Burzliwy początek tygodnia pośród groźnych plotek
Ostatnia sesja słabego dla rynków 3Q2022 i najgorszego od 2002 r. września przyniosła na rynkach europejskich próbę odbicia
Notowania kontraktów futures zaczęły rosnąć jeszcze przed otwarciem rynku kasowego. Impet dość szybko się wyczerpał i jeszcze przed południem przewagę zdobyła podaż, w czym nie pomagały dane o inflaji. Wstępny odczyt CPI w strefie euro za wrzesień wyniósł 10,0% r/r (vs. 9,1% r/r w sierpniu), bijąc konsensus mniej więcej w takim stopniu jak publikowane w czwartek dane inflacyjne z Niemiec. O 0,1pp wyższa od prognoz okazała się też inflacja bazowa (wzrost z 4,3% r/r do 4,8% r/r). Wskaźnik Core PCE z USA (preferowana miara Fed) wyniósł w sierpniu 4,9% r/r, rosnąc o 0,2pp względem konsensusu i odczytu z lipca. W Polsce inflacja pobiła kolejny rekord, sięgając 17,2% r/r przy konsensusie 16,5% r/r i odczycie 16,1% r/r przed miesiącem. Dynamika miesięczna była najwyższa od maja, co więcej w większym stopniu wywołana zostałą niespodzianką na poziomie inflacji bazowej niż niemonetarnych komponentów (być może z wyjątkiem wzrostu cen opału o 12,1% m/m).
Pomimo ciosu w danych inflacyjnych główne rynki na kontynencie zainicjowały przed otwarciem w USA drugą falę wzrostów, finalnie zamykając dzień zwyżkami od 0,18% (FTSE100) do 1,51% (CAC40). Bez turbulencji nie obyło się na rynku walutowym, ale finalnie w poniedziałek rano kurs EURUSD dalej przekracza 0,98, a GBPUSD 1,12. WIG20 spadł o 0,16%, ale mWIG40 wzrósł o 1,40%, a sWIG80 o 0,66%. Głównym hamulcowym indeksu było PZU (-4,22%) nie reagujące pozytywnie na informacje o zakupach akcji Orlenu od Skarbu Państwa. Co ciekawe, podobnego problemu nie miało PKO, również zaangażowane w transakcję.
Poprawa sentymentu okazała się niezwykle krótkotrwała, notujące w okolicach europejskiego zamknięcia wzrosty indeksy amerykańskie kończyły dzień wyprzedażą. S&P500 i NASDAQ spadły po 1,51%, jeszcze słabszy był DJIA (-1,71%). Korygujące się na początki dnia rentowności obligacji gwałtownie odbiły w końcowej fazie sesji, w przypadku 2-latek zamykając się prawie 15 pb powyżej dziennych minimów. Fala podaży na obu klasach aktywów w końcówce dnia nosiła kontynuacji delewarowania, wynikającego z końca kwartału. Warto zwrócić uwagę, że po raz pierwszy od dłuższego czasu pojawił się delikatny sygnał, że któryś z ważnych członków FOMC zaczyna się niepokoić efektami gwałtownych podwyżek – Lael Brainard stwierdziła, że choć walka z inflacją jest najważniejszym elementem mandatu Komitetu, musi on też monitorować rosnące ryzyka dla globalnej stabilności finansowej.
Kontrakty futures na europejskie indeksy gwałtownie spadały w nocy, ale na godzinę przed rozpoczęciem handlu bardzo silnie odbijają, co utrudnia przewidzenie otwarcia. Najprawdopodobniej okaże się ono jednak spadkowe, o ile ruch nie znajdzie potwierdzenia w nowych informacjach. Dzień może mieć bardzo chaotyczny przebieg – na rynku krąży co najmniej kilka plotek o potencjalnych poważnych konsekwencjach. Być może najważniejszą są doniesienia o potencjalnej niewypłacalności Credit Suisse, którego kapitalizacja spadła już do około 10 mld CHF, a koszt CDS (credit defaulut swaps) jest na najwyższym poziomie od 2009 r. Wciąż niezwykle nerwowa atmosfera panuje w Wielkiej Brytanii, gdzie L. Truss i K. Kwarteng walczą z ryzykiem rebelii w ramach Partii Konserwatywnej po reakcji rynkowej na planowane obniżki podatków. Wreszcie, pojawiły się doniesienia, że OPEC+ może ogłosić cięcia produkcji o skali 1,0,-1,5 mln baryłek dziennie, by zapobiec dalszym spadkom cen ropy. Ruch taki oczywiście byłby negatywny z perspektywy globalnego wzrostu i perspektyw inflacyjnych. Pozytywne doniesienia płyną z Ukrainy, gdzie Rosjanie utracili Łyman, istotne strategicznie miasto w obwodzie donieckim, ale ich kolejne porażki poza nadzieją budzą także obawy o dalszą eskalację wojny.
Kamil Cisowski Dyrektor Zespołu Analiz i Doradztwa Inwestycyjnego Dom Inwestycyjny Xelion