EBC zaczyna się wahać w kwestii skali podwyżek
Wprawdzie rynki europejskie musiały się zmierzyć we wtorek z lekką presją związaną z nienajlepszą sesją w Azji, ale w trakcie dnia otrzymały dość wyraźne wsparcie
Po otwarciu w okolicach neutralnych i późniejszych lekkich spadkach w pierwszej połowie dnia, w drugiej powoli zaczął przeważać popyt. Pretekstem do większego odbicia stały się doniesienia, czy może raczej kontrolowane przecieki z Rady Banku, że grudniowe zaskoczenia inflacyjne oraz nieustanny niemal spadek cen gazu mogą skutkować łagodniejszą niż sugerowana wcześniej przez C. Lagarde ścieżką stóp procentowych. Nieujawnony przedstawiciel EBC zasygnalizował, że o ile 50 pb pozostaje scenariuszem bazowym, poparcie zyskuje zmniejszenie skali kolejnych ruchów do 25 pb począwszy od marca. Wypowiedzi członków Rady, m.in. M. Kazaksa, O. Rehna i P. Lane’a nie zaprzeczają takiej możliwości, choć wszyscy zachowywali w nich dużą ostrożność. Kurs EURUSD, który notował dzienne maksima na poziomie 1,0870 spadł w dalszej części dnia nawet do 1,0775, a w godzinach porannych znajduje się niewiele wyżej. Wśród głównych indeksów na kontynencie spadło tylko brytyjskie FTSE100 (-0,12%), parkiety strefy euro notowały wzrosty od 0,22% (IBEX) do 0,48% (CAC40).
Jak to często bywa, problemy z wzrostem przy osłabiającym się złotym miała natomiast GPW. Kurs EURPLN wzrósł powyżej 4,70, a USDPLN do okolic 4,36. WIG20 stracił 1,48%, mWIG40 1,54%, a sWIG80 0,12%. Wyraźnie przeceniały się banki, mBank (-4,39%), Pekao (-3,95%) i PKO (-3,29%) przewodziły spadkom głównego indeksu, a Millenium (-4,04%) i ING (-3,23%) były głównym obciążeniem dla mWIG-u. To na nich też koncentrowały się obroty, które na poziomie całego rynku sięgnęły niemal 1,2 mld zł.
Po niezbyt ciekawej sesji S&P500 spadło o 0,2%, a NASDAQ wzrósł o 0,14%. Coraz ciekawiej naszym zdaniem wygląda wyprzedany segment spółek wzrostowych. Tesla drożała wczoraj o 7,43%, ARK Innovation zyskiwał 2,92%. Od początku stycznia ETF zyskał już 18,57% pomimo bardzo słabego startu roku. Ciosem dla popytu na szerszym rynku były zaskakująco słabe wyniki Goldman Sachs (-6,44%), skala negatywnej niespodzianki była największa od dekady. Morgan Stanley (+5,91%) potwierdził jednak, że w ujęciu całego sektora 4Q2022 okazał się lepszy niż można się było spodziewać.
W godzinach porannych na plusie są są wszystkie rynki azjatyckie, ale Nikkei rosnące w momencie pisania komentarza o 2,5% wygląda bez porównania lepiej niż reszta kontynentu. Stopa zwrotu może też być myląca z uwagi na niemal równe w skali osłabienie jena po decyzji Banku Japonii, by wstrzymać się z dalszymi zmianami w mechanizmie kontroli krzywej rentowności. Wiele wskazuje, że rynki europejskie otworzą się na lekkich plusach, spodziewamy się, że GPW podejmie próbę odrobienia wczorajszych strat, o ile na przeszkodzie nie stanie kontynuacja umocnienia dolara. Będzie to w dużej mierze zależało od danych o amerykańskim PPI i sprzedaży detalicznej, które prawdopodobnie przyćmią efekty dzisiejszych, mniej istotnych publikacji wynikowych z USA, spośród których najciekawszą będzie raport Alcoa prezentowany już po zamknięciu.
Kamil Cisowski Dyrektor Zespołu Analiz i Doradztwa Inwestycyjnego Dom Inwestycyjny Xelion