![Ostatnie dni to zastanawiający marsz kursu EURPLN w dół / autor: Fratria /AS](http://media.wplm.pl/thumbs/0b5/NzIweDQ0Mi9jX2MvdV8xL2NjX2IwNTcxL3AvMjAyNS8wMS8yMy8xMjAwLzgwMC80YTlkYzMyM2JkNmU0OWUxYjJhMDFiOTQ3YmJlYjM0OS5qcGVn.jpeg)
Euro jak co dzień tańsze
Ostatnie dni to zastanawiający marsz kursu EURPLN w dół. Codziennie euro spada o kolejny grosz. Dzieje się to pomimo tego, że w USA rośnie inflacja, która powinna zassać kapitał z Europy. W tle wzrost zapasów paliw w Stanach Zjednoczonych doprowadził do przeceny ropy
Zmiana cen za oceanem
Wiadomością dnia w środę był odczyt inflacji w USA. W ujęciu rocznym – pomimo oczekiwań utrzymania na poziomie 2,9 proc. – zobaczyliśmy 3,0 proc.. Jest to najwyższy próg od czerwca. Część osób może argumentować, że taka różnica, to być może efekt zaokrągleń. Warto jednak zwrócić uwagę, że miesięcznie spodziewano się wzrostu cen o 0,3 proc., a otrzymano o 0,5 proc. Zaokrąglenie owszem miało miejsce, ale w stronę mniejszego skoku. Do tego inflacja bazowa nie zachwyciła. Przypuszczano spadek z 3,2 proc. na 3,1 proc., a otrzymano wynik 3,3 proc. W rezultacie rynki nastawiają się na mniejsze od oczekiwań obniżki stóp procentowych za oceanem. Jest to dokładnie odwrotna historia, niż ta, której oczekuje amerykańska administracja prezydencka. Trzeba jednak pamiętać, że szansa na brak cięć stóp do końca roku jeszcze miesiąc temu wynosiła 31 proc. Potem co prawda spadła w okolice jednocyfrowe, ale teraz znów zmierza do 25 proc.
Złoty jedzie na gapę
Złoty się umacnia. Złośliwi by powiedzieli, że dzień jak co dzień. Tak wygląda przecież ten tydzień – codziennie nowe minima. Nie inaczej było wczoraj. Działo się to pomimo wzrostu inflacji za oceanem, który powinien przecież zassać kapitał. Tak się jednak nie działo. Inwestorzy uwierzyli bowiem w bliższy od oczekiwań koniec rosyjskiej agresji. Nie będzie to oczywiście termin z kampanii wyborczej Trumpa, ale sam fakt zakończenia tej zbrodniczej operacji będzie dobry. Oby warunki tego zawieszenia broni nie pokazały światu, że opłaca się nie grać fair. To właśnie ta perspektywa powoduje, że kapitał spływa w nasze strony, a kurs EURPLN przez chwilę zameldował się poniżej 4,16 zł. Nie bez znaczenia jest też polityka NBP, która odrzuca możliwość obniżek stóp procentowych, pomimo wyników gospodarczych.
Dalsza przecena ropy
Wczorajsze zmiany zapasów paliw potwierdziły to, co wiedzieliśmy wcześniej z danych Amerykańskiego Instytutu Paliw – na rynku jest chwilowo za dużo surowca. Wzrost zapasów ropy w ciągu tygodnia wyniósł ponad 4 miliony baryłek. Efekt był oczywisty. Dalsza przecena ropy naftowej. Wczorajszy dzień zaczął się w okolicach 77 dolarów za baryłkę. Do samych danych spadliśmy już do 76 dolarów, a następnie dotarliśmy do 74,5 dolara. W rezultacie pozostało jeszcze niecałe 40 centów do najniższych poziomów z tego roku. Trzeba pamiętać, że spadki są dodatkowo wspierane lękiem, jak sankcje mogą wpływać na dalsze ograniczenie aktywności ekonomicznej, a tym samym spadek popytu na czarne złoto.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na:
14:30 – USA – wnioski o zasiłek dla bezrobotnych.
Maciej Przygórzewski – główny analityk w InternetowyKantor.pl
»» Odwiedź wgospodarce.pl na GOOGLE NEWS, aby codziennie śledzić aktualne informacje