Czy OPEC mija się oczekiwaniami rynku ropy?
Kraje OPEC+ zdecydowały w niedzielę o przedłużeniu dobrowolnego ograniczenia produkcji ropy o 2,2 mln baryłek dziennie do 2025 r.
Mimo kontynuacji cięć, ceny surowca na świecie spadły o ok. 10 proc. od początku maja, głównie z powodu rekordowej produkcji w USA oraz słabego popytu w Chinach i innych dużych gospodarkach. Mimo to w najnowszym raporcie OPEC praktycznie nie zmienia swoich prognoz dotyczących wydobycia ropy na najbliższe kwartały, przewidując niedobór podaży w stosunku do globalnego zapotrzebowania w praktycznie każdym kwartale do końca 2025 r.
Z prognoz kartelu wynika, że zapotrzebowanie na surowiec wzrośnie o 2,2 proc. w 2024 r. i o 1,8 proc. w 2025 r., podczas gdy globalna produkcja wzrośnie odpowiednio o 0,6 proc. i 1,1 proc. Za największy wzrost światowego wydobycia będą odpowiadały Stany Zjednoczone. Zdaje się jednak, że obecnie analitycy OPEC mijają się z oczekiwaniami rynkowymi, które znacznie gorzej przewidują, jak zachowa się popyt w największych światowych gospodarkach, takich jak Chiny i państwa OECD. Dodatkowo, względem wcześniejszych zagrożeń, napięcia na Bliskim Wschodzie zdają się nie wpływać na dostawy ropy na świecie, co również negatywnie wpływa na kurs tego surowca.
Mamy do czynienia z bardzo dużą rozbieżnością oczekiwań z danymi, przez co szczególnie ciężko jest prognozować, jak zachowa się cena ropy naftowej w najbliższych kwartałach. Mimo tego zakładany przez Invest.Cinkciarz.pl scenariusz bazowy to spadek zmienności i utrzymanie się ceny w przedziale 80-70 dolarów za baryłkę. Według Conotoxia Ltd. spadek ten zdaje się być dobrą informacją dla polskich kierowców, którzy powinni w najbliższych miesiącach obserwować spadki cen na stacjach benzynowych.
Grzegorz Dróżdż, analityk Conotoxia Ltd. (Invest.Cinkciarz.pl)