Opinie

www.sxc.hu
www.sxc.hu

Głos na poniedziałek, czyli subiektywne podsumowanie weekendu

Krystyna Szurowska

Krystyna Szurowska

ekonomistka i publicystka

  • Opublikowano: 8 lipca 2013, 09:56

  • Powiększ tekst

Weekend minął pod znakiem 90 urodzin towarzysza Jaruzelskiego, a przy tej okazji Palikot wezwał do bicia „faszystów”, ich znajomych i rodziny, a że w dzisiejszych czasach każdy jest faszystą, kto Marxa nie czytał, moglibyśmy się zacząć bać.

Oczywiście gdyby nie fakt, że Janusz Palikot nie ma zbyt walecznej publiczności. Z tego powodu gospodarka w Polsce cały weekend przeleżała w cieniu na hamaku sącząc drinki z palemką. Na wyspach coraz większa dyskusja na temat wyjścia z UK. Jeśli by się tak stało zapewne uzyskalibyśmy nową definicję wyjścia po angielsku, a na razie Nigel Farage niczym Zbyszek Hołdys odbywa tourne po programach telewizyjnych, z tą różnicą, że Nigel ma coś ciekawego do powiedzenia. Pomimo, że za Odrą wakacje dopiero za miesiąc, to troszkę „ogórkiem trąci” – gadają tylko o sporcie. Epopei Edward Snowden ciąg dalszy, tym razem zły los wywiał go do Wenezueli. Złośliwi mówią, że władze przystały na azyl, tylko dlatego, że obiecał przywieźć trochę papieru toaletowego. A my podsumujemy weekend w wyjątkowym, chińskim stylu. Zapraszam!

Dlaczego Unia Europejska jest zła

Jeden z komentatorów pod jednym z „poniedziałków’ napisał, że jego znajomi nie wiedzą, dlaczego Unia jest kiepska. Ten oto news ze Szwajcarii powinien rozjaśniać wszystkie wątpliwości. Otóż, ów górzysty kraj w samym sercu Europy w weekend podpisał umowę o wolnym handlu z Chińczykami. Zostają zniesione cła na prawie wszystkie produkty (poza rolniczymi), dzięki czemu fantastyczne szwajcarskie zegarki, buty, ubrania i inne dobra zaliczane do tak zwanych luksusowych znajdą ponad miliardowy (licząc w ludziach) rynek zbytu. Z drugiej strony Szwajcarzy będą mogli kupić sobie na przykład tanie panele słoneczne. Tak, nawiązuje do Karela De Guchta, który to przy pomocy 46% ceł pozbawił członków EU takiej możliwości. W Europie są dwa kraje, które podpisały z Chinami umowy o wolnym handlu - to oczywiście Szwajcarzy i Islandczycy. My takiego porozumienia nawet gdybyśmy bardzo chcieli nie moglibyśmy podpisać z racji tego, iż jesteśmy w strefie unio wypływów, które to za nas decydują z kim i czym handlować będziemy. Miłośnicy tego nieimperialnego imperium zaraz powiedzą „zaraz, zaraz, ale my mamy subsydia z komisji”, ale zapomną, że subsydia pochodzą z podatków, a więc nie tworzą żadnej wartości dodanej, ba! Tworzą wartość ujemną (to właśnie te plusy ujemne, o których mówił Wałęsa), ponieważ zabierane są ludziom, którzy potrafią zarobić pieniądze i dobrze się rozwijają i dawane takim, którzy o rozwoju, biznesie, produkcji nie mają nawet nikłego pojęcia (w większości, nie mówię, że wszyscy). Tak więc dzięki Unii Europejskiej możemy się oblizać ze smakiem, a największy rynek na świecie, w dodatku bardzo prężnie się rozwijający i łaknący towarów luksusowych z Europy przejdzie nam koło nosa. To doprawdy rewelacyjne.

Dlaczego konserwatyści w UK mają niewiele wspólnego z konserwatyzmem

A więc ze zdrowym rozsądkiem też. Otóż, coraz większe niezadowolenie mieszkańców Wysp Brytyjskich z przynależności do Unii Europejskiej w oczach konserwatystów jawi się nieważne, ponieważ wszystkim jak zwykle zajmie się Cameron, który zaśpiewa znany wszystkim refren „Jak nas w 2015 wybierzecie to w 2017 zorganizujemy referendum”, w którym będziecie mogli zdecydować, czy chcecie zostać w UE, czy bardzo chcecie. Tym sposobem Nigel Farage ma już chyba 120% poparcia w społeczeństwie, a konserwatyści mogą zająć się poważniejszymi tematami, jak na przykład karty podarunkowe. Są to bony wartościowe, które uprawniają do dokonania zakupów do kwoty podanej na owym bonie w danym sklepie lub sieci sklepów, co stanowi ciekawą alternatywę dla nie zawsze udanych prezentów - obdarowany może wybrać sobie sam, co akurat może mu się przydać w określonym budżecie. Właśnie takie gift cards wzbudziły zainteresowanie konserwatywnych członków parlamentu, ponieważ okazało się, że jak na przykład ktoś zakupi taką kartę podarunkową, a później sklep zbankrutuje to nie skorzysta z tego, za co zapłacił. Doszli więc do wniosku, że należy wprowadzić regulacje na takie karty, aby nie doszło do sytuacji, że ktoś kupi bon, a w międzyczasie firma zamknie sklepy, spakuje walizki, a ten zostanie jak głupi ze świstkiem w kieszeni i ani towaru ani kasiory. Dziwne, że wcześniej nie dostrzegli tego, że kupując na przykład buty, objęte gwarancją i w czasie trwania gwarancji firma ogłosi upadłość, a klientowi się obuw zepsuje to przecież straci i to więcej niż 20 funciaków z gift card. Stąd moja propozycja, aby zakazać ogłaszania bankructw w ogóle. W ten czas znikną wszystkie problemy konsumentów, a przedsiębiorstwa będą cieszyć się wiecznym prosperity, czyż to nie genialne?

Brytyjski handel zagraniczny

Wielokrotnie informowałam Państwa o dużej ekspansji firm brytyjskich, oferujących luksusową odzież i akcesoria jak na przykład Hobb’s na rynek chiński. Tym razem nie będzie inaczej, Burberry, producent ubrań z charakterystyczną krateczką i jednocześnie symbol brytyjskości cieszy się ogromnym powodzeniem w Chinach. Ostatnio mężczyźni zainteresowali się wyjątkowo odzieżą i akcesoriami w kratkę, dlatego Burberry planuje poszerzyć chińską ofertę w zakresie konfekcji męskiej. Jako twarze nowej kampanii zatrudnili słynną aktorkę Sienne Miller i jej narzeczonego Toma Sturridge’a. A piszę o tym po to, aby zwrócić Państwa uwagę na ogromny potencjał chińskiego rynku dla europejskich marek i na to że jeśli z niego nie skorzystamy wyjdziemy na skończonych głupców. Polityka zamykania się na rynek państwa środka jest szkodliwa dla gospodarki, czyli dla nas, dlatego może całkiem serio warto pomyśleć o wyjściu z nieimperialnego imperium, zamiast nazywać uniosceptyków faszystami?

Tetra Pak pod lupą

Wojny handlowej ciąg dalszy. Tym razem Chińczycy przyglądają się firmie Tetra Pak, światowemu gigantowi w branży opakowań ze Szwecji. Oskarżają ich o niszczenie rynku, manipulację cenami i niszczenie konkurencji niedozwolonymi metodami. Do śledztwa włączono Nestle i Danone, które zapowiedziały obniżkę cen, w celu udowodnienia, że są niewinni. Premier Chin, lubiany przeze mnie Li Keqiang obiecał zakończyć wszystkie tego typu występki i zrobił to oczywiście w taki sposób, aby dostrzegły to europejskie media, najlepiej tylko one. W wystąpieniu zapowiedział, że Tetra Pakiem zajmie się 20 regionalnych agencji rządowych chińskiego ministerstwa ds. administracji, przemysłu i handlu. Obawiam się, że za chwile instytucja handlu z Państwem Środka zniknie z powierzchni ziemi, my w Europie pogrążymy się w tym kryzysie co jest skutkiem, właśnie takiej polityki Unii Europejskiej, a ja będę mogła powiedzieć „a nie mówiłam”. Tylko tyle dobrego.

iPhone 5 any more

Według badań brytyjskiej agencji statystycznej We Are Social użytkownicy iPhone’a 5 nie są nim już tak zachwyceni jak poprzednimi telefonami z półki Apple. Kiedyś użytkownicy iTelefonu wypowiadali się o nim w samych superlatywach nie wyobrażając sobie zmiany na inne smartfony. Nic w tym dziwnego, produkty opatrzone jabłuszkiem kiedy wchodziły były rewolucyjne, instynktowne, miłe w dotyku, prosto i genialnie rozwiązane. Inne firmy musiały przejść długą drogę, aby dorównać iProduktom, ale nie stać się ich kopią. Apple jednak w pewnym momencie się zatrzymało i już od jakiegoś czasu nie wie, co ze sobą zrobić. Rynek w między czasie przewrócił się do góry nogami – Samsung z tańszej wersji smartfona stał się „lifestylem”, htc zaczęło produkować dobre telefony, a windows 8 na tablecie oferuje znacznie więcej niż iOS. Jak tu więc dalej zbierać jabłka, skoro konkurencja daje nam kokosy.

Na koniec życzę Państwu dobrego tygodnia i zapraszam na czwartkowy cykl wakacyjny, w którym to rozprawiamy się z historią, w sposób letni, nie obciążający.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych