Lekkie zawahanie
Notowania kontraktów futures na amerykańskie i europejskie indeksy sugerują spadki na początku sesji w Polsce i Europie.
Poniedziałkowa sesja upłynęła w delikatnie korekcyjnych nastrojach. Europejskie giełdy otwierały się przeważnie na plusach, ale na większości z nich przewagę miała podaż. Spadki nie były jednak duże – najsłabsze spośród głównych indeksów FTSE100 straciło 0,55 proc. Najsilniejszy CAC40 zyskał 0,28 proc. W trakcie dnia, choć wyraźniej dopiero w jego drugiej części, korygowała się ropa, która rano kosztuje 78,3 $/b (WTI). Wzrosty kontynuowało natomiast złoto, które przetestowało poziom 2120 $/ou.
WIG20 spadł o 1,09 proc., mWIG40 o 1,53 proc., a sWIG80 o 0,31 proc.. Najsilniej traciły Pepco (-5,40 proc.), Cyfrowy Polsat (-4,68 proc.) i Asseco (-4,05 proc.), ale najbardziej głównemu indeksowi ciążyły Orlen (-1,73 proc.) oraz PZU (-2,02 proc.). Spośród komponentów WIG20 jedynie PKO oraz Dino zamykały się wczoraj na plusach. Potężny spadek mWIG40 to przede wszystkim efekt załamania notowań Tauronu (-8,79 proc.) i Enei (-6,0 proc.), na co wpływ miały zapewne wypowiedzi Borysa Budki, że „prace nad NABE będą musiały się rozpocząć od podstaw”, o ile w ogóle rządząca koalicja będzie ten projekt kontynuować.
S&P500 straciło w poniedziałek 0,12 proc., a NASDAQ 0,41 proc. Nawet przy spadającym rynku nie traciły jednak półprzewodniki – notowania Intela rosły o 4,08 proc., nVIDIi o 3,60 proc., a cały sektor zyskiwał koszykowo około 1,6 proc.. O 7,16 proc. taniała natomiast Tesla po doniesieniach, że dostawy z jej fabryki w Szanghaju spadły w lutym do 60365 pojazdów, najniższego poziomu od grudnia 2022 r. 2,76 proc. tracił Alphabet, a 2,54 proc. Apple. Pierwsza ze spółek od początku roku straciła około 24,3 proc., druga 4,5 proc., a trzecia 9 proc., co pokazuje, że slogan „Magnificent 7” stracił aktualność zaledwie kilka miesięcy po tym, jak zyskał na popularności.
W godzinach porannych korygują się rynki azjatyckie, szczególnie silnie spada Hang Seng, który traci około 2,5 proc., co jest o tyle zaskakujące, że chińskie władze postawiły sobie ambitny cel około 5 proc. wzrostu PKB w tym roku – jego realizacja musi oznaczać dalsze działania stymulujące gospodarkę. Jest to głównie efekt przeceny w sektorze technologicznym, wynikającej z zakazu sprzedaży nowego chipu AMD przygotowanego na chiński rynek.
Notowania kontraktów futures na amerykańskie i europejskie indeksy sugerują spadki na początku sesji w Polsce i Europie.
Najważniejszą publikacją dnia będzie ISM z amerykańskiego sektora usługowego.
Kamil Cisowski, Dyrektor Zespołu Analiz i Doradztwa Inwestycyjnego, Dom Inwestycyjny Xelion