dochodzi do konfliktu pokoleniowego.
Samo zniesienie polityki jednego dziecka jest zdecydowani niewystarczające. Chiński rząd będzie musiał podjąć inne działania, by zachęcić ludzi do rodzicielstwa. Zadbanie o żłobki i przedszkola, edukację, a także zwalczanie seksizmu w miejscach pracy będą niezbędne, jeśli piramida demograficzna Chin ma się odwrócić.
Źródło: The Guardian
Czytaj też: Co najmniej 17 osób zginęło w masowych strzelaninach w USA