Prezydent: Będzie więcej NATO w regionie
Należy spodziewać się wzrostu zaangażowania państw członkowskich, jeśli chodzi o funkcjonowanie NATO, można więc w perspektywie spodziewać się wzrostu intensywności obecności Sojuszu także i w naszej części świata, naszej części Europy - powiedział w poniedziałek prezydent Andrzej Duda
Prezydent podkreślił, że tematem szczytu NATO w Brukseli był m.in. przyjęty w poniedziałek dokument o wyzwaniach przyszłości dla Sojuszu, „NATO 2030”, który został wypracowany od szczytu NATO w Londynie.
Mogę wyrazić pewną satysfakcję, ponieważ w pracach nad tym dokumentem uczestniczyła m.in. nasza przedstawicielka pani minister Anna Fotyga, w grupie ekspertów - powiedział Andrzej Duda.
Zaznaczył, że zostały w nim wskazane najistotniejsze kwestie dot. przyszłości NATO i polityki, jaką ma prowadzić.
Więc należy spodziewać się wzrostu zaangażowania państw członkowskich, jeśli chodzi o funkcjonowanie NATO, można więc w perspektywie spodziewać się wzrostu intensywności obecności Sojuszu także i w naszej części świata, naszej części Europy - ocenił prezydent.
Podkreślił, że wiąże się z tym kwestia poruszana od lat, czyli wzrost nakładów państw członkowskich na obronność i ten element jest w dokumencie powtórzony, oraz zapowiedzi przygotowania nowej strategii NATO. „Ta która jest (…) pochodzi z 2010 r, założono, że zostanie do przyszłego roku, do szczytu, który odbędzie się w Madrycie w 2022 r. opracowana nowa koncepcja strategiczna i mamy nadzieję, że zostanie ona (wtedy) przyjęta” - powiedział Duda. Zaznaczył, że to zadanie na najbliższy czas.
Rozmowy bilateralne m.in. o współpracy militarnej i Baltic Pipe
Współpraca gospodarcza, militarna i energetyczna, zagadnienia dotyczące budowy gazociągu Baltic Pipe oraz kwestia wspierania Ukrainy - znalazły się wśród tematów bilateralnych rozmów prezydenta Andrzeja Dudy w czasie szczytu NATO w w Brukseli.
Prezydent rozmawiał m.in. z prezydentem Francji Emanuelem Macronem, premierem Wielkiej Brytanii Borisem Johnsonem, premierem Kanady Justinem Trudeau, premier Danii Mette Frederiksen, premier Norwegii Erną Solberg i premierem Macedonii Północnej Zoranem Zaewem.
Odbyłem cały szereg spotkań bilateralnych, bardziej formalnych i mniej formalnych – przekazał w poniedziałek na konferencji prasowej po zakończeniu szczytu prezydent Duda.
Poinformował, że rozmawiał z prezydentem Francji Emanuelem Macronem o współpracy polsko-francuskiej – gospodarczej, militarnej i energetycznej.
Współpraca gospodarcza, ale także i militarna była również – jak wyliczał - poruszana podczas jego rozmowy z premierem Wielkiej Brytanii Borisem Johnsonem.
Rozmawiałem również z premierem Macedonii Północnej (Zoranem Zaewem-PAP). Tych rozmów był dzisiaj cały szereg” - zauważył prezydent Duda. - Dla mnie też istotna kwestia to problem naszego gazociągu Baltic Pipe, który budujemy. Rozmawiałem więc na ten temat z panią premier Danii, a także z panią premier Norwegii. (…) Prosiłem je o polityczne wsparcie w tej sprawie. Mówiłem, że nam na tej inwestycji bardzo zależy. Chcielibyśmy, żeby została sprawnie zrealizowana” – zaznaczył.
Prezydent poinformował, że rozmawiał także krótko z premierem Kanady Justinem Trudeau. Tematem – jak relacjonował - było wsparcie dla Ukrainy.
Wiadomo, że Kanada jest szczególnie zaangażowana we wsparcie dla Ukrainy, więc zapewniłem pana premiera, że my również Ukrainę wspieramy i że Ukraina nie zostaje sama w tej trudnej sytuacji, w jakiej się wobec Rosji znajduje” – powiedział Andrzej Duda. - Rozmów, oczywiście w głównej mierze na tematy związane z bezpieczeństwem militarnym, było dzisiaj dużo, cały szereg. Jestem bardzo zadowolony z przebiegu tego szczytu. Jestem bardzo zadowolony z tych wszystkich spotkań, które dzisiaj miały miejsce – podkreślił prezydent.
Ocenił, że atmosfera szczytu była bardzo dobra.
Widać, że wszyscy byli spragnieni tego, by się spotkać. Tych rozmów kuluarowych dzisiaj było bardzo, bardzo dużo. Mógłbym chyba powiedzieć, że więcej niż to bywało poprzednio – powiedział Duda.
Prezydent wskazał, że wśród poruszanych tematów były też kwestie związane z walką z pandemią COVID-19 i tego, jak ona wygląda w poszczególnych krajach.
Intensywny dzień. Same obrady plenarne też trwały dosyć długo. Nie było chyba ani jednego przywódcy, który wykorzystując przewidziany dla niego czas, a każdy miał trzy minuty teoretycznie, żeby się wypowiedzieć, nie przedłużył swojej wypowiedzi przynajmniej o dwie, trzy minuty, a bywało, ze i dłużej” – mówił. - Był to ważny szczyt, oczekiwany – podkreślił.
PAP, mw