Indie faworytem inwestorów na Dalekim Wschodzie
Na europejskich i amerykańskich rynkach mieliśmy w czwartek kolejny dzień spokojnej, wakacyjnej hossy
Wyjątkiem była Wielka Brytania, gdzie m.in. z uwagi na mieszane dane osłabiał się zarówno główny indeks (FTSE100 spadło o 0,37%), jak i funt. Interesujące, że presji „bliźniaczej waluty” raczej nie poddało się euro, które korygowało się bardzo delikatnie pomimo wysokiego odczytu PPI w USA. Inflacja producencka wzrosła o kolejne 1,0% m/m, niemal dwa razy silniej od oczekiwań, i wynosi już 7,8% r/r. Niespodzianek nie było w danych o nowych wnioskach o zasiłek (375 tys.). Najważniejsze indeksy strefy euro zyskiwały od 0,04% (IBEX) do 0,7% (DAX).
WIG20 wzrósł o 0,61%, sWIG80 o 0,08%, a mWIG40 spadł o 0,14%. Bank PKO okazał się odporny na nieco słabsze od oczekiwań wyniki, tracąc zaledwie 1,05% po silnej fali popytu w końcówce handlu. Rewelacyjną sesję miało JSW (+6,48%), a największą pozytywną kontrybucję do indeksu wniosło Dino (+4,01%), pozytywnie zachowywały się też rafinerie. S&P500 wzrosło o 0,30%, a NASDAQ o 0,35%. Kolejne rekordy na rynku akcji nie przeszkodziły ropie w spadkach po tym jak EIA silnie zrewidowała w dół prognozy popytu na drugą połowę roku. Obiektem obaw traderów mogą być też nawoływania prezydenta Bidena do zwiększenia produkcji przez OPEC, ale na razie reakcja kartelu na nie jest zerowa, a niejasne prognozy zapotrzebowania w Azji na pewno nie skłonią jego przedstawicieli do pospiesznych działań.
Nowe rekordy na Wall Street nie poprawiają sytuacji na Dalekim Wschodzie – Hang Seng kontynuuje wyprzedaż, tracąc w momencie pisania komentarza 1,1% bez żadnych nowych informacji, po prostu pod wpływem obaw o COVID i otoczenie regulacyjne. Na uwagę zasługuje rewelacyjne w tym samym czasie zachowanie giełdy w Bombaju, gdzie Sensex rośnie o 0,7%, podtrzymując świetną passę rynku indyjskiego w ostatnim czasie. Ostatni miks danych (spadająca inflacja, solidne sygnały wzrostu), połączony z deklaracjami rządu o podtrzymaniu wsparcia płynnościowego powinien wspierać najmniej uzależniony od Chin rynek w regionie w kontynuacji odbicia.
Przed nami kolejna sesja, która w Europie i USA rozpocznie się w okolicach zera i raczej nie będzie obfitowała w istotne wydarzenia, choć w Warszawie wyniki poda długa lista mniejszych spółek.
Kamil Cisowski Dyrektor Zespołu Analiz i Doradztwa Inwestycyjnego Dom Inwestycyjny Xelion