TYLKO U NAS
Ukraińskie startupy przenoszą się do Polski!
Czy ukraińskie startupy mogą odnaleźć swoje miejsce w Polsce? Po co nam one? Dlaczego warto się tym w ogóle interesować? Nie dość ciekawych jest polskich? Były jakieś jednorożce, albo przynajmniej ciekawe – jakie? Gościem Maksymiliana Wysockiego w poniedziałkowym Wywiadzie Gospodarczym w telewizji wPolsce.pl był Szymon Janiak, współtwórca i partner zarządzający funduszu venture capital Czysta3.VC
To sytuacja, w której wszyscy wygrywają - więcej innowacyjnych firma na polskim rynku tylko może przyspieszyć kreatywne wykorzystanie technologii w biznesie. Startuperzy z Ukrainy szukają dla siebie nowego miejsca, ale czy wybierają Polskę?
Zdecydowanie tak. Dlatego, że Ukraina jest dość mocną sceną jeśli chodzi o Europę Środkowo-Wschodnią i coraz więcej ciekawych pomysłodawców znajduje tam potencjał do tego, żeby rozwijać swoje projekty najpierw pan-europejsko, a później globalnie – ocenia Szymon Janiak, współtwórca i partner zarządzający Czysta3.VC.
Jak dodaje, są kraje, w których tworzenie spółek i ich rozwijanie jest łatwiejsze niż w Polsce, jak w Estonii, ale teraz nasze wsparcie, gościnność i chęć pomocy Ukrainie bardziej przyciąga ukraińskich innowatorów do Polski niż do innych krajów.
Widzimy już takie ruchy na rynku polskim. Same fundusze bardzo szybko zaoferowały pomoc w przyjęciu zespołów, w kontynuacji inwestycji i we wsparciu prawnym. To nie pytanie „czy?” to się będzie działo, tylko do jakiego poziomu rozwinie się to, co już się dzieje – dodaje.
Czy ukraińskie startupy były naprawdę innowacyjne i czy rozwiązywały konkretne biznesowe problemy – jakie? Jakiego typu innowacji ukraińskich możemy spodziewać się w Polsce?
Bardzo ciekawą spółką, która np. do nas ostatnio trafiła, jest spółka, która zajmuje się procesem KYC [procedura należytej staranności oraz regulacja bankowa jaką muszą przeprowadzać instytucje finansowe oraz inne prawnie określone podmioty do zidentyfikowania swoich klientów i uzyskania pewnych, odpowiednich oraz trafnych informacji wymaganych do prowadzenia interesów ze stroną zainteresowaną – red.] , czyli rozpoznania klienta, który zaczyna swoją przygodę np. z bankiem, albo inną instytucją finansową i wymagana jest weryfikacja jego tożsamości. W Europie jest już szereg takich spółek, a na Ukrainie powstało kilka takich rozwiązań, które szybko się przyjęły i teraz rozpocznie się ich ekspansja poza Ukrainę. Kolejne interesujące tematy są związane z krytpowalutami i Web 3 [np. metaversum, czy tokeny NFT – red.]. Te trendy technologiczne są w pewien sposób powtarzalne, czy to w Sanf Francisco, czy w Polsce, czy na Ukrainie. Na tyle jesteśmy już zglobalizowani, że widzimy zainteresowanie tymi samymi sektorami, niezależnie od tego, gdzie one się zrodzą – ocenia prezes Czysta3.VC.
A co z legendarnymi „jednorożcami” – firmami, które mogą zawojować świat? Czy są tak zapowiadające się firmy w tym gronie?
W zależności od tego jak spojrzeć na termin „jednorożca”, możemy zakładać, że w Polsce były nimi np. InPost, czy Allegro, choć część obserwatorów twierdzi, że do nazwania jakiejś firmy w Polsce nie doszliśmy i według takich osób DocPlanner, czy Booksy są jedynie nadal pretendentami do tego tytułu.
Natomiast bez wątpienia, na Ukrainie jest w tej chwili szereg spółek, które mają bardzo dobre rokowania i szansę, żeby zawojować na nie tylko polskiej, ale i globalnej scenie technologicznej – ocenia.
Czym się różnimy?
Nie ma jakiejś zasadniczej różnicy między ukraińskimi innowacjami a polskimi. Europa Środkowo-Wschodnia ma to do siebie, że rozwojowo jest mniej więcej w podobnym momencie. Polska jest zdecydowanie najbardziej rozwinięta w zakresie kapitału i możliwości inwestycyjnych. To wszystko zasługa szeregu programów publicznych wdrożonych czy to przez PFR, czy NCBR, w ramach którego powstała historycznie największa liczba funduszy (130). W regionie nie ma drugiego takiego miejsca, gdzie jest ich na tyle dużo. Dostęp do kapitału powoduje, że łatwiej go otrzymać, więc warunki na starcie są w Polsce zdecydowanie lepsze.
Jak dodaje, ukraińskie spółki mają o wiele większy apetyt na kapitał niż możliwości, jakie dawał im lokalny rynek, więc szansa na rozwój jest podobna, ale szansa dla ukraińskich startupów na ekspansję jest zdecydowanie lepsza w Polsce.
W grę wchodzą ogromne pieniądze. Jakie są możliwości pozyskania kapitału, jakie są możliwe stopy zwrotu na takim rynku, zwłaszcza w takie spółki? Dlaczego warto tym tematem dalej się interesować?
ZOBACZ CAŁY WYWIAD GOSPODARCZY:
mw
CZYTAJ TEŻ: Polskie firmy pomogą w odbudowie Ukrainy