Atmosfera wyczekiwania na odpowiedź Izraela
Główne europejskie indeksy notowały w czwartek stopy zwrotu od +0,07% (IBEX) do -1,50% (FTSE MiB). Na wszystkich najważniejszych rynkach poza Madrytem sesja rozpoczęła się na minusach, które zostały następnie pogłębione pomimo prób odbicia w pierwszej połowie dnia. W Hiszpanii drożały głównie banki, co nie miało jednak niestety znaczącego wpływu na resztę kontynentu – Stoxx Banks spadł o 0,48%.
Warszawska giełda nie przestaje rozczarowywać. WIG20 spadł o 1,60%, mWIG40 o 0,73%, a sWIG80 o 0,67%. Sektor finansowy w Warszawie wciąż jest wyprzedawany, WIG_Banki spadł o 1,82%, ale przecena nie była jego wyłączną winą - na minusie zamykało się aż 18 spółek głównego indeksu. Poza drożejącym dzięki planowi naprawczemu JSW (+8,36%) powyżej środowego zamknięcia handel kończyło tylko Pepco (+0,82%). Stanowiące we wtorek i środę bufor KGHM (-2,75%) i Orlen (-1,96%) były po przecenie w Chinach potężnym obciążeniem, co mogło zaskakiwać szczególnie w drugim przypadku. Skalę negatywnego sentymentu na GPW obrazował Text (-15,80%) – spółka mogła negatywnie zaskoczyć opublikowanymi wskaźnikami operacyjnymi, ale na pewno nie w sposób, który uzasadniałby tak głęboką przecenę.
S&P500 spadło w czwartek o 0,17%, a NASDAQ o 0,04%. Sesja na Wall Street przebiegała nadzwyczaj spokojnie. Tygodniowe dane o nowych wnioskach o zasiłek były bliskie oczekiwaniom (225 tys.), bardzo pozytywnie zaskoczył ISM w sektorze usługowym, który wzrósł z 51,5 pkt. do 54,9 pkt. (prognozy: 51,7 pkt.). Dane wpisują się w znaczącą poprawę statystyk ze sfery realnej, którą widzieliśmy w ciągu ostatnich dwóch tygodni i wspierają scenariusz ruchów po 25 pb na kolejnych posiedzeniach FOMC.
Indeksy azjatyckie dziś rosną, ponad 2% zyskuje Hang Seng, który wczoraj po publikacji komentarza wymazał większość strat. Stwarza to nadzieję, że sesja w Polsce i Europie rozpocznie się od zwyżek. Dla jej zakończenia kluczowe będą oczywiście dane z amerykańskiego rynku pracy. Po największym od około roku pięcioprocentowym wzroście stabilne są notowania ropy, ewentualny odwet Izraela względem Iranu wydaje się bardziej prawdopodobny w niedzielę niż dzisiaj.
Kamil Cisowski Dyrektor Zespołu Analiz i Doradztwa Inwestycyjnego Dom Inwestycyjny Xelion