Analizy

Pieniądze / autor: Pixabay
Pieniądze / autor: Pixabay

Make trade war again!

Adam Fuchs

Adam Fuchs

analityk walutowy Walutomat.pl

  • Opublikowano: 4 marca 2025, 19:42

    Aktualizacja: 4 marca 2025, 20:46

  • Powiększ tekst

Giełdy krwawią pod naporem technik negocjacyjnych prezydenta USA. Paniki nie dostrzeżemy na rynku walutowym, chociaż trwa tam wyprzedaż, tyle że dolara. Korzysta z tego polski złoty, który zawrócił kurs USD/PLN do 3,94 zł. Żadnych obaw nie widzi OPEC+, który spycha cenę ropy do 4-miesięcznych minimów.

Początek wojny celnej

Niektórzy nazywają to technikami negocjacji, inni stylem rządzenia, ale początek nowej globalnej wojny handlowej staje się faktem. Dziś w życie weszły cła na trzech głównych partnerów handlowych USA. Za produkty z Kanady i Meksyku Amerykanie będą musieli zapłacić 25% więcej (z pewnymi wyjątkami). Już wcześniej wprowadzone taryfy na import z Chin zostały podwyższone do 20%. Kanadyjczycy i Chińczycy od razu odpowiedzieli podwyższeniem stawek dla Stanów, ale według analityków zakres i skala tych działań wskazują na chęć dalszych negocjacji z Waszyngtonem. Według zapowiedzi Białego Domu niedługo opłaty celne dotkną też Europę. Po tej stronie Atlantyku negatywne nastroje podbija (wciąż nieoficjalna) informacja o natychmiastowym wstrzymaniu militarnej pomocy Ukrainie ze strony USA.

Czerwona giełdowa gorączka

Rynki kapitałowe reagują skrajnie negatywnie na rosnącą niepewność wokół globalnego handlu czy trwałości sojuszy bezpieczeństwa. Przekłada się to na wyprzedaż na parkietach giełdowych. Azja reagowała jeszcze umiarkowanie, liderem spadków był tam tokijski Nikkei (- 1,2%). O godz. 15 z najważniejszych indeksów europejskich najgorzej radzi sobie Mediolan (-3,2%). Głęboka przecena dotyka Frankfurt (-2,6%), Madryt (-2,2%) i Paryż (-1,8%). Najlepiej broni się Londyn zniżkujący tylko 0,7%. Warszawa nie ma szans w tym układzie, WIG20 spada o 3,5% do 2510 pkt. Wyprzedaż polskich spółek jak na razie nie osłabia złotego, ale nie można jeszcze tego wykluczyć w najbliższej przeszłości. Obecnie PLN korzysta z innej rynkowej wyprzedaży, czyli ucieczki inwestorów od dolara.

USD pod naporem stóp

Giełdy reagują skrajnie negatywnie na wojnę handlową, ponieważ spółki praktycznie natychmiast napotkają ogromne trudności związane z nowymi cłami. Długofalowa perspektywa konfliktu celnego to rosnące ryzyko słabszej gospodarki (było to widać we wczorajszych subindeksach ISM), co przełoży się na mniejsze zyski przedsiębiorstw. Jednak ta sama przyczyna, która powoduje spadki na giełdach, osłabia równocześnie dolara. Rynek walutowy patrzy na aktualną sytuację jak na szansę głębszych obniżek stóp procentowych za oceanem. Cięcia w Europie były już w cenach, dlatego możliwa zmiana polityki monetarnej w USA pchnęła kurs EUR/USD do ważnej strefy oporu powyżej 1,05 $. Znalazł się w tym miejscu pierwszy raz od połowy grudnia. Taki układ szerokiego rynku wpływa pozytywnie na pozycję złotego. Kurs euro balansuje na 4,16 zł, kurs dolara jest blisko 3,95 zł, a kurs franka to 4,44 zł (mocniejszy CHF może być niepokojącą wskazówką dla złotego w krótkim terminie). Mimo obaw o perspektywy gospodarcze w związku z wojną handlową, OPEC+ zdecydował o podniesieniu wydobycia ropy naftowej od kwietnia. Połączenie tych czynników dodało paliwa spadkom ceny surowca. Za baryłkę Brent trzeba było płacić już niewiele powyżej 70 $, czyli najmniej od października.

Adam Fuchs, analityk walutowy Walutomat.pl

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych