Krajowe obligacje tracą za sprawą wzrostów dochodowości US10Y
Koniec tygodnia przyniósł powrót rentowności obligacji na rynkach bazowych do poziomów z połowy tygodnia. Najpierw środowy komunikat Fed (gdzie bank centralny podniósł prognozy inflacji, obniżył wzrostu PKB i obniżył projekcję stóp) zepchnął rentowności w dół. W końcu tygodnia dochodowości zostały podbite w górę za sprawą wzrostów na giełdach.
Polski rynek długu funkcjonował do środy, kiedy to żył on oczekiwaniami na dane o produkcji przemysłowej za maj. Dane zaskoczyły negatywnie (4,4% r/r, wobec oczekiwanego odczytu na poziomie 6,3% r/r) przekładając się na obniżki krzywej obligacji oraz krzywej IRS o 2-3 pb. na całej ich długości. W przypadku rynku FRA obserwowaliśmy niewielkie 2-3 punktowe przesunięcie w dół w segmencie FRA4X7-FRA21X24. W piątek rynek negatywnie zareagował na wzrosty dochodowości w USA wypychają całą krajową krzywą w górę. Zważywszy jednak słabe dane z kraju i Europy sądzimy, że reakcja ta zostanie szybko skorygowana.
W poniedziałek spodziewamy się powrotu do presji na spadki dochodowości, sprzyjać czemu powinny publikowane wskaźniki PMI dla Europy. Dane te będą naszym zdaniem poniżej oczekiwań i przełożą się na utrzymanie presji na redukcję stawek FRA i IRS oraz rentowności obligacji.
Przyjrzenie się danym o produkcji przemysłowej skłania nas do podtrzymania opinii, że rentowności pozostaną pod presją co najmniej do końca III kw. Wskaźniki koniunktury potwierdzają naszą sygnalizowaną od końca marca opinię, że perspektywy wzrostu produkcji w II i III kw. są zdecydowanie słabe, co będzie przekładało się na podtrzymanie spekulacji na rynku na temat możliwych obniżek stóp procentowych w lipcu lub we wrześniu. Scenariusz obniżki stóp we wrześniu jest tym, który preferuje rynek. Inwestorzy mają świadomość, że na decyzji lipcowej ważyć będą dane o niskiej inflacji, rozczarowujące dane z rynku pracy i przemysłu za maj oraz projekcja inflacyjna. W kontekście informacji ujawnionych przy okazji „afery taśmowej” część członków RPP może być skłonna z dystansem podchodzić do („wyprodukowanej w NBP”) projekcji inflacyjnej i obawiać się posądzeń o odebranie decyzji o obniżce stóp jako formy „pomocy rządowi”.
Zdaniem graczy na rynku stopy procentowej we wrześniu ryzyko takiego postrzegania potencjalnej obniżki stóp będzie istotnie mniejsze. RPP będzie wtedy dysponowała większą ilością twardych danych (ujemne odczyty CPI r/r oraz słabe wskaźniki rynku pracy i przemysłu). Sądzimy że stawki pozostaną pod presją jednak miejsca na ich obniżki nie ma zbyt wiele, bowiem rynek zdyskontował już niemal w pełni powyższy scenariusz. W związku z powyższym spodziewamy się, że dalsze przesunięcie krzywej w dół nie przekroczy 10-15 pb. i będzie ono reakcją na publikowane słabe dane z kraju.
Konrad Soszyński