Sesja bez większej historii
Warszawska giełda podczas piątkowej sesji ponownie rozczarowała posiadaczy akcji. Mimo wcześniejszej dwudniowej przeceny, krajowy rynek nie potrafił wykreować choćby niewielkiego odreagowania w górę. Zamiast tego kolejne zwycięstwo odniosła strona podażowa, a sprzedający szczególnie dotkliwie potraktowali walory z segmentu mid caps, co obrazuje spadek indeksu WIG50 o ponad 0,5%.
Fatalna seria indeksu WIG20
Barometr największych spółek GPW w końcówce ubiegłego tygodnia kontynuował spadkową korektę. W przeciągu zaledwie 4 dni indeks WIG20 obniżył się z okolic technicznego oporu przy poziomie 2.480 pkt. w rejon okrągłego poziomu 2.400 pkt. Jednak oprócz znaczenia psychologicznego, w rejonie 2.400 pkt. nie znajduje się jakiś istotniejszy poziom z przeszłości. Analizując wykresy w poszukiwaniu poprzednich minimów z okresu ostatnich miesięcy dochodzimy do wniosku, iż ważniejszy dla rynku może obecnie być poziom 2.380 pkt. Ma to związek z lokalnymi minimami z połowy maja br. Od góry natomiast w przypadku wyczekiwanego odreagowania mamy linię szyi potencjalnej formacji RGR w okolicy 2.430 pkt., wyżej natomiast spadkową lukę z 25 czerwca br. (2.447-2.459 pkt.). Sytuacja techniczna indeksu WIG20 od czasu załamania wsparcia przy poziomie 2.480 pkt. (16 czerwca br.) nie sprzyja posiadaczom akcji. Jeśli chodzi o zachowanie poszczególnych sektorów, to najwięcej powodów do niepokoju nadal mogą mieć posiadacze akcji spółek finansowych. Dla przykładu opisywany wiele razy przez nas kurs PKO zaliczył w ubiegłym tygodniu kolejne 4 spadkowe sesje. Efektem było przełamane we czwartek minimum z połowy maja br. (38,8 zł). Teraz na celowniku sprzedających znalazł się bardzo istotny poziom minimum z 9 stycznia br. (37,99 zł) i minimum intraday z 10 stycznia br. (37,62 zł). Wydaje się, iż mimo bardzo niekorzystnego obrazu rynku akcji PKO BP pozostawionego zarówno po piątkowej sesji, jak i po całym ubiegłym tygodniu, istnieje jeszcze szansa na wybronienie w/w poziomów i odreagowanie w górę. W przeciwnym wypadku rynek prawdopodobnie będzie szukał poziomu zaczepienia dopiero ok. 2 zł niższej, czyli na 36,0 zł, gdzie przebiega długoterminowa linia trendu wzrostowego. Warto również wspomnieć, iż kurs PKO BP nie jest osamotniony w swych negatywnych tendencjach. Od momentu dnia przyznania prawa do dywidendy (18.06) rozczarowanie mogą również czuć gracze posiadający akcji Pekao S.A., gdyż kurs banku od tego czasu systematycznie traci na wartości. Wracając do głównych indeksów GPW, warto ponadto wspomnieć o bliskości bardzo ważnego poziomu wynikającego z długoterminowej linii trendu wzrostowego na indeksie WIG. Linia ta znajduje się obecnie w okolicach strefy 51,0-51,5 tys. pkt.
Przed nami ważny tydzień dla niemieckiego DAXa
Nie ma już miejsca na dalsze spadki na wykresie DAXa. W piątek giełda naszych zachodnich sąsiadów utrzymała się w fazie konsolidacji, co oznaczało skuteczną obronę ważnego wsparcia przy poziomie 9.800 pkt. Podaż trzykrotnie sprawdzała ten poziom, jednak za każdym razem dochodziło do odreagowania w górę.
Na Wall Street spokojnie przed zakończeniem półrocza
Niewielka zmienność nastrojów przy spadku wolumenu obrotów charakteryzowała ostatnią sesję giełdową w ubiegłym tygodniu na Wall Street. W końcówce notowań pojawił się nawet nieco większy popyt. Dzisiaj inwestorzy dyskontować będą publikacje danych makro (m.in. indeks Chicago PMI oraz indeks podpisanych umów kupna domów).