Gdzie jest sufit dla bitcoina po najnowszym rekordzie
Obserwowany od kilku tygodni trend na rynkach instrumentów pochodnych, napędzany m.in. przez fundusze hedgingowe, w końcu znalazł swoje odzwierciedlenie w rzeczywistości. Już przed wyborami w USA dostrzegaliśmy zakłady na rynku opcji o wartości przekraczającej 4 mld dolarów, stawiające na to, że cena bitcoina przebije poziom 80 tys. dolarów, a nawet 100 tys. dolarów do końca roku. Wybory okazały się idealnym katalizatorem dla realizacji tego scenariusza.
Pomimo wcześniejszych trudności z przebiciem kluczowych poziomów cenowych, rynek bitcoina nieustannie przyciągał nowy kapitał. Było to szczególnie widoczne w dynamicznym wzroście kapitalizacji stablecoinów, które odzwierciedlają ilość pieniędzy na rynku kryptowalut. Od początku listopada kapitalizacja stablecoinów przyspieszyła, rosnąc aż o 12,5 proc. w ciągu miesiąca i osiągając historyczne maksima.
Największy wzrost popytu pochodził ze strony funduszy ETF, które wchłonęły z rynku bitcoiny o wartości ponad 8 mld dolarów. Psychologiczna bariera 100 tys. dolarów została przełamana, co może uruchomić dalszy napływ kapitału na rynek kryptowalut. Analitycy z Invest.Cinkciarz.pl zakładają, że w najbliższych miesiącach możliwe są kolejne wzrosty, napędzane rosnącym zainteresowaniem inwestorów. W pierwszym kwartale 2025 r. możliwe jest przebicie kluczowego poziomu 120 tys. dolarów.
Grzegorz Dróżdż, analityk Conotoxia Ltd. (Invest.Cinkciarz.pl)
»» Odwiedź wgospodarce.pl na GOOGLE NEWS, aby codziennie śledzić aktualne informacje