Analizy

Największy wzrost popytu na bitcoina pochodził ze strony funduszy ETF / autor: Pixabay
Największy wzrost popytu na bitcoina pochodził ze strony funduszy ETF / autor: Pixabay

Gdzie jest sufit dla bitcoina po najnowszym rekordzie

Grzegorz Dróżdż, analityk Conotoxia Ltd.

  • Opublikowano: 5 grudnia 2024, 11:34

  • Powiększ tekst

Obserwowany od kilku tygodni trend na rynkach instrumentów pochodnych, napędzany m.in. przez fundusze hedgingowe, w końcu znalazł swoje odzwierciedlenie w rzeczywistości. Już przed wyborami w USA dostrzegaliśmy zakłady na rynku opcji o wartości przekraczającej 4 mld dolarów, stawiające na to, że cena bitcoina przebije poziom 80 tys. dolarów, a nawet 100 tys. dolarów do końca roku. Wybory okazały się idealnym katalizatorem dla realizacji tego scenariusza.

Pomimo wcześniejszych trudności z przebiciem kluczowych poziomów cenowych, rynek bitcoina nieustannie przyciągał nowy kapitał. Było to szczególnie widoczne w dynamicznym wzroście kapitalizacji stablecoinów, które odzwierciedlają ilość pieniędzy na rynku kryptowalut. Od początku listopada kapitalizacja stablecoinów przyspieszyła, rosnąc aż o 12,5 proc. w ciągu miesiąca i osiągając historyczne maksima.

Największy wzrost popytu pochodził ze strony funduszy ETF, które wchłonęły z rynku bitcoiny o wartości ponad 8 mld dolarów. Psychologiczna bariera 100 tys. dolarów została przełamana, co może uruchomić dalszy napływ kapitału na rynek kryptowalut. Analitycy z Invest.Cinkciarz.pl zakładają, że w najbliższych miesiącach możliwe są kolejne wzrosty, napędzane rosnącym zainteresowaniem inwestorów. W pierwszym kwartale 2025 r. możliwe jest przebicie kluczowego poziomu 120 tys. dolarów.

Grzegorz Dróżdż, analityk Conotoxia Ltd. (Invest.Cinkciarz.pl)

»» Odwiedź wgospodarce.pl na GOOGLE NEWS, aby codziennie śledzić aktualne informacje

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych