Trafienie w „okienko transferowe”
Efektem demontażu zreformowanego systemu emerytalnego przez ekipę Tuska w 2013 r. jest m.in. pojawiające się raz na cztery „okienko transferowe”. Rok 2016 jest pierwszym jego pojawieniem się i trwa ono obecnie do końca lipca.
Co ono oznacza? W okresie „okienka transferowego” ubezpieczeni, którym zostało więcej niż 10 lat do osiągnięcia wieku emerytalnego mogą zdecydować, czy chcą by część ich składki w wysokości 2,92% trafiała do OFE czy na subkonto prowadzone przez ZUS. Jeżeli składka trafi do OFE za środki te OFE nabędzie aktywa, których wartość będzie wpływała na wartość jednostek rozrachunkowych zapisanych na rachunku członka, jeśli składka trafi do FUS – ZUS zapisze ją na subkoncie ubezpieczonego, gdzie podlegać będzie ona waloryzacji, a środki przeznaczy na wypłatę bieżących świadczeń. Jeżeli ubezpieczony w trakcie trwania „okienka transferowego” nie złoży żadnej dyspozycji – nic się nie zmieni – jeżeli jego składka trafiała do OFE, nadal tam będzie przekazywana, jeżeli pozostawała w całości w FUS – dalej tak będzie. Decyzja o dalszym losie składki nie wpływa natomiast na to co się dzieje z tymi aktywami, które pozostały w OFE po przetransferowaniu 51,5% ich wartości w 2014 r. do ZUS na podstawie wspomnianej na wstępie regulacji z 2013 r.
Po zmianach w systemie emerytalnym wprowadzonych w 2013 r. z chwilą gdy ubezpieczonemu zostanie 10 lat do osiągnięcia wieku emerytalnego ZUS przestanie przekazywać część składki do OFE, nawet jeżeli zgodnie z dyspozycją złożoną w 2014 r. lub w ramach przypadającego raz na 4 lata „okienka transferowego” ubezpieczony chciał, by trafiała ona do OFE, a zgromadzone w OFE aktywa, zaczną być stopniowo przekazywane przez OFE do FUS w ramach tak zwanego „suwaka emerytalnego”. W efekcie w momencie osiągnięcia przez ubezpieczonego ustawowego wieku emerytalnego na jego rachunku w OFE nie będzie już żadnych środków, a wszystko zostanie zaksięgowane na subkoncie w ZUS. Jest to konsekwencja przyjętej w 2013 r. przez rząd Tuska zasady, że emerytury będą w całości wypłacane przez ZUS na postawie wartości środków zaewidencjonowanych na koncie i subkoncie prowadzonym przez ZUS w oparciu o składki i środki przekazane wcześniej z OFE do FUS.
Konsekwencją tego jest oparcie wypłaty całości świadczeń emerytalnych na zasadzie repartycyjnej, czyli finansowanie ich w całości przez pokolenie pracujące w momencie wypłaty świadczeń. Oczywiście zasada ta może prowadzić do różnego rodzaju napięć w sytuacji, gdy liczba emerytów rośnie a liczba pracujących spada – gdy młodsze roczniki są znacznie mniej liczne niż starsze – z powodu z jednej strony małej liczby urodzin, a z drugiej – z powodu emigracji zarobkowej, na którą byli wypychani ci, którzy nie mogli znaleźć satysfakcjonującej ich pracy w Polsce.
W tej sytuacji nawet program 500+ - może jedynie zahamować negatywne tendencje – jeżeli przyniesieni spodziewane skutki – ale nie wyeliminuje spodziewanych napięć. Doświadczenia innych krajów Unii Europejskiej po wybuchu kryzysu finansowego pokazują bowiem, że znacznie łatwiej jest rządzącym „ciąć” wysokość świadczeń emerytalnych, niż ogłaszać, że nie wywiążą się z zapłaty zaciągniętych w przeszłości długów i nie wykupią wyemitowanych przez siebie obligacji skarbowych.
Z tej perspektywy rezygnacja z elementu kapitałowego w fazie wypłaty i ograniczenie jego roli w fazie oszczędzania (2,92% składki przekazywanej do OFE na postawie dobrowolnej dyspozycji ubezpieczonego, do momentu osiągnięcia przez niego wieku o 10 lat niższego od ustawowego wieku emerytalnego) może być uznana za ograniczającą pewność otrzymania świadczenia emerytalnego w spodziewanej wysokości. Jest to tym bardziej widoczne po ubiegłorocznym orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego, który oceniając zmiany z 2013 r. uznał, co do zasady ich konstytucyjność i wskazał, że system emerytalny nie prowadzi do powstania po stronie ubezpieczonych praw nabytych podlegających ochronie konstytucyjnej i ustawodawca może faktycznie swobodnie zmieniać parametry systemu emerytalnego, dostosowując je m.in. do bieżącej sytuacji budżetowej państwa.
Źródło: Stefczyk.info