Czy piątkowe dane pokażą pogorszenie na amerykańskim rynku pracy?
Podczas środowej sesji globalnym rynkom akcji ewidentnie brakowało siły do wzrostów
Na większości z nch otwarcie miało miejsce w okolicy poziomów neutralnych, a dzienne szczyty utworzyły się w ciągu pierwszej godziny handlu (nieco inaczej wyglądała sytuacja w Londynie i Madrycie). Spadki pozostają bardzo łagodne i nie mają dużego znaczenia prognostycznego – najsłabszy DAX spadło 0,52%, FTSE MiB o 0,50%, CAC40 i Stoxx 600 po odpowiednio 0,24% oraz 0,23%. Wtorkowa przecena banków w USA lekko ciążyła sektorowi na Starym Kontynencie, ale wynik STOXX Banks na poziomie -0,62% też trudno określić jako wyraźną przecenę. Widać było wyraźną niepewność odnośnie tego, jak interpretować kolejne słabe dane z amerykańskiego rynku pracy. Raport ADP pokazał wzrost zatrudnienia w sektorze prywatnym o 145 tys. (prognozy: 208 tys.), później rozczarowujący okazał się wskaźnik ISM z amerykańskiego sektora usługowego (51,2 pkt. vs. prognozy 54,3 pkt.). Rentowności obligacji 2-letnich w USA spadły na fali danych z okolic 3,90% nawet do 3,70%, a dzisiaj rano oscylują wokół 3,75%, ale kurs EURUSD nie tylko nie rósł, ale wręcz wymazał całe wzrosty z poprzedniej sesji, powracając poniżej 1,09.
WIG20 spadł o 0,93%, mWIG40 o 0,77%, a sWIG80 o 0,57%. Czwartą sesję z rzędu silnym obciążeniem był KGHM, korygujący się o kolejne 1,77%, ale silnie spadał WIG_Banki (-1,27%), Dino (-1,54%) czy LPP (-2,16%). Posiedzenie RPP, jak można było przypuszczać, nie przyniosło wiele nowego. Dalszy brak deklaracji o zakończeniu cyklu oceniamy pozytywnie, pomimo że podwyżki stóp w kolejnych miesiącach wydają się niemal nieprawdopodobne. Spadek inflacji wydaje się przesądzony, ale jeżeli widoczne będzie rozwarstwienie jego tempa między Polską, a krajami sąsiednimi, RPP musi pozostawać gotowe do reakcji. Obniżki stóp w tym roku wciąż są możliwe, ale obecna sytuacja sugeruje naszym zdaniem, że będą one musiały zostać utrzymane na obecnym poziomie do końca grudnia.
W USA zobaczyliśmy spadek S&P500 o 0,25%, a NASDAQ o 1,07%. Spośród kluczowych spółek słabo wyglądały Tesla (-3,67%), AMD (-3,45%) czy Amazon (-2,74%), podatne na wzrost obaw o zbliżającą się recesję. Pomimo obecnych problemów pozostajemy optymistyczni, jeżeli chodzi o perspektywy sektora technologicznego w tym kwartale. Niemal czternastoprocentowa przewaga Russel 1000 Growth nad Russel 1000 Value w 1Q2023 odbyła się nie tylko bez wielkiego udziału funduszy, ale często wbrew zakładom hedge fundów, dla których miniony kwartał na poziomie zagregowanym był najgorszym od 4Q2020. Wyglądające najsłabiej spośród nich strategie makro w samym marcu straciły przeciętnie 6,7%. Jakikolwiek dalszy ruch w górę może wymusić odwracanie pozycji, będących pozostałością dobrego dla branży 2022 r.
W godzinach porannych spadają rynki azjatyckie, lekko korygują się kontrakty futures na indeksy amerykańskie, ale sesja w Europie i Polsce ma szansę rozpocząć się raczej neutralnie. Handel przed zbliżającym się długim weekendem świątecznym będzie raczej dość płytki, na większości globalnych rynków, w tym w Polsce i USA, dzisiejsza sesja jest ostatnią w tym tygodniu. Sytuacja jest o tyle nietypowa, że w Wielki Piątek zostaną opublikowane oficjalne dane z amerykańskiego rynku pracy za marzec. Otwartym pozostaje pytanie, czy w końcu także one pokażą pogorszenie – ostatnie dwa słabe raporty ADP, przede wszystkim styczniowy, okazywały się bardzo rozbieżne ze statystykami BLS. Obecnie reakcje na słabsze informacje z amerykańskiej gospodarki są negatywne, ale to może się łatwo zmienić, jeżeli w najbliższy wtorek okaże się, że towarzyszy im niższy odczyt inflacji, a problem słabnącego wzrostu zacznie się pojawiać w wypowiedziach członków FOMC.
Kamil Cisowski Dyrektor Zespołu Analiz i Doradztwa Inwestycyjnego Dom Inwestycyjny Xelion