Jak KNF ochrania firmy ubezpieczeniowe
Komisja Nadzoru Finansowego przekazała Rzecznikowi Ubezpieczonych nieprawdziwe informacje dotyczące wywiązywania się z obowiązków informacyjnych ubezpieczycieli. Faktycznie zakłady ubezpieczeniowe zlekceważyły jedną z rekomendacji KNF.
W rekomendacji KNF z dnia 31 stycznia 2012 r. organ nadzoru polecił zakładom ubezpieczeń informowanie poszkodowanych o możliwości zgłaszania roszczeń z tytułu utraty wartości handlowej pojazdu. Po wydaniu tej rekomendacji Rzecznik Ubezpieczonych otrzymywał sygnały, że zalecenia te nie są realizowane w praktyce przez ubezpieczycieli i zgłosił ten fakt Komisji. W odpowiedzi przewodniczący KNF zapewnił, iż Komisja ustaliła, że tylko dwa zakłady ubezpieczeń nie zastosowały się do zalecenia. Okazało się to nieprawdą. Rzecznik sam postanowił zweryfikować te informacje i z zebranego przez niego materiału wynikało, że rekomendacja nie jest stosowana przez – niestety większość czołowych ubezpieczycieli.
W aktach szkodowych spraw prowadzonych przez: PZU S.A., TUiR Warta S.A., Generali TU S.A., STU Ergo Hestia S.A., InterRisk TU S.A. VIG (zakłady ubezpieczeń o znaczącym udziale w rynku) Rzecznik Ubezpieczonych nie znalazł żadnego dokumentu informującego osoby zgłaszające szkodę o przysługującym roszczeniu z tytułu utraty wartości handlowej pojazdu. W kolejnej próbie sprawdzono strony internetowe ubezpieczycieli (ośmiu największych ubezpieczycieli oferujących ubezpieczenie OC ppm., tj. PZU S.A., TUiR Warta S.A., STU Ergo Hestia S.A., TUiR Allianz Polska S.A., MTU Moje Towarzystwo Ubezpieczeń S.A., Compensa TU S.A. VIG, UNIQA TU S.A., InterRisk TU S.A. VIGi). Okazało się, że na stronach internetowych tych firm nie było informacji o prawach klientów i poszkodowanych do roszczeń z tytułu utraty wartości handlowej pojazdu.
- (…) Nic nam nie wiadomo o podawaniu nierzetelnych danych
– odpowiedział Gazecie Bankowej Maciej Krzysztoszek z departamentu komunikacji społecznej KNF. Komisja Nadzoru Finansowego, zapytana przez GB nie wyjaśniła, jak to się stało, że podała nieprawdziwe informacje i w jaki sposób badała wątek stosowania się do tego konkretnego zalecenia KNF ubezpieczycieli.
Po takim postępowaniu nadzoru można twierdzić, że KNF ochrania interesy towarzystw ubezpieczeniowych zamiast podejmować konkretne działania, aby zmienić polski rynek ubezpieczeniowy, który z powodu nadużyć ubezpieczycieli nie przystaje do cywilizowanych europejskich rynków. Komisja Nadzoru Finansowego zatrudnia blisko tysiąc pracowników, a kwestiami ubezpieczeń zajmują się co najmniej trzy jej departamenty.
Fakt przekazania nieprawdziwych informacji wyszedł w opublikowanym na początku roku raporcie Rzecznika Ubezpieczonych dotyczącym niewykonywania wyroków Sądu Najwyższego przez zakłady ubezpieczeniowe w przypadku likwidacji szkód komunikacyjnych.
Drugi palący problem to nieuregulowanie zasad dla sprzedawanych przez banki ubezpieczeń produktów bankowych – tzw. bancassurance. Na bancassurance banki zarabiają niekiedy ok. 95 proc. składki, którą płacą ubezpieczeni. Problem czeka na rozwiązanie czeka już 7 lat. W lutym w Senacie przewodniczący KNF Andrzej Jakubiak zapewniał, że jest już gotowy projekt Rekomendacji U dotyczący bancassurance, ale jest to średnio dobra informacja. Faktycznie projekt został opublikowany przez KNF pod koniec grudnia 2013, lecz na to, aby rekomendacja została wydana poczekamy mniej więcej do końca obecnego roku. Nie wiadomo jeszcze, czy założenia projektu przypadkiem nie zostaną zmienione. Trzeba powiedzieć, że założenia te są bardzo dobre. Mają na celu m. in. rozdzielenie roli banku i ubezpieczyciela oraz poprawę polityki informacyjnej, towarzyszącej zawieraniu w bankach ubezpieczeń. Banki często nie udostępniają klientom ogólnych warunków ubezpieczenia kredytu czy karty. Często też klienci nie mają pojęcia w jakich sytuacjach i w jaki sposób ich ubezpieczenie będzie możliwe do skonsumowania (np. w razie śmierci). Banki najczęściej nie pytają, czy klient przypadkiem nie ma już innego ubezpieczenia na życie, które może być zabezpieczeniem udzielonego kredytu. Problem z bancassurance był dostrzegany już w 2007 roku. Jeśli taka rekomendacja byłaby wprowadzona wcześniej, banki nie osiągnęłyby tak wysokich zysków z tytułu bancassurance, jak obecnie. A wydanie Rekomendacji U było zapowiadane przez KNF już dwa lata temu. Z kolei pod koniec ub. roku ogłoszono, że Komisja Kodyfikacyjna przy Ministerstwie Sprawiedliwości rozpoczyna prace zmierzające ku wprowadzeniu zmian w kodeksie cywilnym, dotyczących ubezpieczeń grupowych, w tym bancassurance. Prace oficjalnie zostały rozpoczęte, ale namacalnych efektów jak na razie brak. Zmiany te mają iść w parze z założeniami Rekomendacji U, czyli mają na celu wprowadzenie jasnych reguł w przypadku oferowania ubezpieczeń grupowych, zwłaszcza bancassurance. Więcej o kontroli KNF w przypadku zakładów ubezpieczeń w kwietniowym numerze Gazety Bankowej.
---------------------------------------------------------------------------
Sprawdź nasze najnowsze oferty promocyjne na książki!