Analizy

Fot.sxc.hu
Fot.sxc.hu

Rynek walutowy - komentarz

źródło: Joanna Bachert, Biuro Strategii Rynkowych PKO BP

  • Opublikowano: 5 lutego 2014, 07:51

    Aktualizacja: 5 lutego 2014, 10:29

  • Powiększ tekst

Na emerging markets odreagowanie. Kurs EUR/PLN spadł w okolice 4,20. Do wygaśnięcia trapiących rynki problemów jeszcze daleko, stąd widoczna poprawa nastrojów może mieć czysto techniczne podłoże.

Wtorek nie zmienił obrazu rynku głównej pary walutowej. Nominalnie EUR/USD nadal oscylował wokół poziomu 1,35. Układ techniczny sprzyja kontynuacji spadków euro/dolara, a impulsem do większych zmian mogą okazać się piątkowe dane z rynku pracy w USA. Rynek próbuje antycypować kolejne decyzje Fed, co wpływa na zachowanie jego uczestników. Z jednej strony ostatnie dane dot. aktywności i zamówień w przemyśle nie napawają optymizmem (coraz więcej analityków wskazuje, że pierwsza połowa br. może nie być pomyślna dla amerykańskiej gospodarki), co przemawiałoby za chociażby miesięczną przerwą w taperingu.

Z drugiej strony, wstrzymanie ograniczania QE po tym jak w styczniu przy kolejnym cięciu programu płynnościowego wskazywano, iż publikowane dane nie w pełni odzwierciedlają rzeczywisty stan gospodarki oznaczałoby, że Fed sam nie jest przekonamy co do poprawy sytuacji w kolejnych okresach. Przedstawiciele Rezerwy Federalnej (ostatnio R.Fisher, J.Lacker i Ch.Evans) usilnie podkreślają jednak, że amerykańska gospodarska jest w trakcie ożywienia i to, co dzieje się wokół niej (sytuacja na core markets) nie będzie mieć na nią bezpośredniego przełożenia. W ocenie członków Komitetu tylko gwałtowne załamanie gospodarcze, czy nieoczekiwany spadek inflacji mógłby powstrzymać Fed od kolejnych cięć. Obecnie nie ma więc powodów by nie kontynuować ograniczania QE w nakreślonym przez Fed tempie.

W kraju, tak jak się spodziewaliśmy złoty umocnił się wczoraj. Już podczas sesji europejskiej kurs EUR/PLN dotarł w okolice 4,20 czemu sprzyjała wspominania stabilizacja na euro/dolarze i wyhamowanie deprecjacyjnych trendów na aktywach emerging markets. Z technicznego punktu widzenia kurs EUR/PLN potwierdził znaczenie oporu na poziomie 4,25. Nie spodziewamy się jednak powrotu to trendu aprecjacyjnego naszej waluty, nawet, jeśli spadki pary euro/zloty pogłębiły się (do około 4,18). Nadal uważamy, że wsparcie na 4,20 łatwo nie podda się. Na razie mamy lekkie uspokojenie nastrojów, odreagowanie widać też na walutach bezpiecznych. Kurs EUR/CHF powrócił ponad poziom 1,22 zaś USD/JPY notowany był wczoraj powyżej 101,0. Dzień wcześniej obydwie pary notowały poziomy najniższe od ponad miesiąca. Niemniej do wygaśnięcia, czy chociażby przesunięcia w czasie trapiących rynki problemów jeszcze nie doszło, stąd wtorkowa poprawa nastrojów miała zapewne jedynie podłoże techniczne.

Spore zmiany dało się zaś zauważyć na kursach powiązanych z dolarem australijskim. Para AUD/USD przełamała we wtorek opór na 0,89, zaś EUR/AUD spadła do 1,512. W obydwu przypadkach osiągnięte zostały poziom notowane ostatni raz blisko miesiąc temu. To około 2,0% umocnienie dolara australijskiego wywołał Bank Rezerw Australii (RBA) wycofując się z deklaracji, że może dalej obniżać stopy procentowe. Ostatnie 12-miesięcy przyniosło ponad 20% deprecjację AUD, na co złożył się m.in. słabnący wzrost gospodarczy Chin, a w ślad za nim popyt na australijskie surowce oraz sygnały z banku centralnego Australii, który chcąc wspierać wzrost australijskiej gospodarki, nie pozwalał na nadmierne umocnienie australijskiej waluty.

We wtorek RBA zgodnie z oczekiwaniami zdecydował, że utrzyma główną stopę na poziomie 2,5%, jednocześnie jednak sygnalizując, ku zaskoczeniu rynku, że nie przewiduje jej dalszych obniżek. Bank stonował też swoje apele o dalsze osłabienie waluty. Można stąd wnioskować, że AUD obecnie notuje okolice, które są do zaakceptowania dla RBA, bowiem w treści komunikatu nie było nic wspomniane o zbyt wysokich ich obecnych poziomach.

Dziś RPP kończy dwudniowe posiedzenie decyzyjne. Niespodzianki nie powinno być, po tym jak w styczniu Rada podtrzymała deklaracje dot. stabilizacji stóp procentowych NBP przynajmniej do połowy bieżącego roku, a od tego czasu na rynek nie napłynęły żadne informacje mogące tę zapowiedź zmienić. Jak wskazują ekonomiści gospodarka pozostaje w fazie umiarkowanego ożywienia (poniżej potencjału szacowanego na 3,0%), przy wciąż niskim poziomie inflacji (bieżący indeks CPI wyraźnie utrzymuje się poniżej dolnej granicy przedziału dopuszczalnych wahań od celu NBP). Komunikat, ani retoryka komentarza RPP nie powinny się zatem zmienić w porównaniu ze styczniowymi. Niewykluczone, że poznamy jednak oficjalne stanowisko Rady odnośnie ostatnich zmian na złotym.

Joanna Bachert

 

 

 

--------------------------------------------------

--------------------------------------------------

Do nabycia wSklepiku.pl!

"Międzynarodowy System Walutowy"

Międzynarodowy System Walutowy

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych