Analizy

Rynki wyraźnie ograniczyły oczekiwania względem obniżek stóp przez Fed w listopadzie / autor: Pixabay
Rynki wyraźnie ograniczyły oczekiwania względem obniżek stóp przez Fed w listopadzie / autor: Pixabay

Zmiany oczekiwań za oceanem

Maciej Przygórzewski

Maciej Przygórzewski

główny analityk w InternetowyKantor.pl

  • Opublikowano: 10 października 2024, 13:58

  • Powiększ tekst

Protokół z posiedzenia Fed spowodował, że zamiast dyskutować o możliwej kolejnej z rzędu podwójnej obniżce, nagle rozmowy trwają o niewykluczonym jej braku w listopadzie. W tle Indie nie zmniejszają stóp procentowych, za to Nowa Zelandia wręcz przeciwnie i to od razu o 0,5 proc.

Protokół z posiedzenia Fed

Wczoraj opublikowano protokół z posiedzenia Rezerwy Federalnej. Jak nietrudno się domyślić niespodziewana decyzja o redukcji o 0,5 proc. nie była jednomyślna. Członkowie Federalnego Komitetu do spraw Operacji Otwartego Rynku byli zgodni, że trzeba stopy obniżyć, dyskusja dotyczyła jednak skali. Finalnie w wyborach tylko jeden uczestnik tego gremium głosował przeciw. Reszta pomimo głosów w dyskusji poparła wniosek. Pójście w stronę 0,5 proc. było spowodowane postępami „w zakresie inflacji i bilansu ryzyk”. Pod tym pojęciem kryje się rekalibracja, o której mówił na konferencji prasowej Jerome Powell. Rynki wyciągnęły z tego konkluzję, że była to jednorazowa zmiana i wyraźnie ograniczyły oczekiwania względem obniżek w listopadzie. W rezultacie dolar umacniał się i był najsilniejszy względem euro od pierwszej połowy sierpnia.

Indie nie zmieniają stóp procentowych

Indyjski bank centralny pozostawił główną stopę procentową na niezmienionym poziomie. Ma ona dalej wartość 6,5 proc., pomimo tego, że inflacja w lipcu i sierpniu wynosiła odpowiednio 3,6 proc. i 3,65 proc.. Były to najniższe poziomy od sierpnia 2019 roku. Ruch ten był przewidywany, stąd nie widzieliśmy reakcji rynków finansowych na tę decyzję. Stopy procentowe w Indiach rosły w podobnym czasie jak na zachodzie, jednak zakres tego ruchu był niższy. Skoczyły one bowiem z 4 proc. do 6,5 proc. i nie były powiązane ze szczególnym, jak na tę gospodarkę wzrostem inflacji.

Nowa Zelandia obniża stopy procentowe

W środę obyło się bez niespodzianek w Nowej Zelandii. Stopy procentowe miały zostać zredukowane o 0,5 proc. i właśnie o tyle spadły – z 5,25 proc. do 4,75 proc.. Powodem drugiego cięcia w tym cyklu jest oczywiście spadająca inflacja. Wynosi ona obecnie 3,3 proc. i od początku roku co kwartał obniża się o kolejne 0,7 proc.. Po redukcji o 0,5 proc. widać było wyraźne osłabienie dolara nowozelandzkiego względem głównych walut. Powodem ruchu był fakt, że wielu inwestorów oczekiwało, że podobnie jak na poprzednim posiedzeniu zobaczymy obniżkę o 0,25 proc.. Większy ruch osłabił zatem walutę.

W kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na:

14:30 – USA – inflacja konsumencka, 14:30 – USA – wnioski o zasiłek dla bezrobotnych.

Maciej Przygórzewski – główny analityk w InternetowyKantor.pl

»» Odwiedź wgospodarce.pl na GOOGLE NEWS, aby codziennie śledzić aktualne informacje.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych